Polecam oglądać w 1080p - wtedy robi wrażenie.
Polecam oglądać w 1080p - wtedy robi wrażenie.
A poza tym, podbijmy słońce, wystarczy lecieć tam w nocy.
@Gnatogryz
Oj, czyżbym źle użył sformułowania, które jest powszechnie używane jako określenie dla całego obszaru nauki?
Jakoś cały świat naukowy używa tego określenia ...Kod:http://pl.wikipedia.org/wiki/Ewolucjonizm_(biologia)
Zastosowanie przez ciebie personalnego ataku na mnie, zamiast odniesienia się merytorycznie do zagadnień, które są podnoszone obecnie przez większość biologów ewolucyjnych jako problemy do rozstrzygnięcia przez współczesną naukę świadczy tylko o twoich brakach w wiedzy.
Co do Behe oraz nieredukowalnej złożoności jest to zagadnienie na równi problemowi z kwantową teorią grawitacji - wszyscy widzą, że grawitacja (dla ewolucji to silnik ATP) istnieje i działa, ale nikt nie potrafi wytłumaczyć, w jaki sposób ona (grawitacja / silnik ATP) powstaje. Potrafimy tylko opisać i zmierzyć zjawisko (prawa Newtona), ale jak dochodzi do jego powstania, to już niestety leży poza naszymi obecnymi możliwościami tłumaczenia.
Co do transferu poziomego genów to zachowujesz to samo stanowisko, jak przy powyższym zagadnieniu - to, że jest opisane i znane nie oznacza, że potrafisz wytłumaczyć, jak w trakcie całego procesu rozwoju życia nastąpiła wymiana genów na taką skalę, jak jest obserwowana w wyniku tak szeroko zakrojonych badań w zakresie DNA różnych gatunków.
Wykazałem we wcześniejszym poście listę zagadnień, z którymi współczesna biologia musi się zmierzyć, choć obecnie cały czas są zamiatane pod dywan. Nie jest to ani przeprowadzenie dowodu na to, że ewolucja nie występuje, ani na to, że kreacjonizm jest wytłumaczeniem powstania życia na ziemi. Jest to pokazanie przedmówcy (@pemb), że współczesna nauka stworzyła więcej pytań, niż dała odpowiedz. Jak zresztą ma to miejsce również w fizyce kwantowej czy kosmologii. Dla porządku tylko dodam, że jestem osobą, która uważa religie (wszystkie) za największy problem człowieka (możesz to zobaczyć w innych moich postach), a tym bardziej nie znajduje się w moim światopoglądzie teoria, jakoby jakiś bóg (z brodą, turbanem, ogonem węża czy pyskiem) był twórcą tego wszechświata.
Jeśli jednak zamierzasz trzymać się kurczowo koncepcji, które były aktualne przed pojawieniem się wyników kodowania DNA różnych gatunków, to jest to Twój wybór. Nie jest Twoja opinia natomiast podstawą do obrażania kogokolwiek, kto zadaje pytania np. o to, w jaki sposób zachodzą niektóre z procesów organicznych na poziomie molekularnym, czy jak działa grawitacja. Takie zachowanie, jakie wykazujesz zwie się ignoranctwem połączone z chamstwem, bo brak kultury jest oczywisty.
Widzę że nawet nie chciało ci się obejrzeć podanych materiałów. Usiłowałem uprościć to aby ktoś na poziomie kracjonisty zrozumiał. Skoro nie to łap.
Po zapoznaniu mam nadzieję iż w tym temacie przeprosisz za swoje głupie teorie. Jeżeli zaś nie chcesz się zapoznać z materiałem to cóż au revoir.
Ok, masz rację, poniosło mnie. Mea culpa.Nie jest Twoja opinia natomiast podstawą do obrażania kogokolwiek
Tak czy siak, odpowiedź na choćby silnik ATP, który tak chętnie przytaczasz, padła już w tym wątku i jest dostępna choćby tu: google.com.
Nauka nie stoi w miejscu i mało kto "trzyma się kurczowo koncepcji aktualnych przed pojawieniem się wyników kodowania DNA". Wybacz, ale Twoje twierdzenia nie mają żadnych odnośników ani przypisów, więc trudno je brać na poważnie - zwłaszcza, jeśli jedno z nich (nieredukowalna złożoność) zostało obalone niezliczoną ilość razy (raz nawet w tym wątku). To automatycznie poddaje w wątpliwość, czy reszta jest aby na pewno sprawdzona i zgodna z obecnym stanem wiedzy.
Mieszasz niestety 2 zagadnienia. Problem z nieredukowalną złożonością występujący na poziomie molekularnym przenosisz do zagadnień w zakresie całego organu.
O ile da się wyprowadzić łatwo proces ewolucji tak często cytowanego przez kreacjonistów oka i to służy za dowód do obalenia teorii kreacjonizmu, to już z niektórymi organami na poziomie molekularnym nie jest już tak łatwo i biolodzy zdają sobie z tego sprawę.
Najważniejsze - problem z nieredukowalną złożonością NIE JEST dowodem na fakt istnienia kreacjonizmu !!!!!!!!!!!!!!
Naucz się czytać posty ze zrozumieniem. Jest zagadnieniem, nad którym muszą się biolodzy pochylić dłużej, aby go wyjaśnić.
Dla porównania z historii fizyki.
Newton stworzył teorię fizyki mechanicznej. Ok, wszyscy ją zaakceptowali.
Darwin stworzył teorię ewolucji. Ok, wszyscy ją zaakceptowali.
Odkryto promieniowanie i musiano stworzyć mechanikę kwantową, aby wyjaśnić kolejno odkrywane zjawiska. Teorie Newtona dalej obowiązują, bo prawidłowo opisują świat NA PEWNYM poziomie.
Odkryto nowe mechanizmy DNA, organy na poziomie molekularnym, nieliniowy rozwój organizmów. Teoria Darwina dalej obowiązuje, ale powstają już koncepcje, które - na równi z fizyką kwantową - próbują wyjaśnić to, co obserwujemy.
I podobnie jak na początku XX wieku dalej są osoby, które nie potrafią zrozumieć fizyki kwantowej i dla nich nie istnieje zagadnienie - dlaczego jest grawitacja. Dla nich istnieje, bo tak jest i już, a kwestia jak to się dzieje jest poza ich obszarem nie tyle nawet zrozumienia, co jakiegokolwiek zainteresowania. I wtedy też byli ludzie, którzy promieniowanie uważali za potwierdzenie istnienia boga. Ale jakoś nikt wówczas w związku z tym nie nazwałby Plancka, który takie zjawisko przewidział kreacjonistą.
PS. Może zadaj sobie pytanie, dlaczego tak bardzo stygmatyzujesz kwestię ewolucji jako zagadnienie pro- lub anty-religijne, zamiast podchodzić do tego jako zagadnienie czysto naukowe?
@Mcmenel
Mieszasz niestety 2 zagadnienia. Problem z nieredukowalną złożonością występujący na poziomie molekularnym przenosisz do zagadnień w zakresie całego organu.
O ile da się wyprowadzić łatwo proces ewolucji tak często cytowanego przez kreacjonistów oka i to służy za dowód do obalenia teorii kreacjonizmu, to już z niektórymi organami na poziomie molekularnym nie jest już tak łatwo i biolodzy zdają sobie z tego sprawę.
Najważniejsze - problem z nieredukowalną złożonością NIE JEST dowodem na fakt istnienia kreacjonizmu !!!!!!!!!!!!!!
Naucz się czytać posty ze zrozumieniem. Jest zagadnieniem, nad którym muszą się biolodzy pochylić dłużej, aby go wyjaśnić.
Dla porównania z historii fizyki.
Newton stworzył teorię fizyki mechanicznej. Ok, wszyscy ją zaakceptowali.
Darwin stworzył teorię ewolucji. Ok, wszyscy ją zaakceptowali.
Odkryto promieniowanie i musiano stworzyć mechanikę kwantową, aby wyjaśnić kolejno odkrywane zjawiska. Teorie Newtona dalej obowiązują, bo prawidłowo opisują świat NA PEWNYM poziomie.
Odkryto nowe mechanizmy DNA, organy na poziomie molekularnym, nieliniowy rozwój organizmów. Teoria Darwina dalej obowiązuje, ale powstają już koncepcje, które - na równi z fizyką kwantową - próbują wyjaśnić to, co obserwujemy.
I podobnie jak na początku XX wieku dalej są osoby, które nie potrafią zrozumieć fizyki kwantowej i dla nich nie istnieje zagadnienie - dlaczego jest grawitacja. Dla nich istnieje, bo tak jest i już, a kwestia jak to się dzieje jest poza ich obszarem nie tyle nawet zrozumienia, co jakiegokolwiek zainteresowania. I wtedy też byli ludzie, którzy promieniowanie uważali za potwierdzenie istnienia boga. Ale jakoś nikt wówczas w związku z tym nie nazwałby Plancka, który takie zjawisko przewidział kreacjonistą.
PS. Może zadaj sobie pytanie, dlaczego tak bardzo stygmatyzujesz kwestię ewolucji jako zagadnienie pro- lub anty-religijne, zamiast podchodzić do tego jako zagadnienie czysto naukowe?
Problem nieredukowalnej złożoności to nic innego jak argument wywodzący się z ignorancji. Skoro nie potrafisz wytłumaczyć jednego zagadnienia z całej teorii ( co zresztą nie jest prawdą o czym byś wiedział po przeczytaniu materiałów które tu zamieściłem ) nie obala jej. To nie jest naukowe podejście. To iż coś nie jest wyjaśnione nie pozwala na stosowanie twierdzeń ostatecznych. Zresztą co ja ci tłumaczę. Przeczytałeś ?? NIE więc poczytaj i dopiero pogadamy OK. Bo twoje argumenty są przestarzałe , niedorzeczne i pełne życzeniowego myślenia. Życzę sobie aby moja hipoteza dot teorii ewolucji była fałszywa więc wymyślam sobie ATP i zamykam oczy na dowody naukowe. Po czym wszędzie spamuje tym obalonym argumentem aby zgrywać inteligentnego kreacjonistę. Nauka ewoluuje i z łaski swojej doucz się bo wychodzisz na idiotę.
@ twój PS. Bo to jest zagadnienie naukowe ( niepodważona jeszcze przez nikogo teoria ewolucji ) kontra religijni idioci którzy próbują udowodnić coś czego nie można udowodnić. Do tego jeszcze nie spotkałem człowieka który sprzeciwiał by się teorii ewolucji i nie był kreacjonistą. To chyba cholera logiczne co nie ?? Teoria Ewolucji doskonale tłumaczy złożoność życia , została potwierdzona poprzez liczne dowody i eksperymenty więc należy traktować ja jako fakt. Jeżeli masz inną hipotezę przedstaw ją daj dowody i przeprowadź cały etap badań i wtedy się wypowiadaj.
Ciekaw jestem jak by wyglądała nasza dyskusja przy piwku lub dżojnciku zamiast na forum sadistica...
Ja wiem wyszedłbym po przedstawieniu argumentu o nieredukowalnej kompleksowości. Tak wiele razy o nim słuchałem że mam dosyć. Po prostu każdy kreacjonista posługuje się tym niedorozwiniętym argumentem iż robi się to nudne. Aż dziw bierze iż nie ma tu argumentu o oku i cytatu z Darwina...
Odnośnie przesłanego przez Ciebie artykułu dla flagella to jest on niestety już nieaktualny i został obalony w wyniku ostatnich badań filogenetycznych (2012) i nie jest już obowiązującym modelem stworzenia tego organu.
Jeszcze raz powtórzę - bo chyba dalej nie dochodzi do Ciebie - podane przeze mnie argumenty NIE SĄ potwierdzeniem teorii kreacjonizmu! Są przykładem, że współczesna biologia, a szczególnie ewolucjonizm, ma bardzo dużo luk i braków, których nie jesteśmy w stanie dziś wytłumaczyć. Krytyka tego modelu nie oznacza, że krytykujący jest kreacjonistą lub nie uznaje ewolucjonizmu. Tak, jak fizyk krytykujący teorię strun nie jest wyznawcą ręki boga, czy odrzucający mechanikę newtonowską.
Masz bardzo duży problem, bo określasz ludzi, którzy widzą braki w obowiązującej teorii od razu za kreacjonistów. Czy jeśli stwierdzę, że fizycy nie potrafią wytłumaczyć teorii grawitacji, albo że odkrycie sprzed kilku tygodni dużej ilości promieniowania podczerwonego w przestrzeni międzygalaktycznej stoi w sprzeczności z obowiązującym modelem kosmologicznym określa mnie jako kreacjonistę????!!!! Czy gdziekolwiek napisałem, że skoro naukowcy nie znają odpowiedzi na pewne zagadnienia POTWIERDZONE odkryciami, to stoi za tym bóg ???!!! Nie, nigdzie tak nie piszę i nigdzie tego nie twierdzę.
Zrozum to, że nauka ma potężne braki i to co dziś uznajemy za pewnik, jutro może być fałszem. Tak dzieje się ciągle w całej naszej historii. I obrażanie kogoś, kto zadaje pytania, a tym bardziej określanie go mianem kreacjonisty stawia cię na równi z nimi - jako fanatyka bezkrytycznie wyznającego jakąś ideę - nieważne, czy religijną, czy naukową.
______________
‡ "You are not a beautiful and unique snowflake. You are the same decaying organic matter as everyone else, and we are all part of the same compost pile." ‡Jestem czcicielem metody naukowej, może nawet fanboyem. Teoria ewolucji sama w sobie nie jest dla mnie jakoś szczególnie droga, bo to nie moja działka. Podniecam się tylko, jak widzę jak ktoś udaje eksperta w dziedzinie, w której ma takie samo rozeznanie jak ja. A najgorzej, jak ktoś twierdzi, że naukowcy nie zdają sobie sprawy z luk w swojej wiedzy (np. w przypadku ewolucji - niektórym się wydaje, że od czasów Darwina, w teorii niewiele się zmieniło. Prawda jest dokładnie odwrotna)No i czciciele ewolucji zaspamowali cały temat.
A fora internetowe mają niestety sporą tendencję do tworzenia offtopów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów