Legenda demonstruje jak się gra na basie
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 17:51
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 14:20
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:12
najtwardszy z chłopaków... cała reszta z oryginalnego składu już pomarła a on dalej chla, ćpa i gra rocka. Tal trzymać!
Jak podpiąłem swojego skywaya pod rp-70 to nie takie cuda z niego krzesałem.
Akurat Lemmy nie jest jakimś nie wiadomo jak świetnym basistą. Bogiem basu był Cliff Burton.
Rems napisał/a:
najtwardszy z chłopaków... cała reszta z oryginalnego składu już pomarła a on dalej chla, ćpa i gra rocka. Tal trzymać!
zapomniałeś o najważniejszym, że odbywa stosunek z niewyobrażalną ilością kobiet
A ludzie nadal słuchają tego gówna jak "jak się pościelisz, tak się wyśpisz" rap gówna. Only ROCK !!!!
super ale akurat wirtuozeria to żadna tak samo jak bóg basu z niego żaden... Może muzyka ogólnie fajna ale nie nazywajmy bogiem kogoś kto gra kostką na basie... Obczajcie Wootena, Millera i innych prawdziwych basistów to pogadamy.
Rickenbaker, nie wiem, jak kiedyś ten bas mógł mi się nie podobać. Świetny. A porównywanie Lemmy'iego do Wootena czy Millera jest bezsensowne, bo to są całkiem inne gatunki, styl gry etc.
Zagłębiając się w historię wszędzie zobaczycie że Lemmy to "gitarzysta". Bez specjalistycznego pieprzenia, ale mało ma wspólnego z basem. I nie chodzi tu o krytykę, bo razem z Burtonem wynieśli gitarę basową na całkiem nowy horyzont, przesterowany i brudny - i zrobili to dobrze.
"Z taką mordą nie zaliczyłbym w życiu ani jednej laski, dlatego zostałem rockmanem" Lemmy
Motörhead jest zajebisty!!!!