18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (5) Soft (3) Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 18:08
📌 Konflikt izrealsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 5:23

#satelita

Jupiter
Moby_Dick • 2017-12-04, 21:03
Burza na Jowiszu prawie jak obraz olejny.

Wspaniały nowy obraz Nasa pokazuje szalejące burze na Jowiszu z chmurami rozciągającymi się na tysiące kilometrów. Wirujące formacje chmur widziane nad gazową gigantyczną powierzchnią planety, z których jedna ma ponad 4000 mil (6500 km) taka mała chmurka , przypominają pociągnięcia pędzla olejnego. Sonda kosmiczna Juno, która krąży wokół planety od 2016 r., Uchwyciła ten obraz, mając zaledwie 11 700 mil (19 000 km) od wierzchołków chmur Jowisza - mniej więcej odległość między Nowym Jorkiem a Perth w Australii.



Co lata nam nad głowami?
francja • 2017-03-09, 21:48
Post z cyklu Sadistic bawi i uczy.

Szukasz spektakularnych upadków, połamanych kończyn czy walk orangutanów? Scrolluj dalej!

Zastanawialiście się kiedyś jak wysoko i po jakich orbitach krążą satelity? A może ciekawi was ile ich tak na prawdę jest? Gdzie są satelity, które pozwalają nas zlokalizować? Czy satelity mogą się zderzyć?

Dla przypomnienia z lekcji geografii
Za umowną granicę kosmosu przyjmuje się odległość 100 km od powierzchni Ziemii. Jest to tzw. Linia Karmana, powyżej której gęstość jest tak mała, że niemożliwe są w niej loty jakichkolwiek obiektów, które siłę grawitacją równoważą siłą nośną generowaną na skrzydłach. Atmosfera na 100km jest jednak wystarczo gęsta, aby uniemożliwić umieszczenie satelity na stałe na tej wysokości - tarcie o cząsteczki gazów powoduje spadek prędkości orbitującego satelity oraz znaczny wzrost temperatury doprowadzając do jego spalenia. Z tego względu satelity wystrzeliwuje się na znacznie wyższe wysokości. Podział orbit ze względu na wysokość wygląda następująco:

- Niska orbita okołoziemska (LEO) - od 200 do ok. 2000 km - tu znajduje się między innymi Międzynarodowa Stacja Kosmiczna i Telesko Hubble'a
- Średnia orbita okołoziemska (MEO) - od 2000 km do ok. 36 000 km. - tu znajdują się między innymi stality systemów GPS, czy Galileo
- Orbita geosynchroniczna - ok. 36 000 km (dokładnie 35 768km) - okres obiegu satelity wokół Ziemii na tej orbicie trwa dokładnie tyle ile doba Ziemska,
- Orbita geostacjonarna (GEO) - szczególny przypadek o inklinacji 0 stopni (nachyleniu względem płaszczyzny równika) dzięki czemu, satelita umieszczony nad równikiem, stale znajduje się w jednym punkcie nad powierzchnią Ziemii - anteny wysyłające i odbierające sygnały z tych satelit ustawione nieruchomo ciągle wskazują staelitę. Są to np. satelity telekomunikacyjne czy odpowiedzialne za telewizję kablową.

Na wybór orbity wpływają też pasy radiacyjne Van Allena - są to obszary, w którym występuje zdecydowanie większe promieniowanie, które źle wpływa na elektronikę.

Wszystkie obiekty większe niż 10 cm orbitujące wokół Ziemii są wyszukiwane i stale monitorowane przez wiele ośrodków na całym świecie. Robi się to poprzez ciągłe fotografowanie fragmentów nieba (co kilka sekund), a następnie komputerowo, w odniesieniu do odległych obiektów, które na zdjęciach są względnie nieruchomo wyszukuje się obiekty przemieszczające się, a następnie określa się ich orbitę. Lista tych obiektów jest ogólnodostępna.

Na stronie stuffin. space (Skopiujcie do przeglądarki i usunńcie spację, ja nie mogę wstawiać linków zewnętrznych do postów; jeśli jakiś mod to czyta, niech poprawi link) baza obserwowanych obiektów została w przystępny sposób zwizualizowana.

Dzięki temu możecie zobaczyć, gdzie aktualnie są i po jakich orbitach krążą satelity systemów GNSS (Global Navigation Satellite System)

- GPS (USA)
- Galileo (Europejska Agencja Kosmiczna)
- Glonass (Rosja)
- BeiDou (Chiny)
- IRNSS (Indie)

Międzynardową Stację Kosmiczną znajdziecie pod nazwą ISS (ZERYA).

Łatwo zauważyć orbitę GEO - odznaczający się czerwony okrąg wokół Ziemii.

Czy satelity mogą się zderzyć?
Tak. 10 lutego 2009 roku o 16:56UTC 789 km nad powierzchnią Ziemii zderzyły się 2 satelity: Iridium 33 i Kosmos 2251. Chmurę powstałych śmieci możecie obejrzeć wybierając jedną z przygotowanych grup.
Warto też obejrzeć resztki satelity Fengyun-1C, który został celowo zestrzelony przez chińczyków w styczniu 2007 r. w celu przetestowania pocisku, który umożliwia zestrzelenie wrogich satelit.

Kilka uwag odnośnie oglądania:
- kolorem czerwonym zaznaczone są aktywne satelity
- kolorem niebieskim są zaznaczone rocket body, w nazwach mają końcówkę R/B - elementy, które zostały odłączone od rakiet nośnych (np. kolejne stopnie rakiet wieloczłonowych)
- kolorem szarym oznaczono debris, czyli kosmiczne śmieci - satelity, które zakończyły swoje misje, uległy awarii lub fragmenty satelit, które odpadły od nich w wyniku zderzenia z innym obiektem. Jak widzicie problem kosmicznych śmieci jest dość poważny, dlatego przyjmowane są ustalenia mające ograniczyć ich powstawanie - konieczność deorbitacji satelity, który zakończył swoją misje.

Jak się przyjmie, postaram się wrzucać kolejne posty.
Niemal dokładnie 57 lat temu, 21 stycznia 1959 roku, tajemniczy obiekt wpadł do jednego z basenów portowych w Gdyni. Historia bardzo szybko zaczęła żyć własnym życiem i o ile relacje świadków dotyczące wyglądu i okoliczności upadku bolidu były dość zbieżne, o tyle dalszy rozwój wydarzeń stanowi wielki znak zapytania... Pierwszy odcinek nowego cyklu UFO nad Polską
Pierwsze wzmianki o dziwnym satelicie na orbicie okołoziemskiej pojawiły się w latach pięćdziesiątych. Początkowo uważano, że to, co wypatrzono na orbicie to tajny rosyjski satelita. Sprawa stała się znana w prasie, a dziwaczny obiekt nazwano Black Knight, czyli czarny rycerz.



Wiele źródeł potwierdzało, że faktycznie coś przesyłało sygnał radiowy i trwało to nieprzerwanie przynajmniej od czasu, gdy ludzie nauczyli się rejestrować takie rzeczy. Pojawiła się teoria, że pierwszym, który odebrał ten sygnał był Nicola Tesla i miało to być w 1899 roku po wybudowania urządzenia radiowego wysokiego napięcia, co miało miejsce w Colorado Springs. Przez następne dekady coraz częściej pojawiały się doniesienia o rzekomo odkodowanych transmisjach z satelity pozaziemskiego orbitującego wokół Ziemi. Sygnał radiowy, jaki wysyła ta sonda został też podobno odkodowany przez radioamatora nasłuchującego przestrzeni kosmicznej. Twierdzi on, że zarejestrował emisje, które wyglądały na przesyłanie koordynatów gwiezdnych jak twierdził sygnał był skierowany w stronę podwójnego systemu gwiezdnego Epsilon Boötis. To stąd właśnie wzięto szacunki, co do wieku urządzenia, ponieważ system ten, o ile był miejscem pochodzenia sondy, znajduje się około 13 tysięcy lat świetlnych od Ziemi. Jakkolwiek takie objawienia mogą brzmieć dziwacznie to obiekt jest jak najbardziej realny i znajduje się na oficjalnych zdjęciach udostępnionych przez NASA, każdy może sprawdzić, co tam widzi. Obiekt znajdował się na polarnej orbicie ( idealnej do mapowania powierzchni Ziemi) i zmierzał w przeciwną stronę niż większość ziemskich satelitów, czyli z zachodu na wschód. Wiadomo, że w pewnym okresie obiektem tym interesowała się organizacja Grumman Aircraft Corporation. Prowadzono wnikliwe obserwacje, ale rezultaty utajniono. W tej chwili nie ma już pewności, że ta sonda dalej znajduje się w przestrzeni kosmicznej. Zapewne, gdyby tylko ludzkość zdołała dokonać bezpiecznej deorbitacji zrobiono by to, dlatego nie wiadomo, czy jeszcze ten "czarny rycerz" znajduje się nad naszymi głowami.

Więcej zdjęć i informacji na ten temat - the black knight a 13000 year old alien satellite
Najlepszy komentarz (56 piw)
Halman • 2013-08-10, 6:15
Lubię takie historie... lubię co nie znaczy że w nie wierzę.
Jak się domyślamy, chociażby po liczbie dryfujących w przestrzeni kosmicznej śmieci, bardzo wiele satelitów zostało wystrzelonych w kosmos.
Jaka to liczba? Odpowiedź na to pytanie możemy znaleźć w niespełna trzyminutowym filmiku, przedstawiającym historię satelitów wystrzelonych, w tym także tych, które zakończyło już swoją misję. Począwszy od roku 1957 kończąc na roku 2010.

Jeśli chodzi o ilość kosmicznych śmieci krążących tylko wokół naszej planety, szacuje się ją na 300 tysięcy.




Źródło
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów