kalijanek napisał/a:
w sumie gościu chciał dobrze dla swojego państwa i narodu także nie ma co się niemcom dziwić. Piłsudski to też nie był aniołek, nawet niektórzy twierdzą, że morderca
Z początku, w ocenie zwykłych nazistów, Hitler był wporzo. Odbudował kraj z ruin, powrócił dumę nazistowskiemu narodowi. Kiedy zaczęli przegrywać, zaczęło się narzekanie "bomby spadają na nazistoland, krówek w Bawarii nie ma komu doić, a kobiet ogrzać"
W ocenie niektórych, żydzi nie powinni mieć Hitlerowi za złe, bądź co bądź przetrzebił szeregi ze słabych, biednych, niepragmatycznych jednostek i, co chyba znamienne, w końcu dzięki niemu/przez niego powstało państwo Izrael (wcześniej powstało na papierze utworzone z brytyjskiej kolonii) - 2000 lat na to czekali.
Druga sprawa, niesławne eksperymenty medyczne dr Mengele - ile teraźniejszy świat im zawdzięcza? Kto na tym teraz hajs robi? Bo powiedzmy sobie szczerze, kto dobrowolnie dałby sobie wstrzykiwać fenol w serce ku dobru ludzkości?