157
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 17:32
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 12:54
Ludziom już całkiem odpierdala wysiadają psychicznie mózg słabszy od mózgu muchy muchy to przynajmniej na główną usiądzie
Chyba u nich susza jak babka w 1:06 mówi żeby szanował wodę. (do gaszenie-przyp.)
Dobry chłop- dużo ciepła miał w sobie 
Biegająca pochodnia
Słyszałem, że szok dla układu nerwowego przez podpalenie jest tak duży, że układ przestaje działać i podobno nawet nie boli.
Tak pisze w razie jakby któryś z was chciał coś takiego zrobić to pamiętajcie! Porządnie oblejcie się benzyną!
Tak pisze w razie jakby któryś z was chciał coś takiego zrobić to pamiętajcie! Porządnie oblejcie się benzyną!
Keli napisał/a:
Słyszałem, że szok dla układu nerwowego przez podpalenie jest tak duży, że układ przestaje działać i podobno nawet nie boli.
Tak pisze w razie jakby któryś z was chciał coś takiego zrobić to pamiętajcie! Porządnie oblejcie się benzyną!
Tu akurat wszedł olej albo frytura...😁😁😁
Keli napisał/a:
Słyszałem, że szok dla układu nerwowego przez podpalenie jest tak duży, że układ przestaje działać i podobno nawet nie boli.
Tak pisze w razie jakby któryś z was chciał coś takiego zrobić to pamiętajcie! Porządnie oblejcie się benzyną!
Wejdź w zimie do rzeki albo stawu. Jeśli nie morsujesz to ciało dozna oparzeń, bo organizm nie zna takiej sytuacji i nie wie jak się zachować. Podobnie jest z wysoka temperaturą, organizm może wytworzyć tyle endorfin, że palący się może nie czuć bólu. Najlepsza, wbrew pozorom, śmierć, to utonięcie
darek1234 napisał/a:
Jeśli ktoś ma takie możliwości, to najlepiej być blisko bomby atomowej. Fala uderzeniowa idzie szybciej niż przewodnictwo sygnału w neuronach, fizycznie nie ma możliwości tego poczuć.Najlepsza, wbrew pozorom, śmierć, to utonięcie
majeńka napisał/a:
Jeśli ktoś ma takie możliwości, to najlepiej być blisko bomby atomowej. Fala uderzeniowa idzie szybciej niż przewodnictwo sygnału w neuronach, fizycznie nie ma możliwości tego poczuć.
Ale... przed bombą nie ma wyboru, a przed utonięciem - świadomym jak najbardziej. Chyba, że to śmierć a'la Martin Eden . Dawno Cię nie było
darek1234 napisał/a:
Wejdź w zimie do rzeki albo stawu. Jeśli nie morsujesz to ciało dozna oparzeń, bo organizm nie zna takiej sytuacji i nie wie jak się zachować. Podobnie jest z wysoka temperaturą, organizm może wytworzyć tyle endorfin, że palący się może nie czuć bólu. Najlepsza, wbrew pozorom, śmierć, to utonięcie
Dlaczego najlepsza śmierć jest przez utonięcie? Możesz wyjaśnić ?
darek1234 napisał/a:
Wejdź w zimie do rzeki albo stawu. Jeśli nie morsujesz to ciało dozna oparzeń, bo organizm nie zna takiej sytuacji i nie wie jak się zachować. Podobnie jest z wysoka temperaturą, organizm może wytworzyć tyle endorfin, że palący się może nie czuć bólu. Najlepsza, wbrew pozorom, śmierć, to utonięcie
Totalna bzdura. Braki tlenu plus woda dostająca się do płuc czyli tam gdzie nigdy nie powinna się znaleźć to nic przyjemnego. Nie wspominając o świadomości sytuacji czyli umierania.
Najlepsza śmierć to zamarznięcie. No może pierwsze momenty są chujowe bo jest ci najpierw zimno,a potem kurewsko zimno... No ale potem to już sam miód. Robi ci się ciepło,masz haluny jak po dobrym towarze i ostatecznie -cyk! Koniec zasilania.