W 00:26 Tadeusz Norek kupuje kiełbasę żywiecką taniej, o 1400zł niż u konkurencji
W 00:26 Tadeusz Norek kupuje kiełbasę żywiecką taniej, o 1400zł niż u konkurencji
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
______________
All legends have a beginnig, but a legacy lasts foreverA z odbiorem "Malucha" to historia, którą wnukom będę opowiadał.
Można wysnuć po waszych wpisach że w 89 było jak w całej komunie a wtedy od dwóch lat po ulicach babcie z dziadkami stali z prywatnymi towarami przy ulicach a w sklepach prywaciarze grali na nosie kurestwu państwowemu.
W uproszczeniu od każdej kwoty odjęto 4 zera
10 000 starych złotych = 1 nowy złoty
Niepokojąca cena tłustego twarogu. Rzeczywiście 3,5 kafla za kilo to niepokojąca cena.
Nie można oczywiście tak tego przyrównywać, bo praca inaczej kosztuje, energia inaczej kosztuje itd. itp. ale gdyby wyrazić taką cenę po denominacji to kosztowałby 35gr.
A Ja tam stać nie musiałem bo ojciec oficerem milicji był i niczego nam nie brakowało
Widać że chuja w dupie też ci nie brakowało.
Wychowywałem się w Wesołej pod warszawą... w 1988 roku był na osiedlu wojskowym taki sklep....
W którym było kurwa dosłownie wszystko (pamiętam jak na urodziny dostałem samochód na zdalne sterowanie - BMW 345i NIKKO kupione właśnie w tym sklepie)
Nie było problemu ze słodyczami, owocami etc... nie wiem czy to dlatego że to sklep na osiedlu wojskowym (a ludzie mieszkali tam praktycznie różnej maści i zawodów i sklep dostępny dla każdego) ale można było normalnie wybrzydzać - nie pamiętam żeby czegoś w domu brakowało... no może matka się przypierdalała ze za grubo chleb dżemem smaruje....
P.S. Ulica się wtedy nazywała "Plac Wojska Polskiego a numer bloku był 13
Co wy pierdolicie wszyscy...
Wychowywałem się w Wesołej pod warszawą... w 1988 roku był na osiedlu wojskowym taki sklep....
W którym było kurwa dosłownie wszystko (pamiętam jak na urodziny dostałem samochód na zdalne sterowanie - BMW 345i NIKKO kupione właśnie w tym sklepie)
Nie było problemu ze słodyczami, owocami etc... nie wiem czy to dlatego że to sklep na osiedlu wojskowym (a ludzie mieszkali tam praktycznie różnej maści i zawodów i sklep dostępny dla każdego) ale można było normalnie wybrzydzać - nie pamiętam żeby czegoś w domu brakowało... no może matka się przypierdalała ze za grubo chleb dżemem smaruje....
P.S. Ulica się wtedy nazywała "Plac Wojska Polskiego a numer bloku był 13
jak tatuś kapował na kolegów z pracy to rzeczywiście nic ci nie brakowało i stać cię było na to BMW, ... u mnie na oście to takie tylko w katalogu oglądaliśmy ..
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów