Ziemkiewicz jak zawsze w formie.
______________
Praktycznie wszystkie wrzucane żarty piszę sam, dlatego czasem jest sucho______________
Praktycznie wszystkie wrzucane żarty piszę sam, dlatego czasem jest suchoLubię tę historię z kilku powodów. W gruncie rzeczy dlatego, że gość nabrał to całe debilno-inetligenckie grono lewicowe, działaczy [jak opisał to Ziemkiewicz] walczących z systemem. Jakiś mambo przyjechał do Polski i wmówił wszystkim, że jest un journaliste [żeauornalistom ], który prowadził przez 300 lat krajowy dziennik bananów w Kamerunie. Że niby pisał felietony i walczył o jakąś tam wolność [chuj wie jaką, po prostu walczył], a potem [jak wcisnął wszystkim], że jako dziennikarz odkrył wielką aferę korupcyjną a Kamerunie i musiał uciekać z kraju, w ten sposób otrzymał w Polsce status uchodźcy. Okazało się, że nigdy nie pracował w żadnej gazecie, jak potwierdziła jego mama, kiedy skończył zasadniczą szkołę poszedł do fizycznej pracy w jakiejś rafinerii, przy czym w szkole pisał do gazetki, ale dziennikarzem nie był nigdy. No ale u ans to całe antifowskie, le madamowe, antyglobalistyczne, ekologiczne grono pomogło mu i już niedługo potem pisał w Warszawskich gazetach jakieś pierdoły o tym, że banan jest dobry, kiedy jest dobry. To była sztuka wyrafinowana. To samo grono upchnęło tego ciemniaka i debila do MSZ, a potem wielu, wielu organizacji publicznych. Zaliczał hurtowo wszystkie kobiety bez kondomów, nie dlatego, jak twierdzi Ziemkiewicz, bo nie lubił ich, a dlatego [co wyszło potem], że w jego plemieniu wierzyło się, że jak samiec przekaże nasienie wielu kobietom, to w końcu odda wraz z nim HIV, jak potem zeznał Simon, w Afryce nie miał szans na takie powodzenie, a w Polsce panny stały do niego w kolejkach. Simon Mol pisał jakieś wiersze i broszurki, brał udział w akcjach "wywalić rasizm ze stadionów" występował w telewizji, gdzie mówił, że Polacy są zacofanym narodem, że czarni są dyskryminowani, że musimy się zmienić, otworzyć na innych ludzi etc. I faktycznie, przed Simonem Molem otwierały się dziesiątki damskich nóg, naszych matek polek, żonek, córek i kochanek. Kurwa obrzydzenie mnie bierze, kiedy myślę o takich kobietach, ale cóż... Poczytajcie sobie wywiady z nimi, dla mnie to niezła lektura:
dziennik3rp.blogspot.com/2008/10/simon-mol-krcia-mnie-taka-moc-w-nim.html
______________
Na podwórzu jest kałuża,______________
Post wyraża opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny....kiedy powiedziałem jej, żeby wyminąć murzyna na schodach ruchomych, bo stanie przed nami w kolejce do kfc.
Może was boleć to, że w oczach waszej kobiety jesteście mniej warci od takiego Simona, moze to być po prostu prawdą.