18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (5) Soft (4) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 18:39
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 4:40
🔥 Śmierć na tankowcu - teraz popularne
🔥 Się zagapił - teraz popularne
Made in China - Poaborcyjny towar

O tym, jak mało Chinom zależy na przestrzeganiu podstawowego prawa człowieka – prawa do życia, czy o tym, w jak wielkiej pogardzie w ChRLjest życie, świadczą nie tylko liczba dokonywanych tam aborcji, lecz także to, że wiele biznesów i instytucji czerpie korzyści z zabijania nienarodzonych dzieci.

Harry Wu, były więzień laogai (chiński system obozów pracy), katolik, twórca Fundacji Badającej Laogai, stwierdził w 2001 r. w amerykańskim Kongresie, iż „aby Chiny stały się naprawdę nastawionym pokojowo, pełnym dobrobytu, demokracji i wolności krajem, musi nastąpić zdecydowana poprawa w przestrzeganiu podstawowych praw człowieka. Inaczej coraz więcej wieżowców, więcej producentów, więcej technologii służyć będzie tylko wzmocnieniu komunistycznego reżimu”.

Ciała na śmietniku

Od lat 70. w Chinach obowiązuje zakaz posiadania więcej niż jednego potomka. Głównym narzędziem zapewniającym, iż „polityka jednego dziecka” jest przestrzegana, jest aborcja. Według oficjalnych danych opublikowanych ostatnio przez rządową Chińską Komisję Planowania Rodziny w Państwie Środka w 2008 r. dokonano 13 mln aborcji.

Dyrektor Instytutu Badań Zaludnienia (Population Research Institute), Colin Mason, twierdzi, że w większości przypadków ciężarne zmuszane są do aborcji. Wiele z chińskich kobiet spotyka taki los jak Wei Linrong, chrześcijankę mieszkającą w prowincji Guangxi. Wei miała już 12-letniego chłopca, gdy zaszła ponownie w ciążę. Pewnego dnia pracownicy Urzędu Planowania Rodziny odwiedzili ją w domu. Stwierdziwszy, że jest w 7. miesiącu ciąży, siłą zaciągnęli ją do szpitala. „Bałam się. W szpitalu było pełno kobiet przyprowadzonych tam siłą” – powiedziała w wywiadzie dla amerykańskiego National Public Radio. W szpitalu wyjaśniono kobiecie, że złamie prawo, jeśli urodzi kolejne dziecko, i dokonano aborcji. Pielęgniarki powiedziały niedoszłej matce, że jej dziecko wylądowało na śmietniku.

Takim śmietnikiem może być na przykład plac budowy. Pod koniec czerwca tego roku pracownicy firmy budowlanej na miejscu budowy w mieście Xiangfan położonym w centralnej prowincji Chin – Hubei, znaleźli zwłoki sześciorga nienarodzonych dzieci. Znajdowały się one w worku, na którym widniało logo miejscowego szpitala. W artykule, jaki ukazał się w chińskiej gazecie „China Daily”, stwierdzono, że coraz częściej szpitale pozbywają się zwłok właśnie w taki sposób, albowiem nie mają wystarczająco miejsca na ich przechowywanie. Okazuje się jednak, że są chętni na „zagospodarowanie poaborcyjnych odpadów”.

Chiński przysmak

Dwa lata temu żony tajwańskich biznesmenów doznały szoku na jednym z chińskich przyjęć. Pomoc domowa, pani Liu, w przypływie szczerości wyznała zebranym paniom, że najlepszym sposobem na zachowanie zdrowia i urody (gładkiej cery) jest jedzenie zupy z poaborcyjnych płodów. Jak zapewniła chińska gospodyni, ważne, aby płód był dojrzały. Najlepiej z aborcji dokonanych w 7. lub 8. miesiącu.

Dziennikarz wydawanego w Hongkongu czasopisma „Next” udał się do miejsca wskazanego przez panią Liu, gdzie przygotowywane są „rarytasy” pozwalające zachować zdrowie i urodę. Krojąc męski płód, kucharka zachęcała dziennikarza do konsumpcji: „Nie bój się, to przecież tylko mięso pochodzące ze zwierzęcia wyższego gatunku”.

O podobnych praktykach kulinarnych doniosła południowokoreańska gazeta „The Seoul Times”, opisując danie serwowane w jednej z restauracji w chińskiej prowincji Guangdong: zupy z ciał dzieci zabitych w wyniku aborcji. Potrawa ta ma wzmacniać nie tylko organizm, ale przede wszystkim wydajność seksualną. Cena takiego afrodyzjaka to ok. 2 tys. chińskich yuanów (ok. 800 zł) – im dojrzalszy płód, tym większa wartość. Pod koniec lat 90. dziennikarze wydawanego w Hongkongu czasopisma „Eastweek” pytali w kilku szpitalach miasta Shenzen (prowincja Guangdong) o możliwość kupienia ludzkich płodów. W Centrum Zdrowia dla Kobiet i Dzieci jeden z lekarzy wręczył dziennikarce szklany pojemnik. „Tutaj jest 10 świeżych płodów zabortowanych dzisiaj. Zwykle zanosimy je do domu i konsumujemy, ale ponieważ nie wyglądasz najlepiej, to możesz je zatrzymać” – powiedział lekarz.

Obiekt badań

Ale w Chinach nie tylko na śmietniku czy na talerzu lądują nienarodzone dzieci. Mogą one być także wykorzystywane w badaniach medycznych. Członkini jednego z chińskich instytutów medycznych w liście do gazety „The Epoch Times” opisała, w jaki sposób zdobywany jest i wykorzystywany w badaniach poaborcyjny płód. Naukowiec wyjawiła, że cena za płód wynosi ok. 80 yuanów (32 zł), a niektóre z nienarodzonych dzieci mają 7–8 miesięcy. „Instytut badawczy wysyła kogoś na rowerze z kontenerem pełnym lodu po odbiór płodu” – pisze chińska pani badacz i przyznaje, że wielu młodych ludzi, zwłaszcza kobiet, rozpoczynając pracę w instytutach medycznych, nie widzi różnicy między dokonywaniem eksperymentów na myszach a nienarodzonych dzieciach. Olśnienie przychodzi, gdy pracownice same zachodzą w ciążę. Autorka listu do „The Epoch Times” opisuje przypadek znajomej naukowiec, która po zajściu w ciążę poprosiła o przeniesienie z grupy dokonującej badań na płodach.

Eksperymenty dokonywane na płodzie czy na więźniach laogai i skazanych na karę śmierci traktowane są w ChRL jako „badania na najwyższym międzynarodowym poziomie”.

Kosmetyki z „odpadów porodowych”

Ciała uśmierconych podczas aborcji dzieci wykorzystuje się również jako niezwykle cenny materiał do produkcji kosmetyków. W 2008 r. brytyjski „Guardian” ujawnił, iż w Chinach powstają kosmetyki zawierające składniki produkowane ze skóry rozstrzelanych więźniów i z płodów poddanych aborcji. Produkty te prawdopodobnie trafiły na rynek angielski i amerykański. Gazeta skontaktowała się z przedstawicielem chińskiej firmy kosmetycznej, który przyznał, że w ChRL wykorzystywanie ciał nienarodzonych dzieci do produkcji składników kosmetycznych jest czymś normalnym. „I o co robicie tyle hałasu?” – pytał zdziwiony reprezentant firmy. Z płodów poddanych aborcji pozyskiwany jest m.in. kolagen, wykorzystywany zwłaszcza do produkcji kremów i maści przeciwzmarszczkowych. Składniki, jak to określił przedstawiciel, można łatwo zakupić od firm biotechnologicznych w prowincji Heilongjiang (płn.-wsch. część Chin), lecz także w innych częściach Państwa Środka.

„Oświecone” zachodnie elity

Te nieludzkie praktyki stosowane w Chinach odbywają się jednak często przy poparciu z Zachodu. W maju tego roku Ted Turner, twórca koncernu medialnego Turner Broadcasting System, nadającego m.in. CNN, w wywiadzie udzielonym NPR wychwalał chińską „politykę jednego dziecka” i stosowane kary za jej nieprzestrzeganie. „Tak więc mamy przykład Chin, i oni dokonali tego bez jakichś drakońskich środków. Naprawdę zachęcają ludzi do posiadania tylko jednego dziecka” – komentował „oświecony” przedsiębiorca.

Także Parlament Europejski przyczynia się do wspierania chińskiego programu kontroli urodzeń, którego głównymi narzędziami są aborcja i sterylizacja. Parlament co roku decyduje o wspólnotowych nakładach na problemy „planowania rodziny”: aborcję, antykoncepcję i edukację seksualną w krajach rozwijających się. Pieniądze te przekazywane są do Funduszu Ludnościowego ONZ – zwanego coraz częściej funduszem ludobójstwa. W 2002 r. prezydent George W. Bush wycofał amerykańskie dotacje na ten cel dla Funduszu Ludnościowego wobec podejrzeń, że pieniądze te mogą być przeznaczane m.in. na przymusowe aborcje w Chinach (Barack Obama przywrócił dotacje dla Funduszu). Oświecone elity EU nie miały takich obiekcji.

Wymuszone aborcje, potrawy z dzieci uśmierconych w wyniku aborcji, płód wykorzystywany przy badaniach czy produkcji kosmetyków – to trochę inny obraz Państwa Środka niż ten serwowany nam przez media głównego nurtu. Zza informacji o chińskim cudzie wyłaniają się bardziej ponure, wręcz bestialskie opowieści snute często, niestety, za aprobatą oświeconych elit krajów EU i lewicy amerykańskiej.
Zgłoś
Avatar
tored 2012-12-06, 23:48 1
sebeks napisał/a:



i sam zacząłeś pierdolić w dalszej części postu
no to bardzo mi przykro, ale powinieneś usunąć z listy swoich autorytetów wszystkich co się chociaż otarli o tamte czasy bo nie mają dziś racji bytu a przecież wtedy się kształtowała ich psychika i systemy wartości prawda?
ciekawe ile miał byś wujków i cioć gdyby nie skrobanko



Mogę śmiało powiedzieć, że w mojej najbliższej rodzinie, nie została wykonana żadna aborcja (mam w chuj liczną rodzine i nikt by nie zważał na jedno dziecko więcej)
Co do autorytetów - system to jedno, a ludzie w nim żyjący to drugie - szczególnie Ci, którzy mieli na tyle rozumu, żeby w jakikolwiek sposób wyizolować swój mózg od komunizmu. Idąc Twoim tokiem myślenia, jeżeli ktoś jest przeciwny paleniu czarownic to powinien naskakiwać na każdego, który lubi czytać literaturę napisaną przed XIX wiekiem - jeżeli nie wiesz o co chodzi polecam wygooglować sobie ile % społeczeństwa było wtedy za paleniem czarownic.

Pokaż mi konkretnie gdzie pierdole, bo jeżeli według Ciebie to co napisałem to pierdolenie, to wskaż mi je łaskawie - ja za chuja się nie mogę dopatrzeć
Zgłoś
Avatar
mjr 2012-12-07, 12:39
Arashel napisał/a:

Niestety wymagam trochę więcej wiadomości by w coś uwierzyć.


Nie masz boga w sercu.

Arashel napisał/a:

Więc jeśli masz wiedzę na temat który głosisz to się nią podziel bym mógł to zweryfikować.


Mam podesłać na święta jakieś weki z płodami?
Czekoladowe są fajne, tylko strasznie śmierdzą. Najlepiej ich nie otwierać i trzymać jako ozdobę.
Zgłoś
Avatar
Ork.Fajny 2012-12-07, 20:00
mjr napisał/a:

Nie masz boga w sercu.


No nie mam. Jestem ateista. A co w związku z tym...?

mjr napisał/a:

Mam podesłać na święta jakieś weki z płodami?
Czekoladowe są fajne, tylko strasznie śmierdzą. Najlepiej ich nie otwierać i trzymać jako ozdobę.


Nie. Masz mi po prostu próbować tu wyjaśnić logicznie dlaczego dziecko rzekomo nie jest dzieckiem i dlaczego można je w takim razie mordować.
Ja wiem że ci się to nie uda, ale przynajmniej skoryguje błędy w twoim rozumowaniu.
Zgłoś
Avatar
PapaGienio 2012-12-08, 2:09 2
mjr napisał/a:


Tak.

Nikt nie czyta tych jebanych tasiemców...



ja czytałem. Do momentu kiedy przeczytałem to:

Arashel napisał/a:


Żyjemy w świeckim kraju zdominowanym przez laicką lewacką post-PRLowską elitę. Tutaj kościół nie ma mocy innej jak mądre słowa wygłaszane podczas kazań.
(...)
Zabicie mordercy to normalna rzecz. Człowiek umyślnie i z premedytacją zabił kogoś to należy mu się to samo.


Wcześniej Arashel popełnił kilka innych "kwiatków" ale nie chce mi się przekopywać tych wszystkich jego komentarzy. Stwierdzam jednak, że zaczyna coraz bardziej pierdolić bzdury i kończę czytanie tego wątka.
A przeciwnikom i zwolennikom aborcji polecam zapoznać się ze zupełnie świeżą sytuacją z Irlandii - koniec października w szpitalu uniwersyteckim w Galway zmarła niedoszła matka w wyniku powikłań podczas poronienia. W szpitalu odmówiono jej aborcji mimo, iż stwierdzono, że płód nie ma szans przeżycia. Ponoć jednym z argumentów odmowy było: "Jesteśmy krajem katolickim"

Zgłoś
Avatar
Ork.Fajny 2012-12-08, 9:24
PapaGienio napisał/a:

Wcześniej Arashel popełnił kilka innych "kwiatków" ale nie chce mi się przekopywać tych wszystkich jego komentarzy. Stwierdzam jednak, że zaczyna coraz bardziej pierdolić bzdury i kończę czytanie tego wątka.


A przepraszam w którym miejscu tamtych przytocoznych fragmentów się pomyliłem...?
No i jak popełniłem inne błędy to warto je wskazać i wyjaśnić. Tak, bez żadnego przytoczenia, to ja mogę powiedzieć że gdzieś sobie kiedyś napisałeś że lubisz jak ci twój jednorożec swoją dzidę w dupę wsadza...

PapaGienio napisał/a:

A przeciwnikom i zwolennikom aborcji polecam zapoznać się ze zupełnie świeżą sytuacją z Irlandii - koniec października w szpitalu uniwersyteckim w Galway zmarła niedoszła matka w wyniku powikłań podczas poronienia. W szpitalu odmówiono jej aborcji mimo, iż stwierdzono, że płód nie ma szans przeżycia.


I oczywiście ten przykład jednej osoby który wynosi ok. 0,0000217% stanu społeczeństwa, jest powodem by dawać prawo do mordowania dzieci bo ktoś ma taki kaprys?

PapaGienio napisał/a:

Ponoć jednym z argumentów odmowy było: "Jesteśmy krajem katolickim"


Co w tym dziwnego? Lekarze mają prawo odmówić zabiegu, nie mogą być zmuszani do czegoś jeśli to łamie ich zasady moralne i religijne. Jego odmówienie także nie było czynnością która ograniczyła wolność tej kobiety więc nic dziwnego się nie stało.
Zgłoś
Avatar
PapaGienio 2012-12-08, 11:52 2
Arashel napisał/a:


A przepraszam w którym miejscu tamtych przytocoznych fragmentów się pomyliłem...?
No i jak popełniłem inne błędy to warto je wskazać i wyjaśnić. Tak, bez żadnego przytoczenia, to ja mogę powiedzieć że gdzieś sobie kiedyś napisałeś że lubisz jak ci twój jednorożec swoją dzidę w dupę wsadza...



Przecież zamieściłem dwa cytaty z twoich wypowiedzi... Jaki ma sens cytowanie wszystkich? Jeśli ktoś jest zainteresowany to wróci i poszuka. Masz ciekawy sposób dialogu - wyrywasz kawałki wypowiedzi innych i plujesz jadem...
A co do przytoczonych cytatów to uważasz, ze kościół nie ma żadnej mocy w Polsce? - szkoda nawet komentować...
Czy wysłanie mordercy na stryczek nie jest umyślne? Jest tak samo morderstwem tylko w imię prawa. Więc jeśli się ustanowi legalną aborcję to też będzie w zgodzie z prawem. I po problemie.

Arashel napisał/a:


I oczywiście ten przykład jednej osoby który wynosi ok. 0,0000217% stanu społeczeństwa, jest powodem by dawać prawo do mordowania dzieci bo ktoś ma taki kaprys?



Gdzie napisałem, że ten przykład daje prawo do mordowania?

Arashel napisał/a:


Co w tym dziwnego? Lekarze mają prawo odmówić zabiegu, nie mogą być zmuszani do czegoś jeśli to łamie ich zasady moralne i religijne. Jego odmówienie także nie było czynnością która ograniczyła wolność tej kobiety więc nic dziwnego się nie stało.



Odmowa zabiegu nie ograniczyła wolności tej kobiety... ona ją zabiła.
Ciekawe to zasady moralne: nie uratować życia matki mimo, iż wiadomo że dziecko nie przeżyje... Jakoś nie po drodze mi z taką moralnością.
Zgłoś
Avatar
Ork.Fajny 2012-12-08, 14:33
PapaGienio napisał/a:

Masz ciekawy sposób dialogu - wyrywasz kawałki wypowiedzi innych i plujesz jadem...


Rozkładam na części i osobno komentuje. To coś dziwnego?
Staram się nie rozwalać zdań mający sens jako cąłosć, wiec problemu nie ma.

PapaGienio napisał/a:

A co do przytoczonych cytatów to uważasz, ze kościół nie ma żadnej mocy w Polsce? - szkoda nawet komentować...


A w jaki sposób niby ma?
Umowa zwana Konkordatem nie robi z Polski lennika.
Książy jest za mało by w demokratyczny sposób wygrywać głosowania.
A ludzie mają prawo słuchać kogo im się podoba i pod jego wpływem decydować o losie kraju. Tylko że Biblia bardzo mało traktuje o polityce, więc trudno by wiara wiele rzeczy wymuszała.

PapaGienio napisał/a:

Czy wysłanie mordercy na stryczek nie jest umyślne? Jest tak samo morderstwem tylko w imię prawa. Więc jeśli się ustanowi legalną aborcję to też będzie w zgodzie z prawem. I po problemie.


Tylko że morderca od dziecka różni się tym że jest winny zamordowania jakieś innej niewinnej osoby.
Dlatego mamy prawo go skazać. Dziecko w łonie nic nie robi by być czemuś winne.
Wiesz że Hitler demokratycznie doszedł do władzy i z pełną demokratyczną legislacją podjął się mordowania żydów...?
Więc proszę cię przestań być dzieckiem które wierzy że jeśli jakieś prawo zostało wprowadzone to znaczy że jest dobre...

PapaGienio napisał/a:

Gdzie napisałem, że ten przykład daje prawo do mordowania?


To w jakim celu wskazałeś tą panią...?

PapaGienio napisał/a:

Odmowa zabiegu nie ograniczyła wolności tej kobiety... ona ją zabiła.
Ciekawe to zasady moralne: nie uratować życia matki mimo, iż wiadomo że dziecko nie przeżyje... Jakoś nie po drodze mi z taką moralnością.


A mi owszem. Nie mam zamiaru być faszystą który przymusza lekarza do mordowania dziecka.
Zgłoś
Avatar
mjr 2012-12-08, 23:29
Arashel napisał/a:

Jestem ateista. A co w związku z tym...?


No to pójdziesz do piekła!

Arashel napisał/a:

Masz mi po prostu próbować tu wyjaśnić logicznie dlaczego dziecko rzekomo nie jest dzieckiem i dlaczego można je w takim razie mordować.


Dziecko to dziecko, a płód to płód.

Arashel napisał/a:

Ja wiem że ci się to nie uda, ale przynajmniej skoryguje błędy w twoim rozumowaniu.


Błogosławieni, którzy nie zobaczyli, a uwierzyli...
Wygoogluj sobie końcówkę - mi się nie chce.
Zgłoś
Avatar
Ork.Fajny 2012-12-09, 8:10
mjr napisał/a:

Dziecko to dziecko, a płód to płód.


Nikt z was nie przedstawił jak na razie czegoś co może znaczyć że płód to nie dziecko.
Na razie to widać że używacie terminu którego zastosowania nie rozumiecie.
Zgłoś
Avatar
mjr 2012-12-09, 9:07
Arashel napisał/a:

Nikt z was nie przedstawił jak na razie czegoś co może znaczyć że płód to nie dziecko.


Surowe ogórki nie są fajne, ale kiszone ogórki są zajebiste.

PS: Pisz po polsku. Do kurwy nędzy!
Zgłoś
Avatar
Ork.Fajny 2012-12-09, 15:40
Jak dla mnie to było po polsku. Po prostu nie masz niczego do powiedzenia a koniecznie chcesz zaripostować.
Zgłoś
Avatar
mjr 2012-12-09, 16:23
Nie znam twojej wersji "języka polskiego".

PS:
Arashel napisał/a:

Po prostu nie masz niczego do powiedzenia a koniecznie chcesz zaripostować.

Zgłoś
Avatar
Ork.Fajny 2012-12-09, 18:17
No dobrze,,,
W takim razie powtarzam: Skoro uznajesz że płód to nie dziecko/człowiek, to przedstaw ku temu jakieś sensowne naukowe dowody.

Dalsze trollowanie bez jakiś naukowych gryzmołów będę ignorował i uznam że nie wiesz a odzywasz się.
Zgłoś
Avatar
mjr 2012-12-09, 18:39
Płód może stać się dzieckiem - podobnie, jak żołądź może stać się dębem.
Inny przykład: żołądź to nie chuj, choć ta jest jego częścią.
Zgłoś
Avatar
Ork.Fajny 2012-12-09, 19:15
A coś bardziej naukowego?
Alegoria z lekcji/wykładów języka polskiego nie ma mocy na polu nauki.
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie