Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Gdyby ludzie mięli więcej wyobraźni i rozsądku jeździliby za TIRem.
Do tego w tunelu zawsze ekonomiczniej.
Odkąd przesiadłem się w punto zawsze tak jeżdzę. Polecam
Pewnie będzie z tego gównoburza, ale trzeba to powiedziec.
teraz się zacznie
Obowiązkowa pozycja dla tych, co osobówkami uczą "kultury" kierowców ciężarówek hamując im tuż przed zderzakiem.
Prawda , to banda głąbów i potencjalnych samobójców.
Ja zawsze takiego wieśniaka w cieżarówce jeżeli zacznie wyprzedzać na autostradzie i wlecze się kutas lewym pasem 5 kilometrów... Wyprzedzam...
I jadę przed nim 90km/h......a potem na tempomacie co chwilę oczko w dół.... i oczko w dół, i oczko w dół.. i tak do 70km/h.... i tak go kurwa wiozę przez pare albo parenaście kilometrów jak się kutas bierze za wyprzedzanie... to gaz i znowu przed niego...
Tak kutas chciał zaoszczędzić 30 sekund.... to teraz przeze mnie straci .... niech się kurwa wieśniaki nauczą... że kurwa 1-2km/h nie robi kurwa różnicy... a wyprzedzenie przy takiej różnicy prędkości innego zestawu to 5-6 km kurwa sznurka na lewym pasie....
Prawda , to banda głąbów i potencjalnych samobójców.
Ja zawsze takiego wieśniaka w cieżarówce jeżeli zacznie wyprzedzać na autostradzie i wlecze się kutas lewym pasem 5 kilometrów... Wyprzedzam...
I jadę przed nim 90km/h......a potem na tempomacie co chwilę oczko w dół.... i oczko w dół, i oczko w dół.. i tak do 70km/h.... i tak go kurwa wiozę przez pare albo parenaście kilometrów jak się kutas bierze za wyprzedzanie... to gaz i znowu przed niego...
Tak kutas chciał zaoszczędzić 30 sekund.... to teraz przeze mnie straci .... niech się kurwa wieśniaki nauczą... że kurwa 1-2km/h nie robi kurwa różnicy... a wyprzedzenie przy takiej różnicy prędkości innego zestawu to 5-6 km kurwa sznurka na lewym pasie....
Zmartwię cie ale jeżeli faktycznie tak robisz to powinieneś nigdy nie mieć prawka.
Poza tym przyspieszanie w momencie wyprzedzania przez inny pojazd jest wykroczeniem za który jest mandat. A jak trafisz na wczorajszego litwina to zepchnie cię z drogi i albo skończy się tylko na rozjebanym aucie albo w kostnicy.
Chcesz zwalczać złe zachowania patologią. To leczenie syfa pudrem.
Problemem wyprzedzających się sam. ciężarowych są tylko 2 pasy na ekspresówkach i autostradach oraz brak jednakowej kalibracji kagańca. Gdyby wszyscy mieli max 89 nie byłoby problemu.
Poza tym to jest takie pierdolenie że blokowanie lewego pasa. A co ci jeden z drugim sie stanie jak zwolnisz na te 2 minuty do 90?
I nie pisze tutaj o sytuacji gdzie jedziesz lewym 140 a zestaw wpierdala ci się pod mordę i musisz naprawdę gwałtownie hamować. Bo to faktycznie skurwysyństwo w czystej postaci. Nigdy tak nie robię i nie zmuszam nikogo do gwałtownego hamowania.
Więcej wyrozumiałości i mniej złośliwości. I jako niechlubny zawodowy radzę nie pakować się przed auta ciężarowe.
Pamiętajcie że taki samochód ma o wiele dłuższą drogę hamowania, około 30 razy większą mase od passata i w chuj dużo martwego pola gdzie z kabiny po prostu nie widać.
Niedawno wjebał mi się goguś przed kabinę w krawacie i służbowej skodzie i zdziwiony że rozjebałem mu lewy tylny narożnik kiedy on próbował się wcisnąć z prawego pasa. Nie potrafił zrozumieć że kiedy zmieniał pas prosto przed kabiną ja go nie miałem szans zauwazyć.
Przyjechała policja, mandat dla niego plus punkty.
Z samochodami nie ma żartów. A już cięzarowy kontra osobówka w ogóle. Jeszcze raz nie radze bawić się nikomu w nauczyciela.
Poza tym ja mam czas na dostarczenie danego towaru, mam tachograf i ograniczony czas jazdy. Trzeba to trochę zrozumieć.
Ale narwańców dużo. Jak jadę osobowym to często mimo ze wyprzedzam jakiś baran z tyłu mruga mi światłami mimo tego że prawy jest zajęty. W takiej sytuacji mam ochotę poświęcić samochód i przyjebać heble na całego. Na szczęście zawsze rozsądek wygrywa i na mruganie mam wyjebane. Mam możliwość to zjeżdżam na prawy pas i tyle.
Gdyby wprowadzono psychotesty ale takie rzetelne również na kat B na ulicach zrobiłoby się o wiele luźniej.
Zmartwię cie ale jeżeli faktycznie tak robisz to powinieneś nigdy nie mieć prawka.
Poza tym przyspieszanie w momencie wyprzedzania przez inny pojazd jest wykroczeniem za który jest mandat. A jak trafisz na wczorajszego litwina to zepchnie cię z drogi i albo skończy się tylko na rozjebanym aucie albo w kostnicy.
Chcesz zwalczać złe zachowania patologią. To leczenie syfa pudrem.
Problemem wyprzedzających się sam. ciężarowych są tylko 2 pasy na ekspresówkach i autostradach oraz brak jednakowej kalibracji kagańca. Gdyby wszyscy mieli max 89 nie byłoby problemu.
Poza tym to jest takie pierdolenie że blokowanie lewego pasa. A co ci jeden z drugim sie stanie jak zwolnisz na te 2 minuty do 90?
I nie pisze tutaj o sytuacji gdzie jedziesz lewym 140 a zestaw wpierdala ci się pod mordę i musisz naprawdę gwałtownie hamować. Bo to faktycznie skurwysyństwo w czystej postaci. Nigdy tak nie robię i nie zmuszam nikogo do gwałtownego hamowania.
Więcej wyrozumiałości i mniej złośliwości. I jako niechlubny zawodowy radzę nie pakować się przed auta ciężarowe.
Pamiętajcie że taki samochód ma o wiele dłuższą drogę hamowania, około 30 razy większą mase od passata i w chuj dużo martwego pola gdzie z kabiny po prostu nie widać.
Niedawno wjebał mi się goguś przed kabinę w krawacie i służbowej skodzie i zdziwiony że rozjebałem mu lewy tylny narożnik kiedy on próbował się wcisnąć z prawego pasa. Nie potrafił zrozumieć że kiedy zmieniał pas prosto przed kabiną ja go nie miałem szans zauwazyć.
Przyjechała policja, mandat dla niego plus punkty.
Z samochodami nie ma żartów. A już cięzarowy kontra osobówka w ogóle. Jeszcze raz nie radze bawić się nikomu w nauczyciela.
Poza tym ja mam czas na dostarczenie danego towaru, mam tachograf i ograniczony czas jazdy. Trzeba to trochę zrozumieć.
Ale narwańców dużo. Jak jadę osobowym to często mimo ze wyprzedzam jakiś baran z tyłu mruga mi światłami mimo tego że prawy jest zajęty. W takiej sytuacji mam ochotę poświęcić samochód i przyjebać heble na całego. Na szczęście zawsze rozsądek wygrywa i na mruganie mam wyjebane. Mam możliwość to zjeżdżam na prawy pas i tyle.
Gdyby wprowadzono psychotesty ale takie rzetelne również na kat B na ulicach zrobiłoby się o wiele luźniej.
Zastosowanie rozwiązania w praktyce
Skoro "co ma mi szkodzić raz na jakiś czas zwolnić do 90", to w takim razie "co ma szkodzić tirowcom poczekać na moment kiedy nikomu nie przeszkodzą w płynnej jeździe?"
Ciągły lament o wyprzedzanie, że jak nie wyprzedzą to mniej km ujadą. a to ich praca, i albo mniej zarobią albo do domu na czas nie zajadą.
Kurwa dla czego wasza praca ma być ważniejsza od innych ludzi.... Jak ja bede co chwile hamował to na spotkanie się nie wyrobię. I też stracę albo kasę albo nie wyrobie się na czas do domu...
Nie wspominając o kwestiach finansowych. Wam nikt nie każe co chwile hamować do 70. Dla czego nam się każe zwalniać z 140 do 90?
Ile ja więcej spale ropy/bęzyny na ciągłym przyspieszaniu ??
A potem dziwcie się, że ktoś zapierdala 200 na autostradzie... Jak musi nadrobić te kilometry za niedowartościowaną pizdą, która wyprzedza na zakazie...
I tak.. mogę się na ten temat wypowiedzieć, bo jeżdze naszymi autostradami w chuj i w chuj mam sytuacji gdzie stwierdzam, ze zacznę być rudą kurwą i będę robił zdjęcia i wysyłał grupowe doniesienia na wyprzedzające na zakazie składy, stwarzanie niebezpieczeństwa/usiłowanie spowodowania katastrofy w ruchu lądowym poprzez wyjazd przed maskę, oraz tamowanie ruchu.
Zmartwię cie ale jeżeli faktycznie tak robisz to powinieneś nigdy nie mieć prawka.
Poza tym przyspieszanie w momencie wyprzedzania przez inny pojazd jest wykroczeniem za który jest mandat. A jak trafisz na wczorajszego litwina to zepchnie cię z drogi i albo skończy się tylko na rozjebanym aucie albo w kostnicy.
Chcesz zwalczać złe zachowania patologią. To leczenie syfa pudrem.
Problemem wyprzedzających się sam. ciężarowych są tylko 2 pasy na ekspresówkach i autostradach oraz brak jednakowej kalibracji kagańca. Gdyby wszyscy mieli max 89 nie byłoby problemu.
Poza tym to jest takie pierdolenie że blokowanie lewego pasa. A co ci jeden z drugim sie stanie jak zwolnisz na te 2 minuty do 90?
I nie pisze tutaj o sytuacji gdzie jedziesz lewym 140 a zestaw wpierdala ci się pod mordę i musisz naprawdę gwałtownie hamować. Bo to faktycznie skurwysyństwo w czystej postaci. Nigdy tak nie robię i nie zmuszam nikogo do gwałtownego hamowania.
Więcej wyrozumiałości i mniej złośliwości. I jako niechlubny zawodowy radzę nie pakować się przed auta ciężarowe.
Pamiętajcie że taki samochód ma o wiele dłuższą drogę hamowania, około 30 razy większą mase od passata i w chuj dużo martwego pola gdzie z kabiny po prostu nie widać.
Niedawno wjebał mi się goguś przed kabinę w krawacie i służbowej skodzie i zdziwiony że rozjebałem mu lewy tylny narożnik kiedy on próbował się wcisnąć z prawego pasa. Nie potrafił zrozumieć że kiedy zmieniał pas prosto przed kabiną ja go nie miałem szans zauwazyć.
Przyjechała policja, mandat dla niego plus punkty.
Z samochodami nie ma żartów. A już cięzarowy kontra osobówka w ogóle. Jeszcze raz nie radze bawić się nikomu w nauczyciela.
Poza tym ja mam czas na dostarczenie danego towaru, mam tachograf i ograniczony czas jazdy. Trzeba to trochę zrozumieć.
Ale narwańców dużo. Jak jadę osobowym to często mimo ze wyprzedzam jakiś baran z tyłu mruga mi światłami mimo tego że prawy jest zajęty. W takiej sytuacji mam ochotę poświęcić samochód i przyjebać heble na całego. Na szczęście zawsze rozsądek wygrywa i na mruganie mam wyjebane. Mam możliwość to zjeżdżam na prawy pas i tyle.
Gdyby wprowadzono psychotesty ale takie rzetelne również na kat B na ulicach zrobiłoby się o wiele luźniej.
Ja jeżdżę osobówką i nic mi się nie dzieje jak co jakiś czas zwolnię do 90km/h.
Każdy ma prawo wyprzedzać i każdy może z tego prawa korzystać. Jak się komuś nie podoba, to spierdalać na rower, albo autobusem się wozić.
Już rozwiązanie zostało wymyślone, wystarczy wcielić je u nas w Europie. Tempomat do równych 90 na godzinę, a jak wciśniesz pedał gazu do podłogi to powiedzmy te 93 - 94 i wyprzedzanie odbywałoby się w rozsądnych ramach czasowych. A jeżeli chodzi o to, że kierowcy non stop by jechali z pedałem w podłodze - przecież są tachografy i można to zweryfikować czy ktoś wyprzedzał czy non stop piłował z pedałem w podłodze.
To po co w ogóle montować kagańce? Przecież przepis zabrania im jechać szybciej niż 90, a tachografy pokażą czy ktoś jechał szybciej czy nie.
Debilny pomysł leczony debilnym pomysłem - brzmi taki bardzo unijnie...
Poza tym to jest takie pierdolenie że blokowanie lewego pasa. A co ci jeden z drugim sie stanie jak zwolnisz na te 2 minuty do 90?
I nie pisze tutaj o sytuacji gdzie jedziesz lewym 140 a zestaw wpierdala ci się pod mordę i musisz naprawdę gwałtownie hamować. Bo to faktycznie skurwysyństwo w czystej postaci. Nigdy tak nie robię i nie zmuszam nikogo do gwałtownego hamowania.
Zgadzam się że zajeżdżanie i hamowanie to czysty debilizm ale błagam cię zwolnić na 2 minuty ? Problem polega na tym że w Polsce jest tirów od zajebania i 99% to jebani egoiści którzy non stop się wyprzedzają co w praktyce sprawia że co każde jebane 3-4km trzeba zwalniać na 30-60 sec. Pomijając już jebany czas i prędkość przemieszczania się wyobraź sobie ile byśmy wszyscy zaoszczędzili paliwa gdyby nie trzeba było non stop zwalniać i przyspieszać 140-90-140-90.
Robiłem ostatnio buraczana statystykę i na odcinku niecałe 200 km z opola do poznania a4-a8-s5 zwalniałem jebane 32 bo jakiś kretyn w ciężarówce wyprzedzał. Dla przykładu podam że robiłem w zeszłym roku trasę do Graz-u w Austrii około 640 km i poza Polską zwalniać przez tiry musiałem jedynie 3 krotnie z czego 2 razy wyprzedzał polski Tir a też sporą część drogi były 2 pasy, choć to żadne wytłumaczenie bo nie raz na śląsku gdzie są 3 pasy autostrady widywałem tiry na wszystkich trzech.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów