W końcu upierdolę ci tego palca 
1374
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:48
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:25
Pies nienawidzi tego kolesia,a nie jego palca.Pewnie mu w dupę wsadzał
Kiedyś na harda trafią zdjęcia typa w kałuży krwi, mały skurwiel w końcu przegryzie mu tętnice 
Też miałem takiego chujka jak mu fakera pokazałem to się rzucał, albo co lepsze jak puściłem bąka to się rzucał do dupy i gryzł 
Co to za rasa szczura?
Na chuj rozmnażać takie szczury? Ani to długo żyje ani nie obroni ani to ładne a na dodatek agresywne jak lewacka spierdolina.
Lepiej już wziąć psa ze schroniska albo jakiegoś owczarka z nie rasowego lub randomowego miotu albo psa za 1000zł niż takie małe gówno.
Lepiej już wziąć psa ze schroniska albo jakiegoś owczarka z nie rasowego lub randomowego miotu albo psa za 1000zł niż takie małe gówno.
Zapraszam do odwiedzenia strony przegryw . com
Dopiero zaczynamy i fajnie by bylo goscic tam kilku Sadoli
Dopiero zaczynamy i fajnie by bylo goscic tam kilku Sadoli
pewnie mu tego palca wsadzał w dupę, dlatego się tak wkurwia
@Maupajoke A po co trzymac w domu kota? chomika? szczura? krolika? weza? I inne chujostwa jak cie to nie obroni?
Juz widze jak sie krolik rzuca na wlamywacza >_<
Juz widze jak sie krolik rzuca na wlamywacza >_<
Szczur by na mnie szczeknął raz i by z miejsca w blenderze wylądował.
pawelekjestem napisał/a:
Szczur by na mnie szczeknął raz i by z miejsca w blenderze wylądował.
Zesrał się, a nie wylądował.
W reakcji na agresję trzeba złapać za kark, przycisnąć łeb do ziemi i pokazać, kto tu jest wyżej w hierarchii. Rzecz jasna bezboleśnie, ale zwierzę musi poczuć się obezwładnione.
Wytresowałem tak dawniej psa, że nawet się krzywo nie spojrzał i miał do mnie bezgraniczne zaufanie, a obecnie właśnie skończyłem tresować kota. Mogę go wywrócić na plecy i drapać po brzuchu albo zarzucić go sobie na szyję jak szalik i nawet pazura nie wyciągnie. Zwierzę musi po prostu wiedzieć, że żadna krzywda go nie spotka, ale hierarchia jest święta.
Wytresowałem tak dawniej psa, że nawet się krzywo nie spojrzał i miał do mnie bezgraniczne zaufanie, a obecnie właśnie skończyłem tresować kota. Mogę go wywrócić na plecy i drapać po brzuchu albo zarzucić go sobie na szyję jak szalik i nawet pazura nie wyciągnie. Zwierzę musi po prostu wiedzieć, że żadna krzywda go nie spotka, ale hierarchia jest święta.