Wspaniały nowy obraz Nasa pokazuje szalejące burze na Jowiszu z chmurami rozciągającymi się na tysiące kilometrów. Wirujące formacje chmur widziane nad gazową gigantyczną powierzchnią planety, z których jedna ma ponad 4000 mil (6500 km) taka mała chmurka , przypominają pociągnięcia pędzla olejnego. Sonda kosmiczna Juno, która krąży wokół planety od 2016 r., Uchwyciła ten obraz, mając zaledwie 11 700 mil (19 000 km) od wierzchołków chmur Jowisza - mniej więcej odległość między Nowym Jorkiem a Perth w Australii.
Wspaniały nowy obraz Nasa pokazuje szalejące burze na Jowiszu z chmurami rozciągającymi się na tysiące kilometrów. Wirujące formacje chmur widziane nad gazową gigantyczną powierzchnią planety, z których jedna ma ponad 4000 mil (6500 km) taka mała chmurka , przypominają pociągnięcia pędzla olejnego. Sonda kosmiczna Juno, która krąży wokół planety od 2016 r., Uchwyciła ten obraz, mając zaledwie 11 700 mil (19 000 km) od wierzchołków chmur Jowisza - mniej więcej odległość między Nowym Jorkiem a Perth w Australii.
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
jeszcze nikt nie zadał pytania co to tu robi ??
Ładnie wygląda!
Tezę mam taką że stare zdjęcia są jaśniejsze bo sprzed uderzenia Shoemaker–Levy 9 (jak miałem dziesięć lat to była głośna sprawa). Kometa rozerwana pływami grawitacyjnymi spadła w około dwudziestu kawałkach na południową, okołobiegunowa strefę planety zostawiając ciemne plamy. Same uderzenia wzbiły cięższe(ciemniejsze materiały) w górne warstwy atmosfery sprawiając że wygląda jak żużlowa kałuża, za paręset lat kolorki powinny zauważalnie zbliżyć się do normy.
Ziemia jest płaska i ma dług w Saturnie.
Ziemia jest plaska i ma dlug wobec samej siebie:P
Więc z powrotem na ziemię ! Bo widzę że tu jakaś kosmiczna religia w zastępstwie do chrześcijaństwa wyrosła.
jeszcze nikt nie zadał pytania co to tu robi ??
To ja zadam to pytanie pierwszy - co ty tutaj w takim razie robisz?
Sadol nie jest stroną tylko z wypadkami. "Za starych, dobrych czasów" na głównej można było poczytać od czasu do czasu ciekawe rzeczy. Niestety przez dział "dokumentalne" wszystko trafia tam, a główna zmieniła się w kwejka z wypadkami, które na nikim nie robią wrażenia.
Kiedyś pracowałem w pewnej firmie gdzie szefu miał właśnie takie ciekawe poglądy i często gęsto sadzał swoje grube dupsko i zaczynał nawijać właśnie o takich różnych różniastych teoriach spiskowych jak zakłamanie fizyki np że teorii względności nie ma, Einstein to pacyna na usługach- kogoś- nie wie kogo ale on się dowie- że właśnie wszechświat to jest wg niego jakaś podejrzana sprawa bo on przecież tego nie widzi więc coś jest na rzeczy. A może oni nie chcą żebyśmy widzieli...
Generalnie sytuacja wygląda tak że ludzie być może z nudów albo przeładowania niezweryfikowanych informacji zaczynają sobie wymyślać właśnie takie teorie spiskowe ponieważ wydają się im być ciekawsze od tego do czego są przyzwyczajeni. Szczególnie że teraz w dobie dostępu do wiedzy z internetu możesz sobie wygooglować dosłownie wszystko. Możesz sobie stworzyć własną stronę poświęconą całkowicie wyssanymi z dupy informacjami na temat np darmowej energii albo kwadratury planety ziemi i wpływu wewnątrz-świata na temperaturę na powierzchni gdzie żyjemy. Jestem pewien że znajdą się tacy którzy będą to czytać i przekazywać dalej taki fake news.
Prawda jest taka że gdyby było jak piszesz to jakaś inna instytucja badawcza w moment by to obaliła. No i zastanów się po co marnować tyle zasobów i energii do wmawiania takich rzeczy ludziom. Jeśli chcesz to sam możesz zostać astrofizykiem , nie jest to jakaś zamknięta loża wybrańców. Wtedy zobaczy jak te wszystkie teorie są głupie z tej perspektywy
jeszcze nikt nie zadał pytania co to tu robi ??
Nie. Gimba i inne upośledzone debile trzymają się najwidoczniej od takich tematów z daleka.
To ja zadam to pytanie pierwszy - co ty tutaj w takim razie robisz?
Sadol nie jest stroną tylko z wypadkami. "Za starych, dobrych czasów" na głównej można było poczytać od czasu do czasu ciekawe rzeczy. Niestety przez dział "dokumentalne" wszystko trafia tam, a główna zmieniła się w kwejka z wypadkami, które na nikim nie robią wrażenia.
3 zdjęcia Jupitera i raptem 4 zdania, serio ? dokument jak chuj. Jak lubię astronomię i się trochę tym interesuję, to to jest żenujące - "za starych czasów" - oj tak pamiętam - właśnie przez takich siuśków tobie podobnym portal stał się kwejko-podobny. Jeszcze nie całkiem, lecz blisko. A więc wypraszam sobie. A że od jakiegoś czasu teraz pewna osoba/osoby spamują słabej jakości wypadki z Azji, to wcale nie oznacza że zawsze tak było, ale co ja będę ci tłumaczyć stary wyjadaczu. Przypuszczam że lepsze to, niż nic.
Nie każdy może zostać; trzeba myśleć i coś wiedzieć.
Mała ciekawostka: faktem jest (niedawno potwierdzonym), że poza granicami widzialnego wszechświata istnieje coś takiego co naukowcy nazwali "dark flow". Coś co ma tak wielką grawitację, że przyciąga całe galaktyki do siebie. Generalnie, poza granicami widzialnego wszechświata nie ma pustki czy coś, są dalsze galaktyki, tyle że nigdy nie będziemy w stanie tam zajrzeć, ponieważ wszechświat rozszerza się z taką prędkością, że informacje do nas najzwyczajniej w świecie nie dotrą, ponieważ w momencie ich wysłania wszechświat już będzie rozszerzony na tyle, że odległość się zwiększy i z każdym pokonanym, powiedzmy, parsekiem droga do pokonania wydłuży się o jakąś tam odległość.
Mała ciekawostka: faktem jest (niedawno potwierdzonym), że poza granicami widzialnego wszechświata istnieje coś takiego co naukowcy nazwali "dark flow". Coś co ma tak wielką grawitację, że przyciąga całe galaktyki do siebie. Generalnie, poza granicami widzialnego wszechświata nie ma pustki czy coś, są dalsze galaktyki, tyle że nigdy nie będziemy w stanie tam zajrzeć, ponieważ wszechświat rozszerza się z taką prędkością, że informacje do nas najzwyczajniej w świecie nie dotrą, ponieważ w momencie ich wysłania wszechświat już będzie rozszerzony na tyle, że odległość się zwiększy i z każdym pokonanym, powiedzmy, parsekiem droga do pokonania wydłuży się o jakąś tam odległość.
No właśnie wręcz przeciwnie. Niedawno satelita Planck stwierdził, że "ciemnego przepływu" nie ma. Zresztą nawet gdyby istniał, to nie byłoby to nic nadzwyczajnego, bo wszechświat nie ma jednolitej gęstości. W obszarze naszego obserwowalnego wszechświata znajduje się np. Wielki Atraktor, który dla kogoś kto byłby poza tym obserwowalnym wszechświatem, to byłoby takim "ciemnym przepływem"
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów