371
📌
Wojna na Ukrainie (tylko materiały z opisem)
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 16:36
📌
Konflikt izrealsko-arabski (tylko materiały z opisem)
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 14:01
Biorac pod uwage czym sie porusza, dojechal bym skurwegosyna za pareset metrow...
Jokerd napisał/a:
Biorac pod uwage czym sie porusza, dojechal bym skurwegosyna za pareset metrow...
Po co taki stres?przecież jest nagranie na bramkach i z pojazdu jako dowód na kradzież, jebnąć skurwysynowi odpowiednią karę , tak dla przykładu
McQurwa napisał/a:
Po co taki stres?przecież jest nagranie na bramkach i z pojazdu jako dowód na kradzież, jebnąć skurwysynowi odpowiednią karę , tak dla przykładu
Dla przykładu to brazylijskie stygmaty, będzie mu się lepiej prowadzić.
McQurwa napisał/a:
Po co taki stres?przecież jest nagranie na bramkach i z pojazdu jako dowód na kradzież, jebnąć skurwysynowi odpowiednią karę , tak dla przykładu
buahaha, sorry, ale to tak nie działa. Ty myślisz, że uuu mam nagranie, jest po sprawie. Nic nie jest po sprawie. Wpierw składasz pierdyliard wniosków, wkurwiasz się, przegrywasz nagrania na nośnik, idziesz na policję, wkurwiasz się, spisujesz zeznania, jeśli są tam ogarnięci to szybko Ci pomogą, ale jak nie, to chuj, kasy to nawet i w pół roku nie zobaczysz. A motocyklista w najgorszym wypadku zapłaci za przejazd [ewentualnie tylko i za koszty sądowe].
To pod warunkiem, że akcja w PL i Ty jesteś w PL
Za granicą to już się możesz w dupę pocałować
Złodziejstwem to jest kurwa cena w p0lsce za przejazd gównoautostradą...
Jebać frajerów!
A płaczą skurwysyny że nie traktuje się ich jako pełnoprawnych uczestników ruchu drogowego... 
czyli wychodzi na to ze jak policja sobie nie poradzi lub średnio jest sens się starać bo mała szkodliwość to wychodzi faktycznie dogonić go i hujowi zajebać z bejsbola w łeb tylko trzeba pamiętać żeby jednak go wozić pod ręką.
@chico35
Tak. zamknij dupe
Tak. zamknij dupe
Policeman napisał/a:
buahaha, sorry, ale to tak nie działa. Ty myślisz, że uuu mam nagranie, jest po sprawie. Nic nie jest po sprawie. Wpierw składasz pierdyliard wniosków, wkurwiasz się, przegrywasz nagrania na nośnik, idziesz na policję, wkurwiasz się, spisujesz zeznania, jeśli są tam ogarnięci to szybko Ci pomogą, ale jak nie, to chuj, kasy to nawet i w pół roku nie zobaczysz. A motocyklista w najgorszym wypadku zapłaci za przejazd [ewentualnie tylko i za koszty sądowe].
To pod warunkiem, że akcja w PL i Ty jesteś w PL
Za granicą to już się możesz w dupę pocałować
Przedstawiłem tylko prawne rozwiązanie, oczywiście że wolałbym opuścić szybę, wyjąć gnata i pierdolnąć serią w śmiecia