Nie moje nagranie, tylko znalazłem i wrzucam.
Nie moje nagranie, tylko znalazłem i wrzucam.
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Znam ludzi którzy właśnie po takiej kuracji poczuli ogromny wstręt do fajek i nigdy w życiu już nie sięgnęli po nie.
Ja miałem taką lekcję pokory i nigdy później nie paliłem.
Żeby mu hipokryzję wybić z głowy. U mnie w domu to samo. Brat dostał opierdol bo się w lesie ze starym na fajce trafił. Oczywiście obaj poszli palić.
A na filmie widzimy idealny instruktaż co zrobić, żeby dzieciak miał przed tobą tajemnice. Brawo, tępy rylu.
I tak i nie.
Znam ludzi którzy właśnie po takiej kuracji poczuli ogromny wstręt do fajek i nigdy w życiu już nie sięgnęli po nie.
Znam też takich którzy nie palili 25 - 30 lat i zaczęli.
Sam paliłem przeszło chyba z 12 może więcej lat, tak wcześnie się zaczęło.
Każdy domownik palił w domu, dziwne żebym sam nie zaczął.
Aktualnie minęło 7 może 8 miesięcy od ostatniego "bucha" z elektryka a fajki w ustach nie miałem już przeszło 2 lata.
To cholernie kusi, czasem się nawet śni, ale kurczę... Wiem że jak zapalę choćby jednego to znów się zacznie.
Życzcie mi farta i samozaparcia bo to serio ciężki nałóg, a głód wciąż się pojawia.
A takiego wala z życzeniami
Palę od szkoły średniej mając astmę. Od dwóch lat jaram elektryka (iqos) niekiedy przepalając szlugą. Nie umiem rzucić, nie znalazłem alternatywy dla procesu publicznego odstresowania się. Walenie konia przy biurku w pracy czy między spotkaniami nie przynosi spodziewanych efektów a dymek już tak.
Nie pal, żyj, miej świeży oddech. Dla mnie już za późno...
A takiego wala z życzeniami
Palę od szkoły średniej mając astmę. Od dwóch lat jaram elektryka (iqos) niekiedy przepalając szlugą. Nie umiem rzucić, nie znalazłem alternatywy dla procesu publicznego odstresowania się. Walenie konia przy biurku w pracy czy między spotkaniami nie przynosi spodziewanych efektów a dymek już tak.
Nie pal, żyj, miej świeży oddech. Dla mnie już za późno...
Pójdź w tygodniowy melanż dzień w dzień do odcięcia i po melanżu jak zacznie cię puszczać poczujesz wstręt do szlugów a wtedy juz z górki
Pal!
A Ty?
Do towarzystwa kogos potrzebowal
A tak serio, moj dawny sasiad lat ~45 za gowniaka popalal. Zlapal go ojciec i z kablem od prodiza nad nim stal w kiblu. Kazal wypalic cala paczke na raz. Palil i wymiotowal na zmiane. Ale juz nigdy nie tknal fajek
I tak i nie.
Znam ludzi którzy właśnie po takiej kuracji poczuli ogromny wstręt do fajek i nigdy w życiu już nie sięgnęli po nie.
Znam też takich którzy nie palili 25 - 30 lat i zaczęli.
Sam paliłem przeszło chyba z 12 może więcej lat, tak wcześnie się zaczęło.
Każdy domownik palił w domu, dziwne żebym sam nie zaczął.
Aktualnie minęło 7 może 8 miesięcy od ostatniego "bucha" z elektryka a fajki w ustach nie miałem już przeszło 2 lata.
To cholernie kusi, czasem się nawet śni, ale kurczę... Wiem że jak zapalę choćby jednego to znów się zacznie.
Życzcie mi farta i samozaparcia bo to serio ciężki nałóg, a głód wciąż się pojawia.
Stara dobra szkoła . mi pomogło ... palić jeszcze więcej
I tak i nie.
Znam ludzi którzy właśnie po takiej kuracji poczuli ogromny wstręt do fajek i nigdy w życiu już nie sięgnęli po nie.
Znam też takich którzy nie palili 25 - 30 lat i zaczęli.
Sam paliłem przeszło chyba z 12 może więcej lat, tak wcześnie się zaczęło.
Każdy domownik palił w domu, dziwne żebym sam nie zaczął.
Aktualnie minęło 7 może 8 miesięcy od ostatniego "bucha" z elektryka a fajki w ustach nie miałem już przeszło 2 lata.
To cholernie kusi, czasem się nawet śni, ale kurczę... Wiem że jak zapalę choćby jednego to znów się zacznie.
Życzcie mi farta i samozaparcia bo to serio ciężki nałóg, a głód wciąż się pojawia.
Paliłem przez 10 lat, rzuciłem na jakies 5-6. Wkurw życia codziennego zrobił swoje, od pół roku znowu leci paczka dziennie. Powodzenia życzę, chujowy nałóg.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów