18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (3) Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Losowe Szukaj Forum Odznaki Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się

Otóż, drodzy sadole, nadszedł dzień przeze mnie długo wyczekiwany, mianowicie ogłoszono premierę nowej książki Andrzeja Sapkowskiego. Postanowiłem się z Wami podzielić ową nowiną, jako że uważam pana Sapkowskiego za jednego z lepszych polskich nowożytnych pisarzy, a i tematyka jego książek może przypaść użytkownikom sadistic.pl do gustu (jeżeli są wśród nas tacy, którzy ich nie znają, w co nie wątpię i gorąco zachęcam do lektury). Koniec pie**olenia, oto konkrety - materiał podj***ny z kawerna.pl

---

Nowa powieść Andrzeja Sapkowskiego WIEDŹMIN - SEZON BURZ.

Miło nam poinformować, że wkrótce trafi do księgarń nowa powieść Andrzeja Sapkowskiego WIEDŹMIN. SEZON BURZ.

Oto nowy Sapkowski i nowy wiedźmin. Mistrz polskiej fantastyki znowu zaskakuje. „Sezon burz” nie opowiada bowiem o młodzieńczych latach białowłosego zabójcy potworów ani o jego losach po zakończniu sagi*.
(*oryginalny artykuł zawiera w tym miejscu spojler na temat zakończenia sagi, w trosce o przyszłych czytelników pozwoliłem sobie go usunąć)



MAMY JUŻ PIERWSZY FRAGMENT KSIĄŻKI!

PREMIERA 6 LISTOPADA!

„Nigdy nie mów nigdy!” W powieści pojawiają się osoby doskonale czytelnikom znane, jak wierny druh Geralta – bard i poeta Jaskier – oraz jego ukochana, zwodnicza czarodziejka Yennefer, ale na scenę wkraczają też dosłownie i w przenośni postaci z zupełnie innych bajek. Ludzie, nieludzie i magiczną sztuką wyhodowane bestie. Opowieść zaczyna się wedle reguł gatunku: od trzęsienia ziemi, a potem napięcie rośnie. Wiedźmin stacza morderczą walkę z drapieżnikiem, który żyje tylko po to, żeby zabijać, wdaje się w bójkę z rosłymi, niezbyt sympatycznymi strażniczkami miejskimi, staje przed sądem, traci swe słynne miecze i przeżywa burzliwy romans z rudowłosą pięknością, zwaną Koral. A w tle toczą się królewskie i czarodziejskie intrygi. Pobrzmiewają pioruny i szaleją burze. I tak przez 404 strony porywającej lektury.

WIEDŹMIN. SEZON BURZ to w wiedźmińskiej historii rzecz osobna, nie prapoczątek i nie kontynuacja. Jak pisze Autor: Opowieść trwa. Historia nie kończy się nigdy…

---

Miejmy nadzieję, że "Sezon Burz" będzie trzymał poziom, do jakiego Sapek przyzwyczaił czytelników w "Sadze o Wiedźminie" i "Trylogii Husyckiej", ponieważ w moim skromnym odczuciu jego ostatnia pełnowymiarowa powieść ("Żmija") była słabiutka jak cholera, chociaż i tak biła na głowę niektórych polskich fantastów (których z nazwiska nie wymienię, żeby nie wywoływać bólu dupy u ludzi którzy się ze mną nie zgodzą). Link do kawałka pierwszego rozdziału "Sezonu Burz" macie tutaj .

2015-04-12, 19:26
Ogólnie rzecz biorąc, jako powieść fantasy genialne jednak jako Wiedźmin... odstaje trochę. Lepiej by było gdyby autor zrobił z tego kilka oddzielnych opowiadań. Ponadto po pisaniu Trylogii Husyckiej autorowi pozostała łacina z którą rozstawać się nie chce, niestety gdyż w Wiedźminie łacina nie pasuje :/
No pamięta ktoś zwroty łacińskie z Wiedźmina? Tylko 1-3 zwroty w Pani Jeziora i miały pewne swoje uzasadnienie. A tutaj? Nie.

Co nie zmienia faktu że i tak wszystko co jest Wiedźminem kocham więc i Sezon Burz kocham!!!

Ka...........ki
2015-07-09, 23:27
Jak dla mnie Sezon burz to skok na kasę. Plakietki i rozliczenie podatkowe mnie rozj***ły... niestety książka ta zniszczyła troszkę epickość cyklu. To taka "wariacja" na temat wiedźmina, która wypadła słabiej od fanfiction (tomik fanfiction z Ukrainy i Rosji - i tak nie polecam).


nowynick napisał/a:

Drodzy Sadole

wiem, że Sapkowski to legenda niemniej mam prośbę: przeczytajcie COKOLWIEK Jarosława Grzędowicza, naprawdę cokolwiek(z naciskiem na Pana Lodowego Ogrodu), a zrozumiecie kto w tym kraju jest mistrzem grania na ludzkich lękach



Przeczytałem właśnie przez tego posta. I nie warto. Sapek stworzył logiczny świat, który aż razi realizmem, a u Grzędowicza to jaranie się tanim sci-fi i Boschem. Konwergencja to bardzo słabe wyjaśnienie na niski poziom Pana Lodowego Ogrodu. Tom 2 i tak już na mnie czeka :D


Tyle jadu :emo: