wóda napisał/a:
nawet jeśli to po kiego aż 3 wozy przyjechały ? Chyba ping pong im się znudził
Ty tak na serio czy piszesz najebany w środku nocy żeby piwa wyłapać? Aaa Ty ze Śląska, już wszystko jasne, węglojadzie.
Jest zimno, do tego dochodzi woda + ze zgłoszenia niby wynikało, że ktoś jest na tej "łódce" to dyspozytor wysłał większe siły żeby tego domniemanego kogoś wyciągnąć jak najszybciej. Mowa była o ludzkim życiu, więc lepiej jak przyjedzie 20 strażaków niż jak przyjedzie 5 i nagle, w kulminacyjnym punkcie braknie 2 par rąk do roboty. Relacja zgłaszającego to jedno a rzeczywistość to drugie.
Dla mnie to absurd dnia żeby nie móc się dogadać z dyspozytorem. Ba, nie potrafię ogarnąć jak można dzwonić po straż pożarną żeby mi uratowali jebaną zabawkę... Faceta powinni obciążyć kosztami wyjazdu i nie wiem, jakimś mandatem za niedojebanie umysłowe. W takich sytuacjach powinno się pokazywać twarze delikwentów, żeby wszyscy wiedzieli że z delikwentem trzeba ostrożnie i najlepiej żeby nie brać go na poważnie w jakiejkolwiek sytuacji.