Zgromadzenie Narodowe, izba niższa francuskiego parlamentu, przyjęła dzisiaj (12.02.2013) projekt ustawy pozwalającej na legalizację małżeństw homoseksualnych oraz adopcję przez nie dzieci! Za przyjęciem głosowało 329 deputowanych, przeciw było 229, wstrzymało się 10. Przepisy przeforsowane przez rządzącą Partię Socjalistyczną musi jeszcze przegłosować Senat (02.04.2013). Będzie to jednak formalność ponieważ lewica ma w tej izbie większość.
Ustawę o „homoślubach” mogłaby jeszcze zatrzymać Rada Konstytucyjna, która bada zgodność projektu z ustawą zasadniczą, ale trzeba przypomnieć, że organ ten jeszcze w 2011 r. dał „homomałżeństwom” zielone światło, taki projekt nawet zalecając. Sporo zastrzeżeń miała natomiast Rada Państwa. W ramach obowiązkowych konsultacji wydała ona opinię dość krytyczną. Jednak ten organ przy legislacji ma jedynie głos doradczy. Rada Państwa tylko doradza premierowi, a ten nie ma obowiązku jej posłuchać. Tak więc główne założenia ustawy już zostały w parlamencie przegłosowane a Zgromadzenie Narodowe pracuje obecnie nad zmianami dotyczącymi harmonizacji nowej ustawy z innymi aktami prawnymi. Dla przykładu: deputowani musieli przegłosować 170 zmian kodeksu cywilnego, w którym pojęcie „ojca i matki” trzeba było zastępować zwrotem „rodzice” lub „członkowie rodziny”. Tego typu zmian będą setki!
W związku z wprowadzaniem „małżeństw dla wszystkich” lewica dorobiła się nowej gwiazdy polityki. Jest nią minister sprawiedliwości Krystiana Taubira. Zdystansowała ona ostatnio dość popularnego szefa MSW Manuela Vallsa. Taubira nie tylko pilotuje zmiany prawne dotyczące homozwiązków, ale udziela się polemicznie – i to dość aktywnie. Stała się „ikoną” nowej ustawy i już teraz bywa przyrównywana do Simone Veil, która w 1975 r. doprowadziła do legalizacji aborcji (kary śmierci dla nienarodzonych), i Roberta Badintera, który kojarzony jest z kolei ze zniesieniem nad Sekwaną kary śmierci dla już narodzonych, ale źle wykorzystujących swoje życie bandytów w 1981 r.
Po lewej stronie polityki zapanowała we Francji „taubiromania”. Na jednym z portali ogłoszono np. zbiórkę na czerwone róże dla minister sprawiedliwości w podzięce za jej zaangażowanie. Kwiaty zostaną wręczone na Walentynki. Zebrano 9 tys. euro. Wystarczyło nie tylko na kwiaty, ale jeszcze na wsparcie dla… stowarzyszenia SOS Homofobia. Importowana z Gujany Francuskiej polityk dorobiła się także pompatycznego określenia „ikony LGTB”.