Jak dla mnie w 90% wina pieszej. Szła równolegle do jezdni i TUŻ przed przejściem wpierdoliła się na przejście. Kolejna kwestia to ryj w smartfonie.
Kierowca ma zachować ostrożność (szczególną kurwa), jak jebnął to znaczy się jej nie zachował. A to, że pieszy wchodzi pod koła, że nie upewnia się, czy może wejść, bo ryj kurwa w samrtfonie... huj tam, kierowca winny, bo ma nogę mieć centymetr od hantli a prawa ręka ma ściskać ręczny.... no bo jakaś kurwa uzna się za Highlandera (albo kota z siedmioma życiami).
To może wprowadźmy zasadę, że należy zachować "szczególną ostrożność" przed każdym skrzyżowaniem lub wyjazdem z parkingu, jak walniesz w kogoś wyjeżdżającego z podporządkowanej, to Twoja wina, bo nie zachowałeś ostrożności (szczególnej). Kurwa paranoja...
Nie kurwa, nie mam w dupie pieszych, jak pieszy zbliża się do przejścia to się zatrzymuję, nie mam z tym problemu.
Ale nie sztuka wprowadzić przepis, że pieszy zbliżający się do przejścia ma pierwszeństwo.... to istnień nie uratuje, napędzi tylko roboty grabarzom i ortopedom. I stolarze też na trumnach zarobią. O zarobku księży nie wspomnę, bo to mało popularne dziś...
Pamiętam wypadek, 3 kobiety wracały z Pasterki, kierowca z ich lewej ustąpił więc weszły, szły pewnie, bo są na pierwszeństwie, z prawej w nie wjechał... skutek? Kilka drzew trzeba wyciąć, bo trumny potrzebne. Oczywiście wina kierownika, ale co z tego? Czy tak trudno się rozejrzeć, tak trudno spojrzeć, czy przejście jest bezpieczne? Gdybym ja tak myślał, że mam pierwszeństwo więc nie muszę uważać, miałbym kilka wypadków nie ze swojej winy...
Więc edukacja i kary...edukować o tzw "ograniczonym zaufaniu" i karać, za nieprawidłowe zachowania.
Jak zmniejszyć ilość wypadków, a przy okazji zapewnić środki na 500+?
Wprowadzić zasadę 3 sekund. Pieszy przed przejściem musi zatrzymać się na 3 sekundy, nie zatrzyma się kara np 2000, kierowca nie zatrzyma się po upływie 3 sekund od zatrzymania się pieszego równie dotkliwa kara. A policjanci zamiast chować się w krzakach na wylotówkach robiliby akcję "3sek.stop", jestem przekonany, że ilość wypadków zmalałaby diametralnie.