📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:11
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 16:35
🔥
Progresywna stłuczka na moście
- teraz popularne
🔥
BMW z funkcją katapultowania się
- teraz popularne
🔥
Rusztowanie na kółkach
- teraz popularne
🔥
Kamera - akcja ...
- teraz popularne
🔥
Msza jak każda inna
- teraz popularne
Pszczoły ją pogryzły czy wania miał wypłatę i spotkanie z kumplami przy piwku?
Tak to jest jak się nie czyta ulotek i ma się pretensje do wszystkich w koło, prócz samej siebie.
Swoją drogą po co baby farbują te włosy i to jeszcze na jakieś durne kolory. Łazi potem czerwone, srebrne, albo nie wiadomo jakie czupiradło i koleżanki jej mówią, że pięknie wygląda, a tu 3 włosy na krzyż. Miałem kiedyś pracownicę co nigdy w życiu nie farbowała włosów... miała warkocz grubości pięści po dupę, jak rozpuściła włosy to sięgały jej do kolan... po prostu 150% kobiecości. Inna pracownica powiedziała mi kiedyś, że tamta z warkoczem to włosy ma nawet ładne, ale kolor nieciekawy, sama miała kurwa miedziane kudły farbowane 1500 razy w liczbie 5 nad czołem i kilkunastu w kitce...
UkrytaPodNickiem napisał/a:
Tak to jest jak się nie czyta ulotek i ma się pretensje do wszystkich w koło, prócz samej siebie.
Mówisz o bezpośrednim związku przyczynowo-skutkowym, a prawdziwa odpowiedzialność leży zupełnie gdzie indziej.
Od nauk medycznych, chemicznych itp. dużo ważniejsze (jakościowo i ilościowo) stały się pseudonauki typu marketing czy kosmetologia. Coś, co nie sięga sedna problemów, tylko traktuje je objawowo i często w związku z tym mylnie.
Byłbym za tym, żeby uzależnić finansowanie badania/studiowania różnych nauk od kryteriów krótko/średnio/długo/bardzo długo-falowych korzyści lub strat, a analizę tychże powierzyłbym bardzo dużym zespołom metodologów nauk.
I jeszcze jedna sprawa... podział na umiejętności praktyczne i naukę. Coś, co dotyczy umiejętności praktycznych nie powinno być traktowane jak nauka.
Podejrzewam, że to charakteryzacja do nowego serialu netflixa "lokomotywa tomek"
pioter84 napisał/a:
Swoją drogą po co baby farbują te włosy i to jeszcze na jakieś durne kolory. Łazi potem czerwone, srebrne, albo nie wiadomo jakie czupiradło i koleżanki jej mówią, że pięknie wygląda, a tu 3 włosy na krzyż. Miałem kiedyś pracownicę co nigdy w życiu nie farbowała włosów... miała warkocz grubości pięści po dupę, jak rozpuściła włosy to sięgały jej do kolan... po prostu 150% kobiecości. Inna pracownica powiedziała mi kiedyś, że tamta z warkoczem to włosy ma nawet ładne, ale kolor nieciekawy, sama miała kurwa miedziane kudły farbowane 1500 razy w liczbie 5 nad czołem i kilkunastu w kitce...
Heh... to możesz być pewny, że na cipie też taki warkocz miała
Miałem to samo po L’Oréalu