Czas start!
Nie, no lepiej jest się najebać o szóstej rano pod sklepem, drzeć mordę, zaczepiać przechodniów.
Albo napić się, napierdalać żonę, dzieci i sąsiadów.
A co to za imprezowicze skoro muszą się najebać żeby imprezować :/ na jeden chuj wychodzi z twojej gadki
.
zarówno alkohol jak i jaranie, ale nie dla debili i idiotów ! Można pić alkohol (lubię!) ale nie upijać się jak świnia i robić bardachę, chociaż czasem lubię się upierdolić jak jestem w sprzyjających warunkach np. u przyjaciela w domu na imprezce. Można kopcić (sam kopciłem multum przez wiele lat) ALE nie wszyscy traktują temat normalnie - jeśli komuś nie "podaje" pozytywnie, albo robi się niekomunikatywny (warzywo) lepiej niech nie pali i tak samo z piciem, jeśli komuś wali na dekiel i odpierdala maniane to chuj nie powinien pić - proste jak jebanie !!
Między alkoholem a jaraniem zielska jest taka różnica, że alkoholicy nie próbują na siłę wciskać jaka wóda jest fajna, natomiast ćpuny co chwilę wrzucają jakie to gówno jest super. A to zwykłe ścierwo tak jak ćpuny. Do hejtu ! Gotowi ! Start !
Nie rozumiem waszej spiny. Są klimaty, że można się najebać i idzie się na imprezę, są klimaty, że lepiej spalić jointa z ziomeczkami. Po chuj wy to w ogóle porównujecie ? Pewnie te osoby które tu najwięcej hejtują i tak z domu nie wychodzą, bo nie mają się z kim napić, ani zapalić 
