Idealne podsumowanie muzułmanina dzwoniącego do telewizji. Tak mi się to spodobało że musiałem to tutaj wrzucić. Polecam 
1407
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
5 minut temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:25
Dobry szmatogłowy to martwy szmatogłowy. Tyle.
czy można prosić link do całości materiału? jest ciekawy. ten typ postąpił identycznie jak mój kolega z którym rozmawiałem na temat religii. Kiedy nie miał racji zaczął się podburzać i mówić coraz głośniej i tez mówił ze to co ja przytoczyłem nie jest ze sobą powiązane. piwo za bardzo dobry fajny materiał.
@Koniec świata - Jesteś trochę nie uprzejmy, wyjaśnię Ci pewną rzecz. Wnioskuję że jesteś ateistą, ja jestem wierzący, ale czy ja piszę żeby wszyscy ateiści wypierdalali na księżyc - nie. Jak często nie licząc gości w sutannach i moherów spotykasz się z potępieniem swojego braku wiaru, sądzę że rzadko. Ja natomiast kurwa non stop mam do czynienia z ludźmi którzy imputują mi swoje przekonania, ale zrozum jedno, to w co wierzysz jest tak bardzo osobistą sprawą jak to, komu wkładasz swojego kutasa...
Pozdrawiam, peace.
Pozdrawiam, peace.
Na początku były 2 książki. Potem kilku znawców sztuki zaczęło się nad nimi rozpływać z zachwytu. Każda z książek miała coraz więcej wielbicieli. Powstały fancluby. Nie robiły nic innego jak sprzeczanie się czyja książka jest bardziej zajebista. Tak przez setki lat wielbiciele książek zaczęli wierzyć w brednie w nich zawarte. Tak powstał islam i chrześcijaństwo. Książek było więcej ale nie były tak popularne. Np. książka o buddzie. Niestety nie zdobyła takiej popularności jak dwie pozostałe.
Jeden czynnik jest wspólny. Bohaterów żadnej z tych książek nikt nie widział, nie zna i nawet nie wiadomo jak wyglądali. Ale ludzie dadzą się wyciąć w pień aby tylko udowodnić, że bohater ich książki istniał naprawdę. Dlatego w mojej opinii ten dzwoniący ludek prezentuje identyczny poziom inteligencji jak 3 pozostałych w studio. Po prostu rodzice od dziecka wpoili mu, że to jego książka była prawdziwa.
Teraz mamy erę Harrego Pottera. Kto wie co będzie za tysiąc lat.
Jeden czynnik jest wspólny. Bohaterów żadnej z tych książek nikt nie widział, nie zna i nawet nie wiadomo jak wyglądali. Ale ludzie dadzą się wyciąć w pień aby tylko udowodnić, że bohater ich książki istniał naprawdę. Dlatego w mojej opinii ten dzwoniący ludek prezentuje identyczny poziom inteligencji jak 3 pozostałych w studio. Po prostu rodzice od dziecka wpoili mu, że to jego książka była prawdziwa.
Teraz mamy erę Harrego Pottera. Kto wie co będzie za tysiąc lat.
Koniec Świata napisał/a:
Jestem nowoczesny i uważam, że islam i chrześcijaństwo mogą wypierdalać na księżyc.
To jesteś tak samo nowoczesny jak ci co powtarzają że islam jest religią pokojową
chrzescijanstwo i islam to takie samo ścierwo
@el_kadafi
Nie dwie książki, nie kilkanaście, a jedna. Poczytaj o Zaratusztrianizmie - religii, od której zaczęło się wszystko. A później rozrastało się i rozrasta nadal (odłamy, mniejsze sekty itp.)
Nie dwie książki, nie kilkanaście, a jedna. Poczytaj o Zaratusztrianizmie - religii, od której zaczęło się wszystko. A później rozrastało się i rozrasta nadal (odłamy, mniejsze sekty itp.)
Jak zwykle głupie pieprzenie. Żadna religia nie jest prawdziwa. Sam(oczywiście) jestem ateistą i uważam że ludzie którzy wierzą w jakąkolwiek religie są debilami po prostu. (teraz czekam na ból dupy i dobrą dyskusje), Od tysięcy lat wierzono w różnych bogów. Wytłumaczcie mi drodzy chrześcijanie czy muzułmanie dlaczego wasz bóg jest lepszy od Zeusa czy Ra?
czy mi się tylko wydaje, czy oni stosują jednak trochę socjotechniki? nie bronię nikogo, ale już pod sam koniec dla mnie to zaczęło wyglądać jak kłótnia dzieci w stylu "kto komu bardziej dojebie". co do argumentów, to brzmią rozsądnie, ciapaty został poskładany, ale mimo wszystko odniosłem wrażenie, że na siłę chcieli mu dojebać.
cuter87 napisał/a:
czy mi się tylko wydaje, czy oni stosują jednak trochę socjotechniki? nie bronię nikogo, ale już pod sam koniec dla mnie to zaczęło wyglądać jak kłótnia dzieci w stylu "kto komu bardziej dojebie". co do argumentów, to brzmią rozsądnie, ciapaty został poskładany, ale mimo wszystko odniosłem wrażenie, że na siłę chcieli mu dojebać.
Oczywiście że chcieli mu dojebać. Musieli bronić przecież swej religii atakujac inną. Zresztą ten muzułmanin robił tak samo
mimo wszystko religia chrzescijanska nie jest zla - to tylko grupa zepsutych facetow w sutannach spierdolila jej reputacje ...
grzesiekstaw napisał/a:
Tak słuchając chrześcijańskich argumentów, choć sam jestem chrześcijaninem zauważyłem pewną niespójność. Skoro mamy miłować naszych wrogów to dlaczego walczymy z nimi na froncie? wg. Ew.Mateusza w momentach kiedy np. muzułmanie przeprowadzają zamachy powinniśmy nic robić i modlić się za nich? Kiedy porywają kobiety i zmuszają je do przyjęcia innej wiary robić to samo? Jak widzicie realia to wszystko weryfikują i nie ma potrzeby wywodzenia się nad tym. Każdy to zinterpretuje jak będzie chciał.
Jeżeli ktoś nie przestrzega prawa nadanego przez Boga to należy mu się kara, którą można wymierzyć mu już na Ziemi. Co lepsza. Pismo Święte wcale nie wyklucza np. kary śmierci. Ba. Nawet obecny Kościół uważa, że taka kara jest słuszna jeżeli dla sprawcy nie innej możliwości sprawiedliwego ukarania.
Co do obrony to prawo katolickie z tego co wiem zachowuje zasadę bellum iustum czyli wojny sprawiedliwej (obrona przed agresorem - nigdy agresja). Katolickie prawo wojny sprawiedliwej można porównać do dzisiejszego prawa do obrony własnej. Zatem jeżeli muzułmanie w jakiś sposób łamią zasadę nieagresji wobec kobiet to należy wykorzystać środki aby te kobiety obronić.