Pewnego razu Pani nauczycielka zorganizowała w klasie konkurs recytatorski.
Wszystkie dzieci miały za zadanie napisać piękne wierszyki. Po kilku dniach uczniowie odczytywali swoje dzieła.
Przyszła kolei na Jasia:
- Jasiu proszę zaprezentuj nam swój wierszyk.
- Na Górze u Himalaja słoń powiesił się na jajach.
- Jasiu! Jak śmiesz! Dostajesz jedynkę jutro masz przyjść z nowym gotowym wierszykiem!
Nazajutrz Pani pyta Jasia:
- I co Jasiu masz dla nas nowy wierszyk?
- Tak proszę Pani.
- Wiec słuchamy..
- Na górze u Himalaja słoń powiesił się na trąbie...
- No ślicznie Jasiu.
-.. I jajami skałę rąbie..
Wszystkie dzieci miały za zadanie napisać piękne wierszyki. Po kilku dniach uczniowie odczytywali swoje dzieła.
Przyszła kolei na Jasia:
- Jasiu proszę zaprezentuj nam swój wierszyk.
- Na Górze u Himalaja słoń powiesił się na jajach.
- Jasiu! Jak śmiesz! Dostajesz jedynkę jutro masz przyjść z nowym gotowym wierszykiem!
Nazajutrz Pani pyta Jasia:
- I co Jasiu masz dla nas nowy wierszyk?
- Tak proszę Pani.
- Wiec słuchamy..
- Na górze u Himalaja słoń powiesił się na trąbie...
- No ślicznie Jasiu.
-.. I jajami skałę rąbie..
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis