Kogo obgadywali politycy podczas meczu Polska–Ukraina?
Materiał zarejestrowany przez dziennikarzy NIE 22.03.2013
Kilka fragmentów przeklejonych ze strony NIE, dla chętnych reszta pod linkiem.
Po ok. 35 minutach pierwszej połowy LECH WAŁĘSA znika na zapleczu loży. GRZEGORZ SCHETYNA rozmawia z DONALDEM TUSKIEM:
S: - Ale czapkę przyodział. I wciąż z tym tabletem. W szpitalu nago zdjęcia, klata w Miami, jakieś małpie cyrki…
T: - Technologia nie dla każdego. Jak ta z Poznania od teatru, y… no, chuja papieża…
S: - No, wrąbała się po uszy. Posuną ją, nie ma siły.
T: - Tym bardziej, że on nie aż taki chuj. Na moje kapował, ale teraz czyszczą.
S: - Czyszczą. A Lecha z gejami za murem powinni posadzić na trybunie.
T: - To by przeskoczył (śmiech).
S: - A potem zakaz stadionowy…
T: - I co on, bidul, będzie robił? Żonkę męczyć, bo już dosyć Ameryki.
Operator telewizyjny pokazuje DONALDA TUSKA na stadionowym telebimie. Kibice zaczynają gwizdać. Ponownie GRZEGORZ SCHETYNA zwraca się do Tuska.
S: - Gwizdajcie, debile, gwizdajcie…
T: - Cicho, mogą nas jeszcze pokazywać. Tamto (stadionowy telebim – przyp. red.) niekoniecznie gra, co w telewizji…
S: - To po cholerę kamerzysta prowokuje?
T: - A co, ma mecz pokazywać? (śmiech). A debile swoją drogą (śmiech). Kanclerzem Niemiec bym był. Po nogach by całowali. A i w piłkę lepiej.
ROMAN KOSECKI (wiceprezes PZPN i poseł PO) do GRZEGORZA SCHETYNY o ZBIGNIEWIE BOŃKU, prezesie PZPN.
K: - O, rudy idzie… Kurwa, nie dość że rudy, to jeszcze jakiś dzisiaj rozczochrany.
S: - Ale przy Lato to on jest królowa brytyjska.
K: - Ja tam Lato lubiłem. W interesach zawsze się wywiązywał.
S: - Solidny, mówisz?
K: - Jego robota to Euro. Muchowa tylko do zdjęć, minki robić. Ale on niemedialny był. To go…
S: - Ale co nabrał, to nikt mu nie zabierze. Daj, Boże, każdemu takie. Daj, Boże.
nie.com.pl/14-2013/tusk-na-podsluchu
Materiał zarejestrowany przez dziennikarzy NIE 22.03.2013
Kilka fragmentów przeklejonych ze strony NIE, dla chętnych reszta pod linkiem.
Po ok. 35 minutach pierwszej połowy LECH WAŁĘSA znika na zapleczu loży. GRZEGORZ SCHETYNA rozmawia z DONALDEM TUSKIEM:
S: - Ale czapkę przyodział. I wciąż z tym tabletem. W szpitalu nago zdjęcia, klata w Miami, jakieś małpie cyrki…
T: - Technologia nie dla każdego. Jak ta z Poznania od teatru, y… no, chuja papieża…
S: - No, wrąbała się po uszy. Posuną ją, nie ma siły.
T: - Tym bardziej, że on nie aż taki chuj. Na moje kapował, ale teraz czyszczą.
S: - Czyszczą. A Lecha z gejami za murem powinni posadzić na trybunie.
T: - To by przeskoczył (śmiech).
S: - A potem zakaz stadionowy…
T: - I co on, bidul, będzie robił? Żonkę męczyć, bo już dosyć Ameryki.
Operator telewizyjny pokazuje DONALDA TUSKA na stadionowym telebimie. Kibice zaczynają gwizdać. Ponownie GRZEGORZ SCHETYNA zwraca się do Tuska.
S: - Gwizdajcie, debile, gwizdajcie…
T: - Cicho, mogą nas jeszcze pokazywać. Tamto (stadionowy telebim – przyp. red.) niekoniecznie gra, co w telewizji…
S: - To po cholerę kamerzysta prowokuje?
T: - A co, ma mecz pokazywać? (śmiech). A debile swoją drogą (śmiech). Kanclerzem Niemiec bym był. Po nogach by całowali. A i w piłkę lepiej.
ROMAN KOSECKI (wiceprezes PZPN i poseł PO) do GRZEGORZA SCHETYNY o ZBIGNIEWIE BOŃKU, prezesie PZPN.
K: - O, rudy idzie… Kurwa, nie dość że rudy, to jeszcze jakiś dzisiaj rozczochrany.
S: - Ale przy Lato to on jest królowa brytyjska.
K: - Ja tam Lato lubiłem. W interesach zawsze się wywiązywał.
S: - Solidny, mówisz?
K: - Jego robota to Euro. Muchowa tylko do zdjęć, minki robić. Ale on niemedialny był. To go…
S: - Ale co nabrał, to nikt mu nie zabierze. Daj, Boże, każdemu takie. Daj, Boże.
nie.com.pl/14-2013/tusk-na-podsluchu