taka sobie pierwsza historyjka:
Jakiś tydzień temu uznałem iż powinienem zaangażować w działalność charytatywną.
Kupiłem zatem małe co nie co i udałem się do szpitala na oddział onkologi.
Dzieci na widok masy cukierków się rozpłakały. To cudowne uczucie widzieć
takie wzruszenie w oczach tych małych łysych istot. A dla was Sadyści: weźcie przykład. Wystarczyła taka paczuszka słodyczy (z terminem ważności
nawet o ile dobrze pamiętam do dnia następnego) aby nieść dobro.
pierwszy temat więc soczysty... wyraz miłości głęboko w ... serca i ciepłe przyjęcie nie wywołane fekaliami
Jakiś tydzień temu uznałem iż powinienem zaangażować w działalność charytatywną.
Kupiłem zatem małe co nie co i udałem się do szpitala na oddział onkologi.
Dzieci na widok masy cukierków się rozpłakały. To cudowne uczucie widzieć
takie wzruszenie w oczach tych małych łysych istot. A dla was Sadyści: weźcie przykład. Wystarczyła taka paczuszka słodyczy (z terminem ważności
nawet o ile dobrze pamiętam do dnia następnego) aby nieść dobro.
pierwszy temat więc soczysty... wyraz miłości głęboko w ... serca i ciepłe przyjęcie nie wywołane fekaliami