W czasach głębokiej segregacji rasowej, czarnoskóry amerykański nastolatek oskarżony został o brutalne zgwałcenie i zamordowanie dwóch białych dziewczynek. Mimo że jedynym dowodem zbrodni było wymuszone siłą przyznanie się chłopca do winy, po krótkim procesie George Stinney został skazany na śmierć.
Umierając na krześle elektrycznym stał się najmłodszym straconym skazańcem w historii Stanów Zjednoczonych. I choć po siedemdziesięciu latach sprawiedliwość ostatecznie zatriumfowała, jego historia wciąż skutecznie dzieli amerykańskie społeczeństwo. Dla czarnoskórych Amerykanów 14-letni George stał się męczennikiem i symbolem rasizmu, dla białych wciąż jest mordercą o twarzy dziecka. Kto ma dziś rację w tym sporze?
Umierając na krześle elektrycznym stał się najmłodszym straconym skazańcem w historii Stanów Zjednoczonych. I choć po siedemdziesięciu latach sprawiedliwość ostatecznie zatriumfowała, jego historia wciąż skutecznie dzieli amerykańskie społeczeństwo. Dla czarnoskórych Amerykanów 14-letni George stał się męczennikiem i symbolem rasizmu, dla białych wciąż jest mordercą o twarzy dziecka. Kto ma dziś rację w tym sporze?