Itzhak Rabin, lekarz kliniki medycznej w Hajfie w Izraelu, próbował ożywić pacjenta po zabiegu eutanazji. Powodem, który skłonił lekarza do podania martwemu ciału elektrowstrząsów przez dwie godziny, był brak pieniędzy na karcie bankowej mężczyzny.
Lekarz powiedział, że pacjent zostawił swoją kartę w recepcji, a sam poszedł przygotować się do operacji. Podczas gdy terminal płatniczy przetwarzał informacje, jego ekran pokazywał stan „W przetwarzaniu”. Zakładając, że pieniądze trafią na konto kliniki w ciągu pół godziny, lekarz przeprowadził operację i ustalił przyczynę zgonu. Kilka minut później lekarz odebrał telefon z sali operacyjnej: transakcja została odrzucona z powodu braku środków na karcie klienta.
Próby wskrzeszenia pacjenta nie powiodły się. Klinika skontaktowała się z bankiem, mając nadzieję, że instytucja finansowa będzie w stanie zapłacić za operację, ale odmówiono jej, ponieważ zmarły miał tylko jedno konto. Towarzystwo ubezpieczeniowe również nie zwróciło kosztów, ponieważ nie dokonano płatności za eutanazję.
Placówce udało się odnaleźć krewnych zmarłego, ci jednak odmówili zapłaty za zabieg. Klinika planuje opłacenie rachunku w sądzie.
#eutanazja
Ogadogad. O gad O gad o gad, to przecież nie gad tylko ssak
"Podczas przejazdu kibiców na dworzec kolejowy zepsuł się jeden z autobusów. Drugi zatrzymał się za nim. Z obu wysiadła grupa sympatyków Śląska Wrocław i rozpoczęła szturm na Bogu ducha winny dyskont. Podczas harców w Biedronce najwyraźniej doszli do wniosku, że płacenie za towar to kapitalistyczny, zachodni wynalazek. W związku z tym doniosłym odkryciem postanowili opuścić sklep bez płacenia.
Świadek zdarzenia kiboli określił mianem "stada dzikich bestii". "
źródło: poranny.pl
Dwudziestokilkuletnia ofiara molestowania seksualnego poddała się eutanazji, za zgodą holenderskiego sądu i lekarzy. (...)
Nie mówi się jednak wcale o sprawcy odpowiedzialnym za stan zdrowia kobiety oraz o wymiarze jego kary.
I najciekawsze zdania:
Mimo terapii i poprawy stanu zdrowia, dwa lata temu lekarze orzekli, że jej zaburzenia są „nieuleczalne” i przyznali jej prawo do decyzji o własnej śmierci.
O możliwości przeprowadzenia „zabiegu” zadecydowała Holenderska Komisja ds. Eutanazji. Konsylium lekarskie oceniło, że kobieta była „całkowicie poczytalna” i w momencie podejmowania decyzji o eutanazji „nie miała depresji”, ani „innych zaburzeń, które mogłyby wpłynąć na jej decyzję.
Całość (na końcu dowód, ze prawo Godwina przestaje się sprawdzać):
życie trzeba chronić i nikt nie ma prawa go odbierać.
A chuj kogo obchodzi co kto robi ze swoim życiem?
Chciała się zajebać to się zajebała można powiedzieć "kulturalnie" a nie skoczyła z 10 pietra komuś na łeb.
Miała prowadzona terapię, pewnie dziesiątki godzin konsultacji psychologicznych i psychiatrycznych i gdyby nie eutanazja to i tak by się sama zajebała.
"Kochanie, nie chcę, żebyś pozwoliła mi żyć w stanie, w którym będę uzależniony od maszyn i karmiony płynem z butelki.
Jeśli kiedykolwiek to nastąpi, wyłącz urządzenie, które będzie utrzymywać mnie przy życiu. "
Żona wstała, wyłączyła telewizor, komputer i wyjęła mu piwo z ręki...
“Belgijski parlament będzie wkrótce głosować za ustawą, która zezwoli na eutanazję chronicznie chorych i upośledzonych dzieci. Decyzje o eutanazji będą podejmowanie albo przez rodziców, albo przez same dzieci, nawet 5- letnie. Dzieci nie mają praw wyborczych, nie mogą prowadzić samochodu, nie mogą nawet legalnie kupić piwa, ale będą mogły samodzielnie decydować czy chcą zostać zabite przez lekarzy. Małe dzieci nawet nie rozumieją, czym jest śmierć, ich niedojrzałe mózgi nie są w stanie przyswoić koncepcji nieodwracalności śmierci, zwłaszcza, jeśli są one upośledzone umysłowo. Kiedy komisja eutanazjologów zachęcająco spyta dziecko, czy chce się spotkać z dobrymi aniołkami, ono na ogół odpowie, że tak. I to prawdopodobnie będzie podstawą do medycznego uśmiercenia dziecka.
Nietrudno sobie wyobrazić, czemu ma usłużyć ta ustawa. Chodzi o pozbycie się „społecznego balastu” chronicznie chorych dzieci, których stale przybywa a którymi rząd nie chce się zajmować. Jeśli ustawa ta zostanie uchwalona (na co się zanosi), wówczas rząd będzie mieć wolną rękę by pozbyć się tysięcy dzieci autystycznych lub w inny sposób upośledzonych (które w dużej mierze są ofiarami toksycznych szczepień). Być może nie przypadkowo ustawa ta wchodzi na forum parlamentu najpierw w Belgii – siedzibie PE oraz KE. Prawdopodobne, że zostanie ona kolejno wprowadzona także w innych krajach UE.
Chore dzieci nie będą jedynymi ofiarami tej ustawy. Ma ona dotyczyć również innych chronicznie chorych osób, a więc tych z chorobą Alzheimera, Parkinsona, demencją, kalek, itd. Nie wiadomo na kim skończy się lista chorych przeznaczonych do eutanazji, kolejno mogą znaleźć się na niej cukrzycy, astmatycy, padaczkowcy, ludzie z depresją, bezsennością, wszystkie osoby starsze, dysydenci i osoby niewygodne dla rządów (dla których już stworzono specjalną klasyfikację psychiatryczną – zaburzenie opozycyjno-buntownicze). Oczywiście ta eutanazja będzie to nazywana orwellowskim „dobrem publicznym”. Wówczas miliardy zaoszczędzonych publicznych euro można będzie skierować na prywatne konta polityków, oligarchów, bankierów, biurokratów. Jeśli ustawa ta zostanie przegłosowana i następnie wejdzie do innych krajów UE, wtedy nastaną czasy powszechnego, prawnie sankcjonowanego ludobójstwa dokonywanego przez rządy na własnych obywatelach, które będą gorsze od wszelkich przeszłych wojen i holokaustów. Pytanie, czy społeczeństwa zaakceptują takie formy medycznych masowych zbrodni.
Link 1 Link 2
Nadesłała prof. dr hab. Maria Dorota Majewska (oryg. tytuł: „Medyczne uśmiercanie dzieci”)
Źródło
Śmiecham z twojego "źródła". Bardziej stronniczo sformułowanego tekstu nie znalazłeś?
Also wiem że dla niektórych patrzenie jak inny człowiek wije się w agonii bo nawet jebana heroina nie zmniejsza bólu jaki odczuwają jest czymś "pięknym i zbliżającym do boga" ale to jedynie pokazuje jak napierdolone macie w głowach.Co jest złego w oszczędzeniu kilku tygodni życia jakie może w domyśle pozostać danemu człowiekowi?To że nie będzie cierpiał?
I nie pierdolcie o "ochronie życia" bo większość z was w innych tematach fapie do myśli o przywróceniu kary śmierci/zabijaniu "szmatogłowych".
leszek8,
Nie uśmiercanie a danie możliwości zakończenia swoich cierpień.Chociaż wątpię aby ktoś taki jak ty był w stanie dostrzec różnicę.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów