Idąc sobie spokojnie z Rynku, Szewską w stronę Bagateli, człowiek ze zdziwieniem słyszy jakieś murzyńskie bębenki i darcie mordy. Patrzy w lewo na planty i widzi jakąś paradę homo-feministów . Człowiek spokojnie po Krakowie z dziewczyną nie może po mieście pochodzić, bo zwierzęta ze Zwierzyńca puścili i bydło o równouprawnienie się upomina.. Sodoma i Gomora... Won do Garów !
Nie zapominając, że na końcu przyłączyła się manifa StopAborcji
Słodko
Nie zapominając, że na końcu przyłączyła się manifa StopAborcji
Słodko