18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (4) Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 23:40
📌 Konflikt izrealsko-arabski (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: 2024-07-27, 23:13
Kot astronauta
phrontch • 2019-12-20, 9:51
Jeśli chcielibyście ukarać młodzieńca, który rzucił kota, to mieszka on w Jaguapitã w stanie Paraná, a nazywa się Lucas Pinheiro

Zgłoś
Avatar
poligon6 2019-12-20, 9:59 12
Skąd się wzięło powiedzenie że ktoś kupił kota w worku. Dawniej handlowano kocimi skórami, ludzie odławiali koty i przerabiali je na kubraki a nawet płaszcze. Właściciele kotów by uniemozliwić oskórowanie kota i uczynic skóre bezwartosciowa, nacinali kota na gdzbiecie.

Handlarzom to nie przeszkadzało i by opchnać trefny towar sprzedawali koty w workach, by uniemozliwic sprawdzenie towaru.

Koty były tez jadane, taki przepis ze starej ksiazki kucharskiej.

Wybrać tłustego kota, poderżnąć mu gardło, a następnie odciąć głowę i wyrzucić ją, ponieważ nie nadaje się do jedzenia (…). Starannie zdjąć skórę, rozciąć go i dokładnie oczyścić, a potem zawinąć go w czystą lnianą ścierkę i zakopać w ziemi, gdzie zostanie przez jeden dzień i jedną noc, później wyjąć go i zacząć piec na rożnie (…) a gdy zaczyna się piec, nasmarować go dobrym czosnkiem i olejem, a po skończeniu smarowania, wysmagać laseczką, a gdy jest dobrze upieczony, rozciąć, jakby to był królik lub koźlę, położyć go na dużym półmisku, wziąć czosnek i olej, które się oddzieliły, połączyć z dobrym, jasnym bulionem i polać kota; teraz można go zjeść, bo jest to bardzo dobra potrawa.
Zgłoś
Avatar
Biancaaaa 2019-12-20, 10:50 6
poligon6 napisał/a:

Skąd się wzięło powiedzenie że ktoś kupił kota w worku. Dawniej handlowano kocimi skórami, ludzie odławiali koty i przerabiali je na kubraki a nawet płaszcze. Właściciele kotów by uniemozliwić oskórowanie kota i uczynic skóre bezwartosciowa, nacinali kota na gdzbiecie.
Handlarzom to nie przeszkadzało i by opchnać trefny towar sprzedawali koty w workach, by uniemozliwic sprawdzenie towaru.
Koty były tez jadane, taki przepis ze starej ksiazki kucharskiej.
Wybrać tłustego kota, poderżnąć mu gardło, a następnie odciąć głowę i wyrzucić ją, ponieważ nie nadaje się do jedzenia (…). Starannie zdjąć skórę, rozciąć go i dokładnie oczyścić, a potem zawinąć go w czystą lnianą ścierkę i zakopać w ziemi, gdzie zostanie przez jeden dzień i jedną noc, później wyjąć go i zacząć piec na rożnie (…) a gdy zaczyna się piec, nasmarować go dobrym czosnkiem i olejem, a po skończeniu smarowania, wysmagać laseczką, a gdy jest dobrze upieczony, rozciąć, jakby to był królik lub koźlę, położyć go na dużym półmisku, wziąć czosnek i olej, które się oddzieliły, połączyć z dobrym, jasnym bulionem i polać kota; teraz można go zjeść, bo jest to bardzo dobra potrawa.



a skąd się wzięło powiedzenie - a pierdolisz kocopoły- ?
Zgłoś
Avatar
poligon6 2019-12-20, 11:01 15
Biancaaaa napisał/a:

a skąd się wzięło powiedzenie - a pierdolisz kocopoły- ?



Kocop, czyli z niemieckiego wymiotowac. Z podstawy słowotwórczej bardziej pasuje do pizdeczek spuszczających się nad losem pchlarzy. Cieszę się ze mogłem pomóc.
Zgłoś
Avatar
~Angel 2019-12-20, 12:34 31
Po Da Silvach można się spodziewać takiego zachowania ale nie po strażakach.

Zgłoś
Avatar
JednorękiBandyta 2019-12-20, 17:05 3
poligon6 napisał/a:

Skąd się wzięło powiedzenie że ktoś kupił kota w worku. Dawniej handlowano kocimi skórami, ludzie odławiali koty i przerabiali je na kubraki a nawet płaszcze. Właściciele kotów by uniemozliwić oskórowanie kota i uczynic skóre bezwartosciowa, nacinali kota na gdzbiecie.
Handlarzom to nie przeszkadzało i by opchnać trefny towar sprzedawali koty w workach, by uniemozliwic sprawdzenie towaru.
Koty były tez jadane, taki przepis ze starej ksiazki kucharskiej.
Wybrać tłustego kota, poderżnąć mu gardło, a następnie odciąć głowę i wyrzucić ją, ponieważ nie nadaje się do jedzenia (…). Starannie zdjąć skórę, rozciąć go i dokładnie oczyścić, a potem zawinąć go w czystą lnianą ścierkę i zakopać w ziemi, gdzie zostanie przez jeden dzień i jedną noc, później wyjąć go i zacząć piec na rożnie (…) a gdy zaczyna się piec, nasmarować go dobrym czosnkiem i olejem, a po skończeniu smarowania, wysmagać laseczką, a gdy jest dobrze upieczony, rozciąć, jakby to był królik lub koźlę, położyć go na dużym półmisku, wziąć czosnek i olej, które się oddzieliły, połączyć z dobrym, jasnym bulionem i polać kota; teraz można go zjeść, bo jest to bardzo dobra potrawa.



Narobiłeś mi smaka, w sumie w sam raz na wigilie bedzie, teraz tylko kota jakiegoś tłustego trzeba złapać
Zgłoś
Avatar
poligon6 2019-12-20, 17:26 2
JednorękiBandyta napisał/a:

Narobiłeś mi smaka, w sumie w sam raz na wigilie bedzie, teraz tylko kota jakiegoś tłustego trzeba złapać



Teraz pchlarze takie rozpieszczone ze kazdy jest tłusty. Mój ma chyba z 5 kilo. Ale te stare baby tycza je czasami do 8 kilo i sa tak głupie ze do każdego się łaszą.

Co do przepisu, to lepiej w maslance a najlepiej w serwatce pomoczyć kilka dni. Kocie mięso ma specyficzny aromat, nie każdemu moze się spodobać. Wiem bo czasami jak jest miot to silniejsze kocięta zżeraja najslabsze i nie pachnie to mieso zbyt dobrze.
Zgłoś
Avatar
J................k 2019-12-20, 17:56 3


I niby czym to żarcie rozni sie od kur w Polsce?
Zgłoś
Avatar
Czerstwy 2019-12-20, 18:42 7

poligon6 napisał/a:

Skąd się wzięło powiedzenie że ktoś kupił kota w worku. Dawniej handlowano kocimi skórami, ludzie odławiali koty i przerabiali je na kubraki a nawet płaszcze. Właściciele kotów by uniemozliwić oskórowanie kota i uczynic skóre bezwartosciowa, nacinali kota na gdzbiecie.
Handlarzom to nie przeszkadzało i by opchnać trefny towar sprzedawali koty w workach, by uniemozliwic sprawdzenie towaru.
Koty były tez jadane, taki przepis ze starej ksiazki kucharskiej.
Wybrać tłustego kota, poderżnąć mu gardło, a następnie odciąć głowę i wyrzucić ją, ponieważ nie nadaje się do jedzenia (…). Starannie zdjąć skórę, rozciąć go i dokładnie oczyścić, a potem zawinąć go w czystą lnianą ścierkę i zakopać w ziemi, gdzie zostanie przez jeden dzień i jedną noc, później wyjąć go i zacząć piec na rożnie (…) a gdy zaczyna się piec, nasmarować go dobrym czosnkiem i olejem, a po skończeniu smarowania, wysmagać laseczką, a gdy jest dobrze upieczony, rozciąć, jakby to był królik lub koźlę, położyć go na dużym półmisku, wziąć czosnek i olej, które się oddzieliły, połączyć z dobrym, jasnym bulionem i polać kota; teraz można go zjeść, bo jest to bardzo dobra potrawa.



Ogólnie w tych czasach ludzi stać żeby iść do biedronki i kupić sobie steak'a zamiast wyłapywać koty w sąsiedztwie, więc nie wciskaj nikomu swoich przepisów i delektuj sie sam w swoim szałasie tymi sierściuchami pieczonymi na patyku
Zgłoś
Avatar
i................i 2019-12-20, 18:44 9
Nawet nie oglądam. Zabawa kończy się, kiedy zaczyna się znęcanie nad słabszym.
Zgłoś
Avatar
Lizodup 2019-12-20, 19:14 2
czasami zdarza mi sie rzucić kotem od sąsiada
Zgłoś
Avatar
saves 2019-12-20, 19:23 7
Jebany debil. Nie lubię psów, ale czy to powód bym robił im coś takiego? Nie. Żaden zwierzak nie zasługuje by być ofiarą sadysty.
Zgłoś
Avatar
S................n 2019-12-20, 20:29
poligon6 napisał/a:

Skąd się wzięło powiedzenie że ktoś kupił kota w worku. Dawniej handlowano kocimi skórami, ludzie odławiali koty i przerabiali je na kubraki a nawet płaszcze. Właściciele kotów by uniemozliwić oskórowanie kota i uczynic skóre bezwartosciowa, nacinali kota na gdzbiecie.
Handlarzom to nie przeszkadzało i by opchnać trefny towar sprzedawali koty w workach, by uniemozliwic sprawdzenie towaru.
Koty były tez jadane, taki przepis ze starej ksiazki kucharskiej.
Wybrać tłustego kota, poderżnąć mu gardło, a następnie odciąć głowę i wyrzucić ją, ponieważ nie nadaje się do jedzenia (…). Starannie zdjąć skórę, rozciąć go i dokładnie oczyścić, a potem zawinąć go w czystą lnianą ścierkę i zakopać w ziemi, gdzie zostanie przez jeden dzień i jedną noc, później wyjąć go i zacząć piec na rożnie (…) a gdy zaczyna się piec, nasmarować go dobrym czosnkiem i olejem, a po skończeniu smarowania, wysmagać laseczką, a gdy jest dobrze upieczony, rozciąć, jakby to był królik lub koźlę, położyć go na dużym półmisku, wziąć czosnek i olej, które się oddzieliły, połączyć z dobrym, jasnym bulionem i polać kota; teraz można go zjeść, bo jest to bardzo dobra potrawa.



A wiesz ile warta jest twoja skórka? 2000 euro, marne 2000 euro + 200 euro za znalezienie twojego adresu... tak tylko mówię
Zgłoś
Avatar
Biancaaaa 2019-12-20, 20:35
poligon6 napisał/a:

Kocop, czyli z niemieckiego wymiotowac. Z podstawy słowotwórczej bardziej pasuje do pizdeczek spuszczających się nad losem pchlarzy. Cieszę się ze mogłem pomóc.



Dziękuję bardzo , ale to tylko Twoje domysły a nie etymologia powiedzonka, gdyz ta nie jest znana . Zdaję się , że kocop czy kocopół to wyraz dialektowy , więc jego pochodzenie jest ciężlko okreslic

Zgłoś
Avatar
Blantowy 2019-12-20, 21:07 1
muflonpl napisał/a:

I niby czym to żarcie rozni sie od kur w Polsce?



Kur nie na zwiesz Fafik albo Filemon?
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie