Idąc z dzieckiem na rękach ojciec doznaje potrącenia, które zabiera im istnienia. Umarli bo nie przeżyli, a jak przeżyli to będą dalej żyli.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 0:57
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 0:05
Głupota nie boli! Czasem tylko zabija! Ślepy czy co!
HAL9000/2 napisał/a:
Ja tylko czekam aż ktoś "niechcący" potrąci autora tego tematu...
Niedoczekanie Twoje, w psychiatryku nie ma dróg "ekspresowych", chyba, że podopieczni sobie taką wymyślą...yyy, chociaż to bardzo prawdopodobne. Gdyby dziecko miało kask, to by mu się nic nie stało.
Jakby jechał o 10 km/h szybciej to by się nic nie stało
Po kiego grzyba ludzie podnoszą potrącone dzieci (z dorosłymi jest problem, bo są ciężsi, ale gdyby nie byli, to ich pewnie też by tarmoszono)? PRzecież nie wiadomo, czy taki trącony człek nie ma uszkodzonego kręgosłupa :/
Chociaż, w tym wypadku, to pewnie wszystko jedno
Chociaż, w tym wypadku, to pewnie wszystko jedno