" Jesteśmy ludźmi honoru!"- krzyknęli razem kibice, po czym poszli w pięćdziesięciu napierdolić bogu ducha winnego człowieka.
Zaraz się rozpłaczę
Nie mogę nazwać się honorowym człowiekiem, bo wiem, że na to miano nie zasługuje, przynajmniej teraz ( może dlatego, że nie miałem okazji jeszcze się tym wykazać ), a oni uważają się za bohaterów już teraz, bo należą do grupy kibiców i chcą przekazać nam swoje wartości i ideały, które w większości polegały na społecznych porazkach. Kurwa już widzę jak biegną walczyć za ojczyznę. Podejcie rusek z kałachem to od razu rzucą broń, obsrają się po pachy i zaczną sie do niego zwracać per "Pan", jak to czynią w przypadku policji gdy im sie do dupy dobierze. Ja wiem jakbym w takiej sytuacji postąpił, ale nie wiem jakbym sie zachowal w sytuacji zagrożenia. Prawda jest taka, że ludzi honoru już praktycznie nie ma, istnieją tylko w wyimaginowanej teorii.
Oczywiście nie mówię tutaj o wszystkich wielbiących piłkę, ale prawda jest taka, że porządnych kibiców jest z 15%, reszta to szumowiny.