Tak w sumie to wystarczy ogarnąć dobry napęd (na bazie fuzji, antymaterii czy tam czegoś jeszcze, a wyjebać ropę, którą lobby przepychają ciągle), ulepszyć kombinezony i stworzyć dobre osłony dla promów i baz; a co do podziałów to wcale nie muszą się odbyć. Ciągle się kradnie wzajemnie technologie, więc skoro państwo x coś tam wynajdzie, y i z także i będzie można z niego coś złożyć to co najmniej 3 państwa będą mogły to zrobić. A te debile, które wierzą, że bóg im pomoże niech dalej sobie siedzą i gówno wiedzą (na studiach u mnie przewinął się przedmiot o nazwie logika i na jednym z wykładów przewinęła się jedna prosta myśl, którą się zapomina - nie ważne kto mówi, tylko co).