18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (4) Soft (5) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:48
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: 13 minut temu
🔥 Śmierć na tankowcu - teraz popularne
Króliczek
Godelo23 • 2013-05-20, 18:27
Tekst żywcem zajebany z piekielnych, wstawiam bo tatuś godny sadistica

Historia opowiedziana mi przez mojego tatę.

Znajomi, do których często chodziłam z rodzicami jak byłam mała, postanowili kupić swoim dzieciom królika. Ponieważ było to jedyne zwierzątko, a mieszkanie duże, to królik ten cały czas biegał po mieszkaniu. Był bardzo oswojony, do tego stopnia że kiedy usiadło się na kanapie, on sam przybiegał aby go pogłaskać.
Dzieciaki go uwielbiały, zresztą ja i moi rodzice też, jednak po pewnym czasie tata zauważył, że znajomi przestali tego królika głaskać, nawet zwracać na niego uwagę.

Pewnego dnia tata przyszedł do tych znajomych w odwiedziny i zobaczył, że dzieci płaczą w swoich pokojach, a królika brak. Pomyślał, że ich ulubieniec odszedł już na niebieskie łąki i pewnie dzieciakom smutno. Postanowił poruszyć temat podczas rozmowy ze znajomym(Z).

T- A co się stało z królikiem?
Z- No wiesz, duży urósł, klatkę i podłogę trzeba było czyścić, żona miała dosyć...
T- Oddaliście go?
Z- No co Ty miałby się zmarnować?
(W tym momencie tacie do głowy przyszedł najczarniejszy z możliwych scenariuszy,który z resztą się sprawdził)
Z- No przecież to zwierze, jedzenie, tak? A że duży był to i dla dzieci starczyło. A jak grymasiły? Prawie siłą musieliśmy im tego królika wciskać. Płaczą teraz jakbym im krzywdę zrobił...
T- Bo zrobiłeś.
Po czym tata bez pożegnania wyszedł, zerwał z nimi jakikolwiek kontakt.

Ja nie rozumiem, jak można zjeść domowe zwierzątko. I jak można dawać je na talerzu dzieciom, które dzień wcześniej się z nim bawiły?
Zgłoś
Avatar
Spile 2013-05-20, 18:39 8
Za tekst nic ale za Ichigo piwo leci
Zgłoś
Avatar
dadek69 2013-05-20, 18:50 5
będę go zjadł
Zgłoś
Avatar
klapaucjusz 2013-05-20, 18:59 43
Godelo23 napisał/a:

Ja nie rozumiem, jak można zjeść domowe zwierzątko. I jak można dawać je na talerzu dzieciom, które dzień wcześniej się z nim bawiły?



To co Ty robisz na sadisticu w takim razie?
Zgłoś
Avatar
p0ldek 2013-05-20, 19:30 3
Jeżeli króli chowany w domu z dziećmi itd. To nie ma opcji u mnie na takie zjawisko. U dziadka króli z chowu do ubicia. Palce lizać.
Zgłoś
Avatar
vizo 2013-05-20, 20:39
da się zjeść domowe zwierze.
Zgłoś
Avatar
Lisuuu 2013-05-20, 20:47
o matko boska! przeciez tak nie mozna
Zgłoś
Avatar
chetek 2013-05-20, 20:48 21
klapaucjusz napisał/a:



To co Ty robisz na sadisticu w takim razie?



Uwielbiam takich ludzi. Nieco ponad pół roku na sadolu, 16 postów, 0 tematów, ale standardowy tekst "to co ty robisz na sadisticu" zawsze pada z ust (z klawiatury?) właśnie tego typu użytkownika...
Zgłoś
Avatar
icek Berg 2013-05-20, 20:49 2
Historia autentyczna jak banknot 12 złotowy
Zgłoś
Avatar
JacobX14 2013-05-20, 20:49 2
powiem szczerze, że normalnym jest chodować i zabijać króliki, ale w sumie zabicie go gdy dzieci się bardzo z nim zżyły i jeszcze kazać im go zjeść, to już przegięcie.
Zgłoś
Avatar
Zella 2013-05-20, 20:56 6
Dobra szkoła, dzieci muszą być twarde, nie miętkie.
Zgłoś
Avatar
MrNollek 2013-05-20, 21:09
Hodowlany królik a domowy to co innego, z domowego pasztetu nie bedzie
Zgłoś
Avatar
dorodnykurczak 2013-05-20, 21:10 3
nic się nie zmarnuje u cebulaków, królika trzeba wpierdolić a zajechane skarpety frotte służą jako myjka do naczyń
Zgłoś
Avatar
zonik 2013-05-20, 21:11
Mogli by sobie jeszcze torebkę na klucze do altanki śmietnikowej zrobić
Zgłoś
Avatar
brojek_88 2013-05-20, 21:14 6
"Mniej więcej do trzeciego roku życia kochanie wszystkich zwierząt jest dla nas naturalne, niemal odruchowe. Gdy pewnego dnia na naszym talerzu ląduje kawałek mięsa, który już niczego nie udaje - nie wiemy, skąd się wziął. Nie byliśmy bowiem świadkami zabijania. Dowiadujemy się, że to kawałek cielaczka, świnki albo kurczaczka. Czy to znaczy, że to zwierzątko zostało zabite? – pytamy. W odpowiedzi słyszymy, że wprawdzie kurczaczek, cielaczek albo świnka zostały zabite ale to były inne świnki, cielaczki, kurczaczki - nie te znajome, które tak szczerze kochamy. Tak wygląda pierwsza lekcja podwójnej moralności, która potem pomaga nam wzniecać wojny i zabijać tych, których nie znamy".
Wojciech Eichelberger
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie