typowe polaczki, tak kurwa polaczki bo to okreslenie do was pasuje
hieny zyjace z cudzego nieszczescia
______________
Tak nie jestem w temacie kariery zawodowej Kubicy, ale czy wie ktoś czy on powróci jeszcze do F1?
Jak się będzie tak rozbijał to zamiast F1 będzie Alt +F4 jego kariery
...Niestety ale Kubica jest najlepszym przykładem tego jak szybko można spieprzyć sobie karierę. Ja rozumiem że rajdy były jego pasją i chciał w nich brać udział. Ale z tym mógł poczekać. W rajdach zawsze można zacząć, wystarczy mieć kasę. A z F1 nie jest tak łatwo. Miał zajebistą szansę i ją spierdolił. A najbardziej mnie wkurwia że 90% ludzi widzi winę w źle zamontowanej barierce. Tak jak by to ona przyjebała w samochód a nie na odwrót.
Było o nim głośno jak śmigał w F1 nawet na podium nie musiał stawać a teraz musi w coś pierdolnąć żeby w mediach zaistnieć.
No a ty jesteś najlepszym przykładem bezmózgiego osobnika, który pierdoli od rzeczy i nie wie nawet o czym. Robert Kubica bierze udział w Mistrzostwach Europy a kolejną imprezą będą Mistrzostwa Świata.
a teraz się skup.
" 22.03 Las Palmas de Gran Canaria (PAP) - Robert Kubica (Citroen DS3 RRC) jest po pierwszym dniu liderem 37. Rajdu Wysp Kanaryjskich, trzeciej rundy mistrzostw Europy. Były kierowca Formuły 1 wygrał wszystkie osiem piątkowych odcinków specjalnych. Polak, który samochodem w specyfikacji RRC (Regional Rally Car) debiutuje w rajdowych mistrzostwach Europy, o 1.06,7 min. wyprzedza dwukrotnego triumfatora imprezy (2010 i 2012) Czecha Jana Kopecky'ego jadącego Skodą Fabią S2000 oraz o 1.51,0 Irlandczyka Craiga Breena (Peugeot 207 S2000), mistrza świata SWRC w ubiegłym sezonie."
W rajdach nie ściga się na minuty raczej na sekundy a nawet na setne. A Kubica Kopeckiemu wpierdolił 1:06 min! Chujowo, że środowisko pokracznych osób, które nie znają się na tym sporcie tak postrzega jego wypadek.
I tak na koniec. Kubica sam przed startem powiedział, że ten rajd jest dla niego tylko nauką. Chciał się nauczyć pracy z pilotem i wjeździć w samochód. A tak im wpierdolił, że aż miło.
Kubica popełnił jeden niepotrzebny błąd, wsiadł za kierownicę normalnego rajdowego samochodu... Mnie w ogóle dziwi, że ktoś na to pozwolił, bo jak wiadomo bolid F1 to zupełnie inna bajka niż klasyczny samochód, zupełnie inna technika prowadzenia itd, itd. Sam jeżdżę na rajdach i wyścigach co prawda amatorsko i obserwując co robi Kubica to widzę, że jest to trochę takie pokazanie na siłę tego, że jeszcze będzie mistrzem jak nie tam to tu. Jak w każdym tego typu sporcie zdarzają się wypadki ale patrząc na Kubicę to wygląda tak jak coś w stylu "zesraj się a nie daj się" a niestety nie o to chodzi, żeby albo wygrać albo się zabić...
Kolejny mistrz świata i okolic... Jeżeli jeździsz w rajdach i piszesz, że Kubica nie powinien wsiadać do rajdówki? Powiedz mi co Ty osiągasz w swoim seryjnym samochodziku? Kubica wklepał dwukrotnemu mistrzowi świata. Wyobraź sobie, że stoisz na mecie. Odlicz teraz 1:06 min i uświadom sobie, że tyle czasu zajęło mistrzowi świata dogonienie Kubicy. I ty masz jeszcze czelność pisać, że ty TEŻ jeździsz w rajdach...
Przeraża to mnie poziom twojej głupotyJak chcesz wygrać za wszelką cenę to musisz się liczyć z ryzykiem, jego pasja się przeraża w obsesje ale i tak jest dla mnie wielki.
______________
CześćCalkowicie rozumiem, dlaczego zwleka z powrotem do F1, jezdzi w rajdach, bo tam licza sie wciaz umiejetnosci, a w F1 trzeba tylko umiec krecic kierownica, umiejetnosci i odwaga schodza na drugi plan, bardziej liczy sie budzet zespolu i stan opon w bolidzie. Ogladalem dzisiejszy wyscig, totalna rozpacz.
Poza tym co innego jezdzic 150 km/h przez lasy, pola, male wioski, gdzie mijasz sie z drzewem o kilkanascie centymetrow, a co innego 300km/h super bezpiecznym bolidem, z szerokim poboczem usypanym zwirem, rywalizacja konczy sie na prostej start-meta, gdzie uzywaja DRSu do wyprzedzania, wynik wyscigu zalezy od opon albo od team-orders.
I ktos kurwa ma czelnosc napisac, ze ktos jest glupi rezygnujac z F1 na rzecz rajdow samochodowych.
Byłem w szybkim zakręcie w dół, z łatwością przejeżdżanym pełnym gazem. Potem było mocne hamowanie do trójkowego zakrętu. Kiedy wcisnąłem hamulec, straciłem przyczepność tyłu – zwolniłem więc nacisk [na pedał]. Gdybym tak nie zrobił, obróciłbym się – a droga była wąska. Auto zaczęło jechać bokiem przed zakrętem. Próbowałem się zmieścić, ale uderzyłem w barierę. Nie mogłem zmniejszyć prędkości i uderzyłem lewym tyłem, potem przodem.
Jechaliśmy swoim tempem, nie atakowaliśmy. To doświadczenie, to nie powinno się zdarzyć – ale może. Nawet najmniejszy błąd jest w rajdach kosztowny. To był dla nas dobry weekend, testowanie dobrze nam szło – nawet na pierwszym porannym odcinku było dobrze, nie cisnęliśmy. Musimy wykorzystać doświadczenia, także te negatywne. Takie są rajdy. Od jutra skupiamy się na Portugalii i idziemy do przodu."
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów