Po ACTA, reformie emerytalnej i zmianach w służbie zdrowie czeka nas kolejna ważna debata. Polska musi dostosować swoje prawo do wymagań unijnych dotyczących GMO.
Możemy pójść śladem Stanów Zjednoczonych czy Brazylii i wpuścić do naszego kraju nasiona i pasze genetycznie modyfikowane. Po drugiej stronie są ekolodzy, którzy apelują, by wzorem Niemiec czy Francji z GMO zrezygnować. Który wariant jest lepszy dla naszego portfela i interesu polskich rolników?
Źródło wp.pl:
GMO w Polsce
Wiem ,że to nie jest wiarygodna strona www jeśli chodzi o informację lecz jedyna ,która na tą chwilę się z tym wychyla.
TVN,Polsat i inne prywatno-komercyjne stacje milczą.
Większość ludzi nigdy nie słyszała o czymś takim jak genetycznie modyfikowane organizmy. Transgeniczne rośliny z wszczepionymi genami zwierząt są łatwiejsze w uprawie, dają lepszy plon a na dodatek same odstraszają szkodniki, są odporne na chemikalia i choroby.
Dobrym przykładem takich zmutowanych organizmów są pomidory i truskawki uprawiane z genami ryb z północy. Dzięki takiej kombinacji są bardziej odporne na zimno niż ich niezmodyfikowane odpowiedniki. Innym przykładem twórczej zabawy w boga jest stworzenie kukurydzy z jadem węża. Taka mieszanka daje efekt odstraszający owady.
W czasach dzisiejszych zmodyfikowane rośliny uprawiane są przez ponad 10 milionów rolników na świecie w ponad 21 krajów. Liderem w uprawach są oczywiście Stany Zjednoczone. Następne w kolejności w Argentynie, Brazylii, Chinach i w Indiach. W Europie przynajmniej formalnie nie jest to dozwolone, ale nikt nie sprawdza, co tak naprawdę sieją nasi rolnicy.
Opór przeciwko GMO jest głównie z Europy oraz z Rosji gdzie też uprawy takie są zabronione. Najbardziej niebezpiecznie wygląda możliwość skażenia środowiska zmodyfikowanymi genami, co występuje szczególnie u roślin wiatropylnych. Silny jest też opór samych konsumentów, którzy nie wierząc w zupełną równowartościowość płodów rolnych pozyskanych dzięki biotechnologii.
GMO - to śmierć.
Youtube - /watch?feature=player_embedded&v=T0nDwVf1Yg0
Sejm bezmyślnie, głównie głosami PO i PLS przegłosował tzw. "Ustawę o nasiennictwie". Mimo ostrzeżeń naukowców i zakazu w innych krajach w Polsce dojdzie do całkowitego zniszczenia naturalnego rolnictwa. W Indiach 10,000 rolników popełniło samobójstwo gdyż nie mają plonów - właśnie na skutek stosowania nasion Monsanto.
Fragmenty wykładu prof. dr hab. Jana Narkiewicza - Jodko, który miał miejsce podczas konferencji "Współczesny Frankeinstein kontra tysiące lat ewolucji".
Konferencja we Wrocławiu została zorganizowana przez Janusza Zagórskiego 17 kwietnia 2011r.
W USA również podniosły się kiedyś takie głosy i ich efektem był skuteczny lobbing i powstanie ustawy, która wprowadziła pojęcie "biologicznej równoważności" produktów tradycyjnych i uzyskanych przez modyfikacje DNA. Oznacza to, że w produktach sprzedawanych na tamtym rynku nie ma informacji czy w danym ketchupie jest zmodyfikowana skrobia czy też nie. To znacznie utrudnia unikanie spożywania żywności zawierającej w składzie GMO. Doceńmy, zatem, że u nas etykiety jeszcze muszą zawierać takie informacje i zwracajmy uwagę na to, co jest w składzie produktów.
Przeciwnicy upraw roślin zmodyfikowanych zwracają uwagę, że natura zawsze znajduje wyjście i już teraz pojawiają się superchwasty i superszkodniki, które dostosowały się do nowych warunków a tym samym może to wytworzyć nowe ryzyka dla upraw tak, że proces kolejnych modyfikacji roślin okaże się nieskuteczny. Firmy starają się utrudnić ponowny wysiew nasionami zebranymi przez samych rolników. Ostatecznie często prawnicy korporacji biotechnologicznych zmuszają farmerów za oceanem do odkupywania własnego zboża, traktowanego jak produkt, na który została mu tylko udzielona licencja. Nie trzeba dodawać, że koszt nasion GMO ciągle rośnie i są one kilka razy droższe od normalnych.
To zmienia całkowicie model żywnościowy społeczeństwa. Kto zarabia na GMO? Okazuje się, że nie rolnicy. Najlepiej zarabiają producenci nasion i chemikaliów. Czasami są to producenci i tego i tego jednocześnie. Zmodyfikowane rośliny wypierają naturalne. W USA aż 90% upraw soi to genetycznie modyfikowane organizmy a jest ona bazą wielu innych produktów. Trudno powiedzieć czy świat, w którym kilka korporacji ma na własność patenty na nasiona konkretnych roślin to miejsce wolne czy już podlegające jakiejś formy dyktatury sterowanej żywnością.
Posiadanie technologii GMO może też stanowić zagrożenie dla ludzkości, bo nawet, jeśli uznamy biologiczną równoważność mutacji i natury to technologia taka pozostawi pokusę stworzenia niezauważalnego holokaustu, na przykład poprzez dodanie genów o określonym działaniu. Godzenie się na tą technologię może być, więc początkiem nowych, niewyobrażalnych zagrożeń w przyszłości.