pemb napisał/a:
I jak zwykle cisza, zawsze tak jest gdy poprosi się kreacjonistę o dowody. Oni potrafią wymagać tylko od siebie. Szkoda, że to działa tylko w jedną stronę
Przez weekend nie siedziałem przy komputerze, więc nie mogłem odpowiedzieć ale już nadrabiam
pemb napisał/a:
Chociażby rasy psów; wszystkie obecnie występujące (jak zapewne widziałeś bardzo zróżnicowane) rasy psów pochodzą od wspólnego przodka - wilka. Ludzie wybierali osobniki posiadające porządane cechy i krzyżowali je ze sobą. Na tej samej zasadzie działa dobór naturalny. W danym środowisku zachodzą zmiany i organizmy, które są w stanie się do nich zaadoptować przekazują swoje geny dalej, a reszta odpada. Oczywiście nie jest to proces trwający 1 pokolenie.
Widzę, że kolega jednak dobrze kombinuje
Oczywiście, że wszystkie rasy psów, wilków, kojotów itp pochodzą od wspólnego przodka, być może i wilka
A nawet od 2 przodków – z Arki Noego
Te wszystkie gatunki psów czy wilków są nadal tym samym rodzajem zwierzęcia. Tak samo jak dachowiec i tygrys też pochodzą od pierwszych 2 kotów, zebra i koń - ta sama analogia. Właśnie w ten sposób mogły zmieścić się na arce, po parze z każdego RODZAJU zwierząt, a do tego pewnie młode (coby dłużej przeżyły i lepiej zniosły podróż, mniej zjadły itp), w sumie zalediw parę tysięcy zwierzaków
pemb napisał/a:
Jest sporo artykułów jak w warunkach laboratoryjnych "wymusza" się ewolucję muchówek - owady chodowane są w warunkach zbliżonych do naturalnych, którymi się manipuluje i obserwuje zmianę dystrybucji genów w populacji.
Fragment przedmowy do książki „Na bezdrożach teorii ewolucji” W. Johnsona:
„Nieprzydatność mutacji do wywołania ewolucyjnego postępu została potwierdzona przez klasyczne eksperymenty, jakie przeprowadzono na muszkach owocowych. Muszki te rozmnażają się bardzo szybko. Poddano je dawkom promieniowania, które zwiększyły częstotliwość mutacji o 15 000%. Po długich doświadczeniach, które obejmowały aż 25 milionów muszek owocowych, odmówiły one jednak przeistoczenia się w coś odmiennego. Oczywiście w trakcie tych doświadczeń pojawiła się ogromna zmienność: karłowate skrzydła, brak skrzydeł, żółte oczy, ślepe oczy, anormalne nóżki i ciała. Były formy groteskowe. Były dziwactwa. Być może największym z nich było to, że w miejsce trąbki wyrosła nóżka. Ale była to noga muszki owocowej, a nie krowie kopyto. Jednak pomimo tych wszystkich zniekształceń były to skrzydełka i ciała muszek owocowych. Nigdy, w żadnym przypadku nie zauważono zaczątku nowego organu jakiegoś innego gatunku. I co najistotniejsze: nieważne jak monstrualny okazał się potomek, był on jednak zdolny do rozmnażania się w obrębie macierzystego pnia, o ile w ogóle tę zdolność do rozmnażania się ujawniał. Oznacza to, iż potomstwo to pozostało nadal tym samym gatunkiem muszki owocowej”
pemb napisał/a:
Są skamieniałości, a wśród nich wasze formy pośrednie - Tiktaalik, Archeopteryx, Seymuria.
Tiktaalik
„...sukces młodych polskich naukowców, którzy - zgodnie z Nature - "rzucili granat w ten obraz". [3] Udokumentowali oni mianowicie w Zachełmiu w Górach Świętokrzyskich wyraźne ślady czworonożnych zwierząt z warstwy 18 milionów lat wcześniejszej niż zakładane formy pośrednie w formie tiktaalika i innych rybopłazów. A to oznacza, że - po krótkiej acz burzliwej karierze - żegnamy już tiktaalika jako formę pośrednią, skoro tetrapody, które miały się od niego wywodzić żyły znacznie wcześniej niż on. Co to wszystko oznacza - pyta Henry Gee, jeden z redaktorów z Nature? "Znaczy to, że ładnie opakowana korelacja pomiędzy stratografią a filogenezą, w której rybopłazy reprezentują formę przejściową w szybkiej ewolucji tetrapodów w środkowym dewonie jest okrutną iluzją. Jeśli - jak pokazują odciski z Polski - tetrapody istniały już w eifelu znaczy to, że olbrzymia ewolucyjna pustka otworzyła się pod naszymi stopami" ”
Archeoprteryx
Znalezienie w 1992 roku siódmego archeopteryksa wywołało zamieszanie wśród ewolucjonistów. Powodem było stwierdzenie występowania u tego osobnika w pełni wykształconej kości piersiowej. To odkrycie opisane zostało w magazynie Nature w następujący sposób:
„U wykopanego niedawno, siódmego już, archeopteryksa stwierdzono występowanie fragmentów prostokątnej kości piersiowej, której istnienia domyślano się od dawna, a której nie znajdowano u wcześniej wykopywanych okazów tego gatunku.”
Odkrycie owo pozbawiło ewolucjonistów ostatniego dowodu na istnienie form przejściowych.
Z drugiej strony, fakt posiadania przez archeopteryksa piór stał się dowodem na to, iż był on po prostu latającym ptakiem. Asymetryczna struktura piór, jaka występowała u tego stworzenia i jaką obserwować można u wszystkich dzisiejszych ptaków, wskazywała na to, że zwierzę owo potrafiło latać. Przyznaje to paleontolog, Carl O.Dunbar: „Ponieważ archeopteryks miał pióra, należy go zaliczyć do ptaków”
Inny fakt, który ujawnił się dzięki poznaniu struktury piór archeopteryksa, to ciepłokrwistość tego ptaka. Jak wiadomo, gady i dinozaury są organizmami zimnokrwistymi, uzależnionymi od temperatury otoczenia i nieumiejącymi regulować temperatury ciała. Ptaki – dzięki piórom – potrafią utrzymywać stałą temperaturę organizmu. Archeopteryks był więc ptakiem, który miał pióra i sam regulował ciepłotę ciała.
pemb napisał/a:
Podaj mi choć jeden dowód na prawdziwość kreacjonizmu. Tylko niech to będzie prawdziwy dowód, który można z czystym sumieniem postawić na szali obok dowodów strcite naukowych. Nie opierający się na snach, wierzeniach, przesądach i nie wiadomo czym jeszcze. Dowód uzyskany poprzez jakiekolwiek badania przeprowadzone według sensownej metodyki.
Zacytuję kilka:
„Dowody geologiczne potwierdzające Kreacjonizm:
- Skamieliny roślinne i zwierzęce powstają, gdy roślina lub zwierzę zostanie szybko i całkowicie pogrzebane. Zostaje ono odcięte od powietrza i ulega procesowi mineralizacji, dzięki czemu możemy dzisiaj odnaleźć je w warstwach skalnych.
- Osady węgla kamiennego są oddzielone od siebie naniesionymi osadami morskimi, w których znajdują się skamieniałe rośliny i zwierzęta morskie. Wskazuje to na wielką powódź w postaci biblijnego potopu. Skamieniałe zwierzęta morskie znajdujemy na wysokości około 8000 metrów, co wskazuje na wysokie zaleganie wody.
- Hipoteza ewolucji wskazuje, że z form jednokomórkowych powstały formy wielokomórkowe. Nie znaleziono jednak przykładów zwierząt, które mogłyby mieć cechy jednokomórkowców i wielokomórkowców równocześnie, czyli byłyby formami pośrednimi. Wszystkie rodziny, rzędy i klasy pojawiają się zarówno w starszych jak i młodszych warstwach ziemi, nagle bez form przejściowych.
- Teoria kreacjonizmu podaje, że ziemia i ludzie zostali stworzeni w czasie sześciu dni, a historia ludzkości nie ma więcej niż około 15 000 lat. Hipoteza ewolucji stwierdza, że cykl stwarzania trwał miliardy lat, na co nie ma żadnych dowodów naukowych.
- Tak duży wiek skał przyjmuje się na podstawie badań radiometrycznych. Bada się czas przejścia od materiału macierzystego do pochodnego i określa się to jako połowiczny okres rozpadu (połowa atomów ulega rozpadowi). Zakłada się jednak, że:
- Układ procesów jest zamknięty tzn. istotne substancje mineralne nie zwietrzały lub wsiąkły, (co zniszczyłoby proporcję elementów). Jednak takie zamknięte systemy nie istnieją w przyrodzie, a już na pewno nie przez miliony, czy miliardy lat.
- Prędkość procesów powinna być stała lub zmieniać się w znany sposób. Żaden proces w przyrodzie nie jest w pełni niezależny od jakiegoś innego naturalnego procesu.
- Nie możemy określić ilości pierwotnych składników układu, z którego pochodzi materiał pochodny. Stąd wnioskuje się zbyt duży wiek skał.
- Metoda C14 według współczesnych badań staje się bezużyteczna powyżej 50 000 lat, a badania wskazują, że jest skuteczna najwyżej do 35 000 lat, a nie milionów.
- Na podstawie badań ilości helu w atmosferze, którego wytwarza się 300 000 ton na rok, a dzisiaj jest go 3,5 miliarda ton stwierdzamy, że atmosfera ma ok.10 000 lat.
- Obliczenie szybkości wzrostu zaludnienia świata (czas potopu do dzisiaj) wskazuje, że ludzkość ma ok. 6 000 lat, gdyby ludzie żyli milion lat (ewolucja), obecna liczba ludności żyjącej na ziemi byłaby porównywalna z ilością bakterii. W ciągu ostatnich stu lat wzrost zaludnienia szacuje się z dwóch miliardów do sześciu.“
Pozatym coś, o czym w kolejnych częściach wykładów czyli: oddalający się od Ziemi Księżyc (czyli kiedyś był dużo bliżej co stwarza problemy), wciąż istniejące spirale galaktyk, istnienie komet długookresowych, istnienie pierścieni Saturna... to będzie w 5 części.
Pozdrawiam serdecznie.