[/b]
[/b]
______________
Nie wierze w diabła wierze w zazdrość i zawiśćwierze w to że za pieniądze brat brata potrafi zabić
wierze w kłamstwa i zdrady wierze w zysk i korupcje
nie wierze w system choć jestem sam jego produktem
______________
"Multikulturowość jest dobra!" - Elin Krantzbo zawsze mnie zastanawiało, że gdy ona będzie legalna to jak do tego będzie się miało prawo pracy xD w końcu każdy kiedyś zapalił bądź zapali ale nie każdy lubi kooperować z osobą pod wpływem.
Niby alko legalne ale pod wpływem nie można pracować a nie zawsze każdy trzyma się tego, czy na budowie czy przy jakieś prywatnej robocie.
Zresztą moim prywatnym zdaniem nie chodzi tu o legalizację tego "gówna" tylko prawo powinno być bardziej "łaskawe".
Teraz pop. każdy może sobie to zakupić gdzie chce i jak chce, nie ma problemu, tylko czemu za 1g, 2g max 3g, jesteś traktowany jak kryminał i szmata? Prawo jest tak ustanowione że policja aż chce sobie nabijać "fragi" na zwykłych obywatelach. Przykład taki sam jak z rowerzystami.
Policja traktuje osobę prowadzącą rower po piwie jak wielkiego przestępcę, i prawo zmienili tylko po to by policja mogła sobie podnieść statystyki, aż strach pomyśleć żeby niedługo takich rowerzystów po piwku lub dwóch targali po komisariatach w kajdankach.
Policja zamiast się uganiać za poważnymi sprawami pop. ma kupę roboty po to by podnieść sobie statystyki a mogła by zająć się czymś w stylu poważniejszym np. kilkakrotne włamania do garaży bądź piwnic bo takie sprawy są zawsze umarzane z powodu braku dowodów, a najwyraźniej żadnemu nie chce się przyłożyć do takich spraw.
Tyle się mówi co by było gdyby policji nie było, a że gimbusiarnia na nich najeżdża i ogólnie JP100%,
ale niestety z własnego doświadczenia nie mam o Policji dobrego zdania. Nie żebym hejtował ale niestety więcej ona mi szkodziła niż pomagała. Niczego nawet nie wniosła do moich roszczeń.
Nie nie chwalę się nie żalę. Ale o co tyle krzyku? Prawo powinno być dla ludzi a nie na odwrót.
Myślałem że my tu w Polsce się nie kryjemy że każdy umie "to załatwić". Myliłem się.
W Anglii na każdym rogu wiadomo o co chodzi i bez zbędnego pierdolenia idzie to załatwić.
A nikt tam się nie przypieprza i policja się nie wpierdala bez pytania jak się spaceruje lekko zrobionym.
Najśmieszniejsze to że weekendową noc Funkcjonariusze rozmawiali sobie z osobami pod clubem a 1koleś rzygał pod śmietnikami i nikt się nie czepiał 0.o osobiście byłem zamurowany tym widokiem.
sprostowanko! Marysia nie koi bólu w raczysku tylko jest przepisywana ,gdyż bo jej zażyciu poprawia się apetyt , a po chemiach raczej człeczysko nie ma ochoty za bardzo na gwałcenie michy.
No ma też inne działania , te mniej miłe , np działa negatywnie na komórki nerwowe ale to już tak btw .
Trust me im a doctor.
P.S.
Niech rozpoczną się igrzyska , jaranie vs wóda !
@yoshi88-88 - nie wiem dokładnie w jakich stanach i chorobach jest przypisywana, wiem że w Ameryce w kilku stanach jest legalna bo ponoć pomaga w leczeniu depresji - chociaż niestety nie wiem jacy poważni lekarze uważają, że 30-40 minutowy haj na zielsku pomoże komuś kto uważa, że całe jego życie jest zjebane i nie ma sensu i w jaki sposób ma naprostować jego zycie, bo przypomina mi to próbę załatania dziurawej łodzi przez podanie komuś szklanki wody...
______________
"Multikulturowość jest dobra!" - Elin KrantzTaki chuj!!!!
Ale nie ma mniejszego czy większego zła, spodziewałem się wypowiedzi że jest litera prawa i tak ma być.
Noc cóż w zasadzie jak nic nie robisz to nic się tobie [ogólnie każdemu] nie dzieje ale jak w naszej ukochanej Polsce ktoś się wyróżnia to już jest podejrzenie że coś z nim jest nie tak.
Żeby zaraz nie było że wkręcam w to tolerancję i te no multinarodowość i inne pasożyty.
Jasne jest to że chodzi głównie o prawo polskie. Bo to ono sprawia najwięcej tu kłopotu.
A myślę że może byś się zgodził, dał przekonać do legalizowania np 1drzewka i 3g na własne potrzeby?
Oczywiście uwzględniając że nie można być pod wpływem nigdzie indziej jak "u siebie w domu".
Każdy by był zarejestrowany etc. o itp.
Nie próbuje cię przekonać ale myślę że wtedy organy ścigania zajęły by się czymś pożyteczniejszym.
Bo po co ścigać wykończonego pracownika co sobie ukradkiem spożywa kulturalnie piwko za winklem po pracy w oczekiwaniu na komunikację miejską bo będzie jeszcze się męczył te 2h jadąc do domu, bo jest tyle bezrobocia że innej pracy nie znalazł.
a tak z życia, w polsce za przejście na czerwonym czy tam jakoś nie wygodnie przez ulicę masz mandat, jakieś trzepanko, i od groma formalności, jak się wyróżniasz to coś gratis w mandacie
w Anglii natomiast możesz przejść bez problemu, czemu? Ktoś mi tłumaczył że u nas jak kierowca potrąci pieszego to ma dużo konsekwencji bo to zawsze jego wina, a tam zaś wina może być pieszego i on będzie płaci. Nie wiem ktoś mi tak tłumaczył nie podpisuję się pod tym ale coś w tym chyba jest.
Za to do mentalności to ciekawiej bo: wpadłem sobie do warszawki i ostro pochlałem, po 2h snu ból brzucha nie samowity, zjadłem pół paczki ketanolu i nic, karetka nie chciała przyjechać, kolega zabrał mie taxą na pogotowiu też olewka, wkońcu po ostrym proteście kolegi zabrali mnie, serwis był nie miły traktowali mnie jak szmatę, a woda z kranu której miałem wypić 8szklanek niesamowicie ohydna, wszyscy jacyś tacy nastawieni anty, wypuścić rano nie chcieli dopiero jak powiedziałem że mam za bookowany samolot to nie mieli wyjścia, i okazało się że mam kamienie w woreczku żółciowym
I taka sama sytuacja w Anglii 3 dni później, pochlałem ból okropny, a tam karteczka w 5min z centrum, jeszcze w trakcie oczekiwania jakaś babcia oddzwoniła i cały czas podtrzymywała ze mną rozmowę zadając mi dziwne pytania co gdzie boli i z czego krwawię [jak zapytała czy z odbytu wymiękłem], a w szpitalu serwis jak nigdy, dali mi kapcie i szlafrok, wozili mnie na wózku, i wykonali te same badania.
Okazało się że poza kamieniami mam coś więcej. To od razu dostałem łóżko na 8dni mydełko, maszynki do golenia, codziennie menu co chciałem zjeść na obiad i resztę dnia i za nic nie płaciłem a nawet nie miałem ubezpieczania jeszcze wyrobionego.
I czemu ja to piszę. A że Anglia a że Polka. No nie wiem codziennie będąc w polsce czy w anglii czy w rosjii to dziwi mnie podejście władz do człowieka i człowieka do tych samych problemów co w innych krajach.
Pop. wychodzi że każdy myśli że ci tam w innych krajach borykają się z taki my samymi problemami co my tutaj, a można brać przecież to co najlepsze od innych czyli naukę jak czym zarządzać i nie będzie żadnych spin a z Piwkiem będzie można chodzić na spacery.
I na chuj ja sie tak rozpisałem 0,o
- Marihuana jest zakazana. Ustawodawca zdecydował się na to nie dlatego, że Maria leczy raka, depresję, przedłuża życie, zwiększa długośc penisa i powiększa biust ale dlatego, że jest silnie uzależniająca, 10 razy bardziej rakotwórcza od papierosów, pogłębia stany depresyjne i schizofrenię i jest trampoliną do twardych używek a także czynnikiem kryminogennym
- Po zalegalizowaniu marihuany wzrośnie liczba osób chorych i uzaleznionych, dlatego państwo nie decyduje sie na taki krok.
- Nawet jeżeli się zedecyduje - marihuana kupiona u dilera będzie ZAWSZE tańsza niż legalna (choćby o te 23% podatku Vat, nie wspomniając o akcyzie) więc nie zmniejszy to problemów gangów i przemocy
- Po wprowadzeniu zasady "3 krzaczki na osobę" będzie tak jak w Holandii - dwupokojowe mieszkanko w ktorym faktycznie mieszka jeden kolo i ponad 50 legalnych krzaczków Marii + 15 kolesi zameldowanych w tym miejscu "na papierze" - mało kto mogąc legalnie i małym kosztem zarobić 3-5 razy tyle ile w normalnej przetyrce w pracy zdecyduje się mieć te "legalne" 1-3 krzczaki i używać tylko dla siebie. A tam gdzie pojawia się łatwa kasa - automatycznie pojawiają się gangi i przemoc...
- Winą za niemożność spożywania alkoholu na ulicy powinieneś obarczać nie rząd ale pijaczków - bo to dla nich rząd wprowadził ustawę o wychowaniu w trzeźwości i zakaz spożywania alkoholu na ulicach. W krajach gdzie pije się z umiarem, a nie "do zgonu" można sobie spokojnie pić piwko na ulicy, tylko u nas jest taka "kultura picia" że trzeba z nią walczyć paragrafami.
- Winę za nieudolnie działający system zdrowia musisz zrzucić na siebie - to Ty, jako obywatel, jesteś odpowiedzialny za kolejne wybierane w demokratycznych wyborach rządy (które ten system zdrowia zbudowały i obsługują) bo to Ty posiadasz prawo głosowania i prawo do czynnego oporu przeciw władzy, a źle wykorzystujesz to prawo.
- W każdym europejskim kraju dostajesz mandat za przejście na czerwonym świetle
______________
"Multikulturowość jest dobra!" - Elin KrantzPoczytaj może jakieś źródła, publikacje czy też wypowiedzi naukowców, lekarzy, ekonomistów i prawników. A przestań wypisywać głupoty rodem z ambony czy sejmowej mównicy. A co do tego co napisałeś na początku o swoich znajomych, to 2 przypadki nie stanowią dowodu i nie mogą być podstawą do wyciągania wniosków. Wpisz w wuja Google "gateway-theory".
______________
"Multikulturowość jest dobra!" - Elin Krantz
- Marihuana jest zakazana. Ustawodawca zdecydował się na to nie dlatego, że Maria leczy raka, depresję, przedłuża życie, zwiększa długośc penisa i powiększa biust ale dlatego, że jest silnie uzależniająca, 10 razy bardziej rakotwórcza od papierosów, pogłębia stany depresyjne i schizofrenię i jest trampoliną do twardych używek a także czynnikiem kryminogennym
Skąd masz takie informacje? Skoro już obalasz teorie, pod którymi podpisali się lekarze, podaj jakieś badania, bo jesteś mało wiarygodny. Rakotwórcza? Mówisz o paleniu oczywiście. Tak, substancje smoliste zawsze są szkodliwe, nie ważne co palisz. Nie zapominaj, że istnieje coś takiego jak ciastka, waporyzery, olejki etc. Przy okazji bramy - mam paru znajomych, którzy nigdy nie palili trawy, a żarli kwasy, tablety, koks etc. A zaczynali od piwka. Brama?
- Po zalegalizowaniu marihuany wzrośnie liczba osób chorych i uzaleznionych, dlatego państwo nie decyduje sie na taki krok.
Dokładnie. I to też mówisz na podstawie badań? Świrujesz tutaj na takiego 'oświeconego', ale chyba człowieku nie wiesz gdzie żyjesz. Tak, naturalnie. Państwo chce dla nas jak najlepiej. Pod każdym względem i właśnie dlatego nie decyduje się na taki krok...
- Nawet jeżeli się zedecyduje - marihuana kupiona u dilera będzie ZAWSZE tańsza niż legalna (choćby o te 23% podatku Vat, nie wspomniając o akcyzie) więc nie zmniejszy to problemów gangów i przemocy
Nikt nie jest na tyle głupi, żeby legalizować coś od razu. Najpierw przeprowadza badania (tak, jestem monotematyczny), które trochę trwają. Dopiero później podejmuje się dalsze kroki. Z resztą - trawa kupiona 'legalnie' ZAWSZE będzie zdrowsza niż u dila, nasączona chemią, trutkami na szczury, z dodatkiem szkła i cukru, żeby była cięższa.
- Po wprowadzeniu zasady "3 krzaczki na osobę" będzie tak jak w Holandii - dwupokojowe mieszkanko w ktorym faktycznie mieszka jeden kolo i ponad 50 legalnych krzaczków Marii + 15 kolesi zameldowanych w tym miejscu "na papierze" - mało kto mogąc legalnie i małym kosztem zarobić 3-5 razy tyle ile w normalnej przetyrce w pracy zdecyduje się mieć te "legalne" 1-3 krzczaki i używać tylko dla siebie. A tam gdzie pojawia się łatwa kasa - automatycznie pojawiają się gangi i przemoc...
Można to w łatwy sposób wykluczyć. Ograniczyć ilość 'krzaczków' na gospodarstwo domowe. Z resztą - po zużyciu prądu można dojść kto przegina pałę.
Podsumowując. Proszę, nie dajmy się zwariować. Zawsze wokół takich spraw będzie tworzyć się patologia. Zawsze, też będą zauważalne pozytywne aspekty legalizacji. Myśląc jednotorowo, nigdy nie pójdziemy w dobrym kierunku. Powtarzając slogany - po obu stronach 'barykady' też niczego dobrego nie zrobimy.
Czy za każdym razem na forum muszą się toczyć tak drętwe gadki? Gdzie wypowiadają się osoby, które pierdolą głupoty? Nie patrzmy na Holandię. Tam ludzie są całkowicie inni. Spójrzmy na Czechy (odstąpienie od karania, a od 2013r legalna do użytku medycznego), bądź na Niemcy (pacjent może hodować na własny użytek).
Z resztą - legalizacja to nie tylko zielsko do palenia. Ludzie, pomyślcie o 'przemysłówce'. Wiecie ile jest zastosowań tego gówna?
No ale wszystko ma swoje plusy i minusy
plusy z tego że można sobie skręcić dżoja w domu jest taki , że na czillu , bez stresu można będzie sobie zajarać , pośmiać się, zjeść placka ;p
Oczywiście też, jakby to było legalne to jaki zastrzyk gotówki dla państwa
Nie można tego negować
Ale on the other hand ...(przedstawie to trochę obrazowo ;p )
Ludzie są debilami , przez pierwsze 3 lata , po ulicach włóczyłyby się zastępy naćpanych gimnazjalistów ...yhh
No i nie mówicie , że nie znacie ludzi z lat pacholęcych , którzy sobie codziennie lubią przyjarać i tak robili przez dłuższy okres czassu. Czasami jak się z nimi po latach rozmawia to serio ... ma się wrażenie , że mają dziury w mózgu
A ze strony medycznej... no w niektórych stanach pomaga to fakt , ale to nie jest tak , że nie jest niezastąpiona Czyni też wiele złego , a ten kto Wam przytacza jaki to jest niezawodny lek na wszystko i panuję jeden wielki spisek , żeby tylko jej nikomu nie dać , jest delikatnie mówiąc niepoważny.
Żeby się nie rozpisywać , jeżeli jest ktoś zainteresowany tematem , można siegnąć do profesjonalnej literatury medycznej , jakiejś farmakologii klinicznej or smthing like that
Nie dla legalnego ćpania i nie dla propagandy ćpunów!
______________
ogarnijcie się, może i wszystko na coś pomaga, ale po chuj to? nie jesteśmy idealni więc będziemy chorować zawsze, a takie doszukiwanie się cudowności i uniwersalności w każdym gównie mnie wkurwia.
takie tematy zakładają głównie szczeniaki które rozpoczynają z tym swoją przygodę i są kurewsko zafascynowane tym. Dzięki czemu sami sobie piorą mózg.
selekcja naturalna rlz.
i tak nikt tego nie przeczyta. na chuj ja to pisałem...
______________
w Rosji można dostać wpierdol za nic. W Polsce za wszystko.Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów