P.S. Pierwszą Panią wcale nie uważam za puszystą, jest w sam raz
P.S. Pierwszą Panią wcale nie uważam za puszystą, jest w sam raz
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Każdy ptaszek powinien mieć daszek. Ale w przypadku kobiet to już tak dobrze nie wygląda
hmm a wczoraj w SB pisałeś że lubisz kobiece penisy aaa ale myśmy mówili o wysportowanych 'bezbrzuszkowych' penisistkach
Jak tu nie kochać puszystych kobiet
a jak się 'kochać' z puszystą?
Nigdzie nie napisałem, że nadmierne wpierdalanie jest jedyną przyczyną otyłości. Każdy z nas się różni i każdy ma inna przemianę materii, co nie zmienia faktu, że gdybyś jadł odpowiednią ilość pokarmu do Twoich uwarunkowań genetycznych/trybu życia, to problemu by nie było. Poza tym w "nowoczesnym" społeczeństwie jest tendencja do usprawiedliwiania wszystkiego czynnikami niezależnymi od nas, co osobiście uważam za totalną głupotę.
Wystarczy trochę samozaparcia i można góry przenosić
Osobiście jestem chudzielcem. Nie mam nic przeciwko kręceniu śmiesznych filmików z osobami chudymi (śmieszne sytuacja związana z wagą), czy grubszymi. Nie mam nic przeciwko pośmianiu się z tego, bo faktycznie, śmieszne bywa, gdy ktoś się przewróci, czy coś. Ale jestem przeciwny wyśmiewaniu. Czemu? Bo to zwyczajne zło, a staram się być dobrym człowiekiem. Nie chciałbym, by po mnie jechano, więc i innym tego nie robię.
Pewne typy urody mi się podobają bardziej, inne mniej, ale nie muszę obwieszczać tego całemu światu. Nie muszę wyżywać się na kimś, wyśmiewać. Kwestia zwykłej kultury, kŧórej wielu ludziom brakuje.
Jeżeli istotna jest dla Was uroda (nie ganię), to wybierajcie pod tym kątem sobie partnerkę.
Więcej pozytywu, mniej negatywu
Pozdrawiam
Shadow napisał/a:
@Lidder życzę Ci zażywania sterydów jako leków na którąś z przypadłości (obojętnie jaką). Pogadamy wtedy o powodach z dupy na otyłość
Lidder napisał/a:
Wpierdol se hamburgera grubasie to ci może przejdzie
nie, no, Lidder, rozpierdalasz błyskotliwością i ciętą ripostą.
fakt, że ludzie na sterydach, np. przy wspomaganiu przy chemioterapii kurewsko szybko tyją :/ no ale to sprawa marginalna, tak jak inne choroby. w reszcie przypadków nieodmiennie sprawdza się recepta na najlepszą dietę świata "nie wpierdalaj tyle".
Baba = feta, białe, proch, ścierwo... muszę dalej tłumaczyć?
tak chujowego określenia na fetę nie słyszałam od czasów kniuta ale to też bardzo lokalne określenie było.
Nie sądzicie, że za bardzo ludziom w życie wchodzicie mówiąc: tak nie wolno, taki być nie możesz, tego nie rób, bo to mi się nie podoba? Niech będą jacy są, a najlepiej tacy jacy być chcą
Tu nikt nikomu nie mówi co wolno, a czego nie. Jak chcą, niech są grubi, ale niech się liczą z falą flejmu na mordę, bo człowiek który jest tak gruby, że nie może jeździć na rowerze(znajomy z klasy) czy inny spaślak, to jest zwykły dziwoląg, którego można porównać z pierwszym lepszym idiotą(Bartek Emo w "You Can Dance"?), problem w tym, że idioci tacy być chcą, a grubasy są po prostu zbyt leniwi(ale i tak znajdą na to jakieś inne usprawiedliwienie).
nie, no, Lidder, rozpierdalasz błyskotliwością i ciętą ripostą.
A wiesz, taki mały flejm, żeby się pulpecik zdenerwował
Tu nikt nikomu nie mówi co wolno, a czego nie. Jak chcą, niech są grubi, ale niech się liczą z falą flejmu na mordę
Postawa "bądź jaki chcę, inaczej ci pojadę" to nie jest mówienie co wolno, a czego nie?
a grubasy są po prostu zbyt leniwi(ale i tak znajdą na to jakieś inne usprawiedliwienie).
Wiesz co? Jestem leniwy. Nie ćwiczę. Tę wagę jaką mam (niską) zawdzięczam wrodzonym tendencjom mojego organizmu. Nie jestem umięśniony jak to przystało na mężczyznę. Może mi pojedziesz, że nie staram się być archetypowym mężczyzną z mięśniem? W końcu to jest efekt mojego lenistwa.
Otyłość tych ludzi, to ich sprawa. Problemy jakie się z tym wiążą, to sprawa ich i ich partnerów/rodzin, nie Twoja. Tak samo jak moja chudzielczość i brak mięśnia jest moją sprawą.
Możemy się pośmiać ze śmiesznych sytuacji, ale wyśmiewanie ludzi, to po prostu zło.
widzę mamy mały flame war, więc i ja dorzucę swoje trzy grosze.(...) Problem w tym, że tak mówią tylko pasztety i grubasy(no i ew. laski, które nie chcą pokazać, że obchodzi je wygląd, żeby nie pomyśleli, że jest pusta). Wpierdalają jak świnia i tłumaczą to jakąś chorobą, którą wyczarowali sobie z dupy, żeby tłumaczyć swoje lenistwo .(...)
To to już w ogóle jakieś teorie z dupy. Taaa pisałam ostatnio pracę na temat szkodliwych stereotypów.....
Taaa pisałam ostatnio pracę na temat szkodliwych stereotypów.....
I co napisałaś?
Możemy się pośmiać ze śmiesznych sytuacji, ale wyśmiewanie ludzi, to po prostu zło.
Polecam Little Britain i skecze z Fat Fighters ;]
Postawa "bądź jaki chcę, inaczej ci pojadę" to nie jest mówienie co wolno, a czego nie?
Z otyłości można wyjść, a skoro nie wychodzą to wychodzi na to, że tacy chcą być, a skoro tacy chcą być nie powinni przejmować się krytyką, chyba, że wstydzą się tego jacy są? Jest jeszcze opcja, że nie wychodzą z otyłości, bo są leniwi i właśnie w ten punkt idzie krytyka, a nie w ten że są grubi.
Wiesz co? Jestem leniwy. Nie ćwiczę. Tę wagę jaką mam (niską) zawdzięczam wrodzonym tendencjom mojego organizmu. Nie jestem umięśniony jak to przystało na mężczyznę. Może mi pojedziesz, że nie staram się być archetypowym mężczyzną z mięśniem? W końcu to jest efekt mojego lenistwa.
Widzisz z grubasami jest trochę inaczej niż z chudymi ludźmi. Nikt nie każe grubasom mieć wielkie mięśnie, tylko zrzucić ten syf, który mają na sobie. Chudzielca można zjechać, kiedy wygląda jak worek kości i waży 60 kg przy 185 cm wzrostu, ale znów nie dlatego, że jest chudy, tylko dlatego, że to jego wina, bo natura jednak ma swoje ograniczenia. Przeciętnie mężczyzna waży około 90, a taka waga jak 60 kg kości czy 120 kg tłuszczu to nie wina genów tylko człowieka.
Otyłość tych ludzi, to ich sprawa. Problemy jakie się z tym wiążą, to sprawa ich i ich partnerów/rodzin, nie Twoja. Tak samo jak moja chudzielczość i brak mięśnia jest moją sprawą.
Jasne, że to ich sprawa. A moją sprawą jest wyśmiewanie ich. Wolność idzie w dwie strony. Oni mogą być grubi, a ja mogę ich wyśmiewać.
Możemy się pośmiać ze śmiesznych sytuacji, ale wyśmiewanie ludzi, to po prostu zło.
A ja lubię być zły.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów