Nie czaję kurwa, choć znam angielski biegle. Chcą jej jebnąć zastrzyk w czapę za to, że chodzi przyjebana jak emoś i kawałek jej mózgu zaczyna obumierać?? Co autor tego tematu pierdoli, że może tylko smsować i ruszać oczami, skoro widać gołym okiem, że się dziewczyna przemieszcza, porusza, coś nie coś próbuje powiedzieć, napisać. Samodzielnie się posila, potrafi utrzymać się na nogach, więc z błędnikiem wszystko ok. Nie jestem ekspertem, ale przy odpowiedniej terapii podejrzewam, że wróciłaby do co najmniej 80% sprawności, a te kurwy już chcą eutanazji? I jakich kurwa smutnych i rozżalonych strugają, co za tępe dzidy - zupełnie jak nasi politycy. Jak ta dziewczyna ma wrócić do zdrowia i sprawności, skoro jej właśni rodzice chcą ją posłać w piach? Pokurwiony ten świat i to ostro. W hameryce jest powszechny dostęp do broni - aż mnie dziw bierze, że jeszcze nikt tych pojebanych rodziców tam nie odpierdolił.
______________