Pojebane mamy czasy. Tutaj na sadolu ludzie dadzą za to piwo, na youtube dadzą lajka, na fejsie udostępnią i będą dyskutować, jaka to taki ojciec powinien być karany za przemoc, jakie to straszne, nieludzkie jest jego zachowanie. Wieczorem sąsiad z góry znowu będzie prał swojego dzieciaka za to, że źle odrobił lekcje, czy że klocki nie posprzątane, wtedy daje się głośniej muzykę, czy telewizor, żeby nie słyszeć tego, co się dzieje. Nikt nie wezwie policji, bo po co się komuś w życie wpierdalać. Nikt temu sąsiadowi nie przypierdoli na klatce, czy pod blokiem, bo wymiar sprawiedliwości ukarze Ciebie, zamiast ojca.
Czasami mam wrażenie, że w obecnych czasach bardziej przeżywamy wszystko wirtualnie, niż tak po ludzku, w rzeczywistości. To wszystko to jakiś pierdolony matrix.