18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (2) Soft (3) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 21:52

#oszuści

Typ ich nieźle magluje.

Najlepszy komentarz (22 piw)
brylant1412 • 2019-06-16, 8:40
w tych firmach pracują same pajace.Do mnie zadzwonił na domofon przedstawiciel że chce zrobić umnie pokaż garnków .Mieszkam na 4 piętrze windy nie ma---Mówię mu że ok wchodż a ten pajac wchodzi z takimi wielkimi ruskimi torbami zasapał się jak skurwysyn.Otworzyłem drzwi i mówie chujowi że już mi się odechciało a ten pajac torby na plecy i schodzi po schodach i coś pierdolił pod nosem.....
Głupich nie sieją
sceptyk_maruda • 2017-09-26, 15:18
Przelała ponad 100 tysięcy złotych na konto oszustów
Ponad 100 tys. zł wyłudzili od 60-letniej legniczanki oszuści podający się za policjantów. Teraz prawdziwi funkcjonariusze prowadzą w tej sprawie śledztwo.
W minionym tygodniu do 60-letniej mieszkanki Legnicy na telefon stacjonarny zadzwonił mężczyzna, który poinformował ją, że ma dla niej paczkę, ale jest jakaś niezgodność adresowa i prosi ją o podanie poprawnego adresu zamieszkania.
Kobieta bez chwili zastanowienia podała adres. Po chwili zadzwonił do niej inny mężczyzna podający się za policjanta Centralnego Biura Śledczego Policji. Poinformował ją, że dzwoni w sprawie tajnej akcji przeciwko cyberprzęstczości i spytał, czy będzie z nim współpracować, żeby zatrzymać bandytów.

- Nieznajomy mężczyzna kazał kobiecie nie rozłączać się i wybrać numer 997 aby potwierdzić, czy taki policjant jest zatrudniony w komendzie. Ta wybrała numer i w słuchawce usłyszała głos innego mężczyzny, który potwierdził personalia funkcjonariusza. Był to oczywiście drugi oszust podający się policjanta – opowiada mł. asp. Jagoda Ekiert, rzecznik legnickiej komendy policji.

W zamian za wzięcie udziału w tajnej akcji kobiecie obiecano, że dostanie 15 tys. zł. „Policjant” w pierwszej kolejności kazał jej przekazać pieniądze, jakie ma na koncie na adres „policyjny”.

60-latka przelała 17 tys. zł za pośrednictwem Western Union. Następnie przez trzy dni mąż kobiety w różnych bankach zaciągał pożyczki w kwocie 30 tys. zł, 40 tys. zł, 30 tys. zł oraz 20 tys. zł, po czym przekazywał je żonie, a ta przelewała je dalej za pośrednictwem Western Union na wskazanych przez sprawców numer konta.

- W poniedziałek do południa kobieta miała dostać 15 tys. zł za udział w tajnej akcji. Kiedy minęła wyznaczona przez sprawców godzina, 60-latka zadzwoniła na policję. Wówczas uświadomiła sobie, że padła ofiarą oszustów – mówi mł. asp. Jagoda Ekiert.

- Przypominamy, że policja nigdy nie żąda pieniędzy. Nie dajmy się zwieść wymyślonym przez oszustów historiom o rzekomych „tajnych policyjnych akcjach” - dodaje rzecznik legnickiej komendy.

Źródło Lca
Najlepszy komentarz (42 piw)
100Burned • 2017-09-26, 15:20
Dajcie do niej numer, powiem że jestem strażakiem i zbieram na sikawkę. Albo gaśnicę, albo inny chuj.
Magia
TT4 • 2017-04-06, 0:08
...chuja tam magia

Jako stały użytkownik Sadistica odznaczający się od reszty okolicznego planktonu wysoką inteligencją chciałem się z wami podzielić wykrytym dziś przeze mnie w Tesco przestępstwem. Wyżej wymieniony market, z którego na co dzień korzystam w Poznaniu (przeniosłem się z Kauflandu, bo tam dziady zalegają między regałami i przejść nie można) celowo wprowadza w błąd klientów (nie wiem, czy w innych marketach Tesco też do tego dochodzi, bo korzystam tylko z tego jednego, może ktoś napisze, czy zauważył taką praktykę gdzie indziej). Na półkach nagminnym jest, że pokazana jest pierwotna cena towaru, która jest przekreślona napisane jest, że towar jest przeceniony np. o 30% po czym nowa cena jest dokładnie taka sama lub nawet wyższa chyba w nadziei, że ciemny klient się nie zorientuje. Również ceny promocji są źle przeliczane. Dziś dla przykładu, jako że pod koniec wypłaty zostało mi jeszcze dużo miesiąca szukałem czegokolwiek do jedzenia byle było tanie jak siora Wojtasa. Znalazłem pięknie w promocji jakieś mrożone gówno. Pierwotnie kosztowało 8 zeta i było przecenione o 25% wiec z mojej prostej arytmetyki wyszło mi, że będzie kosztowało 6 zeta. Jednak w Tesco obowiązuje inna arytmetyka niż ta, którą ojciec mi kablem wbijał do głowy i w Tesco 25% z 8 zeta to tylko 1 złoty i nowa cena wynosiła 7 zeta. Jako syn wcześniej już wspomnianego starego ORMOwca z największą satysfakcją pobiegłem do punktu obsługi klienta poskarżyć się komuś (czytaj drzeć mordę na cały sklep ) na wykryte przeze mnie nieprawidłowości. Uprzejma Pani, która w trakcie mojego przyjścia do punktu obsługi obskakiwała już solidny opierdol od innego niezadowolonego klienta wytłumaczyła mi, że cierpią na brak pracowników i nie ma kto tego bajzlu z cenami na półkach ogarnąć. Tłumaczenie jak dla mnie słabe. Wszystkim, którzy to przeczytali dziękuje i gratuluje, bo osobiście jakichś żali, które mają więcej niż dwie linijki na Sadisticu nie czytam.
Najlepszy komentarz (96 piw)
yuzuki87 • 2016-06-22, 19:23
Beny_Kuleczka napisał/a:



Student czy nie, to są jego pieniądze i w jego interesie jest nimi rozporządzać tak, żeby mu wystarczyło na życie. Złotówka tu, złotówka tam, ale nikt mu nie da/odda potencjalnie straconych pieniędzy. A sklep zyska.
To jak zasada 'czy mogę być winna grosika'. Tobie ten grosz jest obojętny, a sprzedawca w skali miesiąca zarabia 'na grosika' nawet 400 zł.
Powiesz, że grosz to nic, ale docenisz jego wartość jak Ci tego grosza braknie a sprzedawca będzie nieugięty.



Tu się zgadzam.
Kiedyś mi zabrakło 20 gr do zakupów w żabce (dodam, że codziennie robiłam tam jakieś zakupy, ot sklep po drodze do pracy)
Pacownica nieugięta, nie pozwoliła "donieść" tej brakującej kwoty na następny dzień. Poprosiłam o wycofanie zatem jednego produktu, cena wyszła jakieś 14,99. Dałam 15, a ta patrzy do kasy, szuka i nagle: mogę być winna grosika? (sic!)
Najpierw ją wyśmiałam a potem powiedziałam: nie.
Witam tutejszych ekspertów.
I od raz przejdę do sedna sprawy.

Dziś tak oto odebrałem sobie list polecony. W który była karteczka, a na niej.

Prezydent Miasta łodzi
Zarząd ruchu drogowego Łódź 2015-08-13

Tam jakieś paragrafy, moje dane osobowe. Co prawda nie kompletne, bo tylko nr. budynku, kod pocztowy i pesel.
I teraz najlepsza część.

Dnia 2010-10-18 zostałem ukarany za złe parkowanie, na ulicy Kościuszki( bez żadnej liczby tutaj, po prostu Kościuszki).
Nr. rejestracyjny pojazdu, bez zdjęcia, oraz modelu pojazdu, na którym była ta rejestracja.

Kwota karna 50zł + 12 zł za przypomnienie. Razem 62 zł. Do tego oczywiście straszenie sądami, etc.

I teraz najlepsze. Samochód na który przyszedł mandat sprzedałem ponad 10 dni przed datą otrzymania. Mam oczywiście wszystkie papiery, z tego przedsięwzięcia.

Moje pytanie do was. Czy warto w ogóle się fatygować, na wskazany adres, który jest w tym liście. Oraz czy po prostu tego nie olać.
Może, ktoś jeszcze dostał takowy list i chce się pochwalić ?

Żeby, kurwa po 5 latach przysyłać takie kwitki. Po prostu Polska


Mawia się, że "gdzie dwóch Polaków, tam trzy partie" i rzeczywiście coś jest na rzeczy, ponieważ chętnie spieramy się światopoglądowo. Istnieją jednak nisze, w których racja powinna być niepodważalna. Aspekty te mogą dotyczyć m.in. narodowych bohaterów i zdrajców. Tymczasem naszym rodakom wszystko się pomieszało!
Najlepszy komentarz (39 piw)
C................a • 2015-06-20, 19:03
"Naród, który nie zna swej historii skazany jest na jej powtórne przeżycie."

Jesteśmy narodem odnarodowionym, pozbawionym zakorzenienia w historii, bez znajomości polskich tradycji. Niby coś tam mamy (hymn, flaga, orzełek, mgliste wspomnienie o cierpiętniczej przeszłości) ale ludzie nie są świadomymi obywatelami. Obywatel świadomy obudzony w środku nocy mógłby spokojnie zdać maturę z XX-wiecznej historii Polski. A zdałby bo pewne rzeczy po prostu trzeba wiedzieć, szczególnie jeśli się jest patriotą.

Symptomatyczne dla młodych ludzi, których Polska niewiele obchodzi jest wymienianie Władysława Bartoszewskiego. Kojarzy im się pozytywnie, ponieważ mówili o nim w mediach głównego nurtu... I to jedyne uzasadnienie. Nic refleksji, chęci poznana życiorysu tej i innych postaci.
Ludzie operujący w trybie: jedzenie-prokreacja-kariera-sen. Łatwi w manipulowaniu bo niezainteresowanie pozyskiwaniem informacji, poszerzaniu wiedzy.