@taajniak
Ja pracuję w skarbówce (olaboga i wszystko jasne; trzeba mu dojebać). Zgadzam się z tobą, że kontrole są uciążliwe i można trafić na jakiegoś pojeba, ale jeśli ktoś pilnuje swoich papierów to gówno można mu zrobić. Poza tym istnieje cała masa narzędzi do wykorzystania przez podatnika jak odwołania, zażalenia i zaskarżenia do odpowiednich instytucji (izby skarbowe, sądy administracyjne), oraz różnego rodzaju ulgi (umorzenia, raty, odroczenia itp.). Trzeba tylko dowiedzieć się co ci przysługuje. Jeśli odpowiednio przeciągniesz sprawę to po 5 latach twoja zaległość się przedawni. Urząd najbardziej się zawsze przypierdoli do takich, którzy olewają sprawy i np. nie odbierają pism z urzędu. Największe problemy z urzędami mają kombinatorzy i olewacze, a nie tak jak się powszechnie sądzi uczciwi ludzie. Możesz mi wierzyć lub nie, ale nie radzę zadzierać z państwem, bo bardziej opłaca się pilnować swoich spraw i korzystać z przysługujących ci praw. Wtedy nie będziesz miał problemów.
PS. Żeby nie było. Będąc pracownikiem administracji nie popieram aktualnego systemu. Tak jak większość szeregowych urzedników uważam, że jest burdel. Niestety zwykły pracownik gówno może zrobić, bo prawo ustalają ludzie, którzy są oderwani od rzeczywistości.
Pozdrawiam. Proszę o wyrozumiałość i docenienie mojej szczerości.