ThompsonNo7 napisał/a:
Zakładam, że kolega na wakacje najdalej to pojechał do Suliatrowiczek...? Chociaż nie, może i lizałaś kultury w jakichś wakacyjnych kurortach, przy tym nie mając okazji przyjrzeć się panującym realiom w "integralnych" częściach miast w państwach postępu? W takim razie, chętnie podzielę się z Tobą własnymi refleksjami... Bazującymi na własnych przeżyciach z Hiszpanii, Niemien, Wielkiem Brytanii. Kolejno - Hiszpania wiek 11-12lat, dwie sytuacje zagrożenia życia bezpośredniego w jednej ja w drugiej mój brat. Tak, dla zabawy, kwiat zamorskich krain postanowił użyć broni białej. Stuttgard, Berlin czy Hamburg, zalane wyjętą spod prawa młodzieżą kulturowych odmian, padającej się wyłącznie działalnością kryminalną. Londyn to samo,za przyzwoleniem państwa można obserwować tworzenie się etnicznych enklaw, które zamiast integrować się z miejscem w którym żyją, próbują otoczenie dostosować do swoich norm społecznych, które znacząco odbiegają od standardów do jakich jesteśmy przyzwyczajeni... Podobne zjawisko można również zaobserwować wśród społeczności Polskiej, nie chcą uczyć się języka, chleją na potęgę polski import, wszędzie dookoła rozrzucając puszki po rodzimym piwsku... Awanturują się. Aaaale... Zdecydowana większość z nich, nawet te Sebastiany plasujące się w intelektualnej nizinie, za sprawą norm kulturowych, wciąż są w stanie wykazać pewien stopień dystansu do sytuacji skrajnie agresywnych. Grupy których bronisz, to zazwyczaj 2/3 pokolenia ludzi na emigracji, a integracji wciąż zwyczajnie nie widać.
Można się licytować, kto spędził więcej czasu za granicą i więcej przeżył ale po co? Słowo przeciwko słowu. Ani ty mi nie uwierzyśz, ani ja tobie.
Nikogo nie bronię, stawiam znak równości między patusami polskimi, czarnymi, arabskimi itp. I zdaje się, to was wszystkich najbardziej wkurwia bo zaburza waszą wizję świata, w której biały człowiek, a szczególnie Polak jest lepszy od czarnego bo jest biały. I tyle.
A co do Sebastianów, ooo to chyba jednak mało widziałeś. Po amfie+wódzie to nieustraszoni herosi gotowi do czynów bohaterskich jak rozpierdalanie placów zabaw, palenie śmietników, czy skakanie po samochodach. Jedyna różnica pomiędzy naszą patologią i tą ciemniejszą jest taka, że nasi za granicą działają w małych grupkach przez co łatwiej ich spacyfikować i zniszczenia są mniejsze. Ale w Polsce dawali kiedyś regularnie przykład co potrafią w większej. Po meczach. Już zapomniałeś?
silwerbalk napisał/a:
Raz na 19 lat .... Murzyni co tydzień ....
Teraz rozumiesz kurwa różnice wielbicielu czarnych knag
Co tydzień to wrzucane są takie filmiki na sadola z całego świata. Kiepskie podstawy dla twojej statystyki. A jak nie ma filmiku, to się nie wydarzyło, co?
I jeszcze jedno, jeśli ktoś się dziwi, że pamiętam akurat to wydarzenie to wyjaśniam, że byłem wtedy w Łodzi. Pojechałem później obejrzeć zniszczenia. Wyrobiłem sobie wtedy opinię o tym narodzie.