Materiał własny
Materiał własny
Ale akcja dobra. Piwo.
Tak zniszczyłem i spaliłem cały przystanek i wszystko w okolicy 100m . Inteligentna osóbko , wątpie żebyś to robił ale ja tak weź dezodorant i psiknij sb w noge przez 2s (oczywiście podpalony) poczujesz lekkie ciepło : ) rozkład jest cały więc nie spinaj. A mi tam twoje piwko lata , nie żebram tylko urozmaicam moim materiałem życie takim jak ty . Siedział by tylko i spinał zamiast cieszyć się życiem , ja mam wspomnienia a ty ?
wjechałem rowerem na wulkan... ale to chyba nic w porównaniu do twoich wyczynów
wjechałem rowerem na wulkan... ale to chyba nic w porównaniu do twoich wyczynów
Ja nie mówię że jestem taki czy owaki , tylko chodzi mi o to że mam bynajmniej jakieś wspomnienia z głupich zabaw z kolegami .
A co do tego wulkanu to mogłeś tam już zostać
myślę, że użycie latarki w telefonie lub wyświetlacza znacznie ułatwiłoby odczytanie rozkładu jazdy. To rzecz znacznie popularniejsza niż noszenie ze sobą dezodorantu, więc to wcale nie jest doskonały sposób. busted!
Zależy kto co przy sobie nosi
Ja nie mówię że jestem taki czy owaki , tylko chodzi mi o to że mam bynajmniej jakieś wspomnienia z głupich zabaw z kolegami .
A co do tego wulkanu to mogłeś tam już zostać
A miej sobie, tylko do chuja pana nie niszcz rzeczy, z których korzystają inni... po prostu kurwica mnie bierze jak widzę wandali, pomijając już fakt czy rzeczywiście coś zniszczyliście czy nie. A zamazane zniszczone itd. rozkłady jazdy na przystankach to jest już po prostu szczyt, człowiek wraca w nocy na chatę i za chuj nie wie o której coś przyjedzie... Koniec tematu, miłej zabawy, pozdro!
A miej sobie, tylko do chuja pana nie niszcz rzeczy, z których korzystają inni... po prostu kurwica mnie bierze jak widzę wandali, pomijając już fakt czy rzeczywiście coś zniszczyliście czy nie. A zamazane zniszczone itd. rozkłady jazdy na przystankach to jest już po prostu szczyt, człowiek wraca w nocy na chatę i za chuj nie wie o której coś przyjedzie... Koniec tematu, miłej zabawy, pozdro!
Jeżdżę codziennie busem minimalnie dwa razy i nie spinaj o ten rozkład bo jest cały -.- chcesz to wpadaj
"wjechałem rowerem na wulkan"
na Górę Świętej Anny to i ja wjechałem, nawet nie zwalniając zbytnio, autem
Ja nie mówię że jestem taki czy owaki , tylko chodzi mi o to że mam bynajmniej jakieś wspomnienia z głupich zabaw z kolegami .
A co do tego wulkanu to mogłeś tam już zostać
Polecam zapoznanie się ze znaczeniem słowa bynajmniej. Zamiast takich idiotycznych zabaw.