Ojciec zmusza młodego do kurzenia w ramach kary.
Nie moje nagranie, tylko znalazłem i wrzucam.
Nie moje nagranie, tylko znalazłem i wrzucam.
489
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
7 minut temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 7:53
I tak i nie.
Znam ludzi którzy właśnie po takiej kuracji poczuli ogromny wstręt do fajek i nigdy w życiu już nie sięgnęli po nie.
Znam też takich którzy nie palili 25 - 30 lat i zaczęli.
Sam paliłem przeszło chyba z 12 może więcej lat, tak wcześnie się zaczęło.
Każdy domownik palił w domu, dziwne żebym sam nie zaczął.
Aktualnie minęło 7 może 8 miesięcy od ostatniego "bucha" z elektryka a fajki w ustach nie miałem już przeszło 2 lata.
To cholernie kusi, czasem się nawet śni, ale kurczę... Wiem że jak zapalę choćby jednego to znów się zacznie.
Życzcie mi farta i samozaparcia bo to serio ciężki nałóg, a głód wciąż się pojawia.
martika napisał/a:
I tak będzie palił tylko, że po kryjomu
Znam ludzi którzy właśnie po takiej kuracji poczuli ogromny wstręt do fajek i nigdy w życiu już nie sięgnęli po nie.
Znam też takich którzy nie palili 25 - 30 lat i zaczęli.
Sam paliłem przeszło chyba z 12 może więcej lat, tak wcześnie się zaczęło.
Każdy domownik palił w domu, dziwne żebym sam nie zaczął.
Aktualnie minęło 7 może 8 miesięcy od ostatniego "bucha" z elektryka a fajki w ustach nie miałem już przeszło 2 lata.
To cholernie kusi, czasem się nawet śni, ale kurczę... Wiem że jak zapalę choćby jednego to znów się zacznie.
Życzcie mi farta i samozaparcia bo to serio ciężki nałóg, a głód wciąż się pojawia.
I bardzo kurwa pięknie, terapia smrodowa, może jakby mi ojciec kazał tak wypalić zamiast wyjebać mi w łeb to bym dziś nie palił, młody się zrazi, może jebnie bełcika i przy odrobinie szczęścia pierdolnie tym gównem, może sport zacznie trenować. Ale co ja też pierdole - to w końcu sadistic 
mógłby ktoś podrzucić zdjęcie płuc trupka palacza :*
mógłby ktoś podrzucić zdjęcie płuc trupka palacza :*
Pełna kulturka, lanie jak w dobrej patologii spowodowałoby tylko większą chęć buntu i paliłby więcej. A tak? Jest naprawdę szansa, że to jego ostatnie...10 fajek w życiu
Mój ojciec wyleczył mnie kiedyś taką "kuracją" jak miałem około 10 lat, do tego co kilka fajek robiłem 10 pompek
od tamtej pory nie tykam fajek...
od tamtej pory nie tykam fajek...
Blackbercik napisał/a:
Mój ojciec wyleczył mnie kiedyś taką "kuracją" jak miałem około 10 lat, do tego co kilka fajek robiłem 10 pompek
od tamtej pory nie tykam fajek...
tez tak mialem (bez pompek) , od 10 to 28 roku zycia mialem wstret do fajek...
To czy taka kuracja pomaga czy nie to inny temat, jak koledzy znajdą nagranie w sieci to młodemu żyć nie dadzą.
Brawa do ojca, skończonego idiotę, który to nagrał..
Brawa do ojca, skończonego idiotę, który to nagrał..
Ja się przerzuciłem na snusy i już 5 lat nie palę. Tylko jak mi zabraknie to mnie telepie jak z fajkami
Matka też próbowała mnie oduczyć w taki sposób. Nie pomogło, ale przez 10 lat sam rzuciłem palić papierosy. Chujem po gębach takim rodzicom.
Jest lepszy sposób: obciąć paznokcie i wsadzić w papieros 
Mnie kiedys ojciec przypalił z petem i kazal mi otworzyc nowa paczke i palic do porzygu, zdziwil sie jak jako malolat dopalalem na spokojnie 4ego i se odpuscil. "Terapia" moze i dobra dla kogos bez charakteru
Miałem jako dziecko tak samo. Tyle że wypaliłem że smakiem 10 pod rząd że smakiem i mój ojciec się poddał.
Spali kilka, aż do porzygu to może kraść szlug nie będzie. Im szybciej rzuci, tym lepiej. Ale musi do tego sam dojść emocjonalnie. A głody będą jak w każdym uzależnieniu.