Takie pierdolenie. Żydzi dobrze myślą. Inwestują w naukę i potem zostają bankierami, lekarzami, prawnikami, producentami, politykami, handlarzami diamentów itp. I trzymają się razem. Dlatego rządzą światem, bo potrafią się trzymać razem.
Polacy z kolei innym Polakom najchętniej by dopierdolili, gdy jakiś Polak osiągnie sukces (bo uważają że ukradł/ dostał pracę od rodziny/po znajomości/ bo coś tam). Zjednoczyć potrafimy się tylko jak już wszystko wokół się jebie (patrz rozbiory, wojny czy komuna). Jak jest pokój to każdy tylko myśli o sobie, a resztę ma w dupie. Jakby Polacy mieli takie wpływy na świecie to by były teksty "Polak potrafi" a jak Żydzi mają wpływy to "Za wszystkim stoją Żydzi".
Kiedy byłem młodszy i głupszy to nie lubiłem Żydów. Ale co oni mi właściwie zrobili, czemu oni są winni? To że potrafią zadbać o swoich? To że potrafią dorobić się fortun? To ze myślą przyszłościowo, a nie tylko |tu i teraz"?
Jak nie mamy na kogo zrzucić winy to zawsze znajdziemy winnego. Bo my Polacy tak jak wspomniałem patrzymy tylko na czubek własnego nosa. I potem nas dymają, bo inni potrafią się zorganizować, a my nie.
Mogliśmy rządzić Rosją, ale nasi szlachcice wołali swawolić na Kremlu w XVII. A potem zorganizowane nacje nas dymały kolejno - , Szwecja, Ottomani, Prusy/Niemcy, Rosja itd. Bo u nas zawsze musi być burdel. Ale najlepsze jest to, że ten burdel i tak kocham.