Wszyscy piszą, żeby w takiej sytuacji przyspieszać, ale należy zacząć od tego czy w ogóle mamy czym dopierdolić.
Na powyższym nagraniu mamy, o ile się nie mylę, A4 B5 z lawetą o łącznej masie prawdopodobnie przekraczającej DMC dopuszczalnej holowanej przyczepy dla tego auta. Na domiar złego, na moje oko jest to FWD, bo Quattro nie tak łatwo wytrącić z toru jazdy, a także niezbyt mocny silnik. Nawet jeśli to było 2.8 w benzynie czy 2.5TDI, to wciąż trochę mało, by dynamicznie przyspieszyć z takim obciążeniem, w takiej sytuacji to po prostu nie jedzie, a jeśli ciągniemy pospolitym klekotem 1.9TDI, to pozostaje modlić się, by przy drodze żadnych drzew nie było, bo tu już nic nie da się zrobić.
Niestety, do ciągania ciężkich przyczep, żeby było bezpiecznie, musi być stały napęd 4x4 lub RWD i do tego mocny diesel 3.0L od 200 koni w górę lub benzyna co najmniej 250 koni, najlepiej z automatem. Wszystkie FWD są fatalnie wyważone, mają ciężki przód i lekki tył, więc nie sprawdzają się jako holowniki.