Strzecha Akademicka: Neonaziści z Niemiec pobili Polaków. Grupa neonazistów z Drezna w nocy z soboty na niedzielę sterroryzowała górskie schronisko w Karkonoszach. Ich „zabawie” towarzyszyły nazistowskie gesty, prowokacyjne zachowanie wobec polskich gości i wyzwiska - polnische Schweine!
W końcu agresywni, pijani mężczyźni, pobili pracownika Strzechy i jednego z turystów, który w popłochu, bez butów, nocą uciekł do Karpacza.
Część Niemców zaczęła zaczepiać Polaków, spokojnie siedzących przy innych stolikach. Podchodzili do nich i unosili ręce w nazistowskim pozdrowieniu i śpiewali „Deutschland, Deutschland Uber Alles”.
Polacy nie dali się jednak sprowokować. Obsługa próbowała uspokajać gości z Drezna. Pijani Niemcy w końcu zaatakowali jednego z pracowników. Pobity został też podpity polski turysta, który niepotrzebnie próbował dyskutować z grupą osiłków.
Nad ranem grupa z Niemiec niepostrzeżenie zniknęła ze schroniska.
- Musieli wyjść przed szóstą rano, bo o tej porze zaczynamy pracę – tłumaczą pracownicy obsługi.
Gospodarz Strzechy Akademickiej nie wzywał policji, choć bał się, że rozochoceni alkoholem goście, rozniosą jego obiekt.
- Doświadczenia z polską policją mam takie, że oni zwykle odmawiają przyjazdu do schroniska. Tłumaczą się brakiem sprzętu lub ludzi. Pamiętam, że przyjechali jeden raz, ale wówczas w awanturze został pobity policjant po cywilnemu. Dlatego z agresywnymi osobnikami musimy radzić sobie sami – tłumaczy Godyń.
Zapytaliśmy przedstawiciela jeleniogórskiej policji, dlaczego policja odmawia pomocy gospodarzom górskich schronisk?
- Dyżurny ma obowiązek podjęcia interwencji, choć dojazd w góry może być utrudniony. W takich sytuacjach współpracujemy z ratownikami GOPR, którzy dysponują sprzętem, którym można tam dojechać w każdych warunkach – tłumaczy Edyta Bagrowska, rzecznik jeleniogórskiej policji.
Komentarz fanpejdżu "Żelazna Logika" na facebooku:
1. Polacy pobili Meksykanów - oranyboskie! Jakież to straszne, jaki wstyd, jaki zaścianek. Jak można bić za inną narodowość? To jest oburzające i zasługuje na najwyższe potępienie. WSZĘDZIE O TYM INFORMUJMY!
2. Niemcy pobili Polaków - hmmm..... ale o co chodzi? Przecież to kompletnie nieistotny i nieciekawy nius. Pokażmy lepiej umierające dziecko jak się ściska z Jurkiem. I niech nikt nie ośmieli się twierdzić, że to wykorzystywanie śmierci!
Żeby było zabawniej. Niemcy byli ponoć faszystami. A zatem doszliśmy do momentu gdy polskie(?) media wyciszają sprawę potomków najsłynniejszych faszystów w historii ludzkości, a nagłaśniają gdy chodzi o polskich "faszystów".
Gdzie jest Gazeta Wyborcza? Zagrożenie faszyzmem! Halo, czy redakcja mnie słyszy?
W końcu agresywni, pijani mężczyźni, pobili pracownika Strzechy i jednego z turystów, który w popłochu, bez butów, nocą uciekł do Karpacza.
Część Niemców zaczęła zaczepiać Polaków, spokojnie siedzących przy innych stolikach. Podchodzili do nich i unosili ręce w nazistowskim pozdrowieniu i śpiewali „Deutschland, Deutschland Uber Alles”.
Polacy nie dali się jednak sprowokować. Obsługa próbowała uspokajać gości z Drezna. Pijani Niemcy w końcu zaatakowali jednego z pracowników. Pobity został też podpity polski turysta, który niepotrzebnie próbował dyskutować z grupą osiłków.
Nad ranem grupa z Niemiec niepostrzeżenie zniknęła ze schroniska.
- Musieli wyjść przed szóstą rano, bo o tej porze zaczynamy pracę – tłumaczą pracownicy obsługi.
Gospodarz Strzechy Akademickiej nie wzywał policji, choć bał się, że rozochoceni alkoholem goście, rozniosą jego obiekt.
- Doświadczenia z polską policją mam takie, że oni zwykle odmawiają przyjazdu do schroniska. Tłumaczą się brakiem sprzętu lub ludzi. Pamiętam, że przyjechali jeden raz, ale wówczas w awanturze został pobity policjant po cywilnemu. Dlatego z agresywnymi osobnikami musimy radzić sobie sami – tłumaczy Godyń.
Zapytaliśmy przedstawiciela jeleniogórskiej policji, dlaczego policja odmawia pomocy gospodarzom górskich schronisk?
- Dyżurny ma obowiązek podjęcia interwencji, choć dojazd w góry może być utrudniony. W takich sytuacjach współpracujemy z ratownikami GOPR, którzy dysponują sprzętem, którym można tam dojechać w każdych warunkach – tłumaczy Edyta Bagrowska, rzecznik jeleniogórskiej policji.
Komentarz fanpejdżu "Żelazna Logika" na facebooku:
1. Polacy pobili Meksykanów - oranyboskie! Jakież to straszne, jaki wstyd, jaki zaścianek. Jak można bić za inną narodowość? To jest oburzające i zasługuje na najwyższe potępienie. WSZĘDZIE O TYM INFORMUJMY!
2. Niemcy pobili Polaków - hmmm..... ale o co chodzi? Przecież to kompletnie nieistotny i nieciekawy nius. Pokażmy lepiej umierające dziecko jak się ściska z Jurkiem. I niech nikt nie ośmieli się twierdzić, że to wykorzystywanie śmierci!
Żeby było zabawniej. Niemcy byli ponoć faszystami. A zatem doszliśmy do momentu gdy polskie(?) media wyciszają sprawę potomków najsłynniejszych faszystów w historii ludzkości, a nagłaśniają gdy chodzi o polskich "faszystów".
Gdzie jest Gazeta Wyborcza? Zagrożenie faszyzmem! Halo, czy redakcja mnie słyszy?