Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów.
Niestety sytaucja związana z brakiem reklam nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany Link do Zrzutki
Dwudziesty pierwszy wiek a to tępe kurwisko wierzy w jakieś pierdolone gusła, czary i inne cuda niewidy.
I chuj ci do tego gimbusie. Zajmij się szkołą, potem pójdziesz do roboty i będziesz miał zajęcie, a nie w przerwach między biciem konia zastanawiasz się w co ktoś wierzy.
Z tymi "nowoczesnymi" ateistami rodem z gimbazy to jest taki problem, że są większymi fanatykami religijnymi niż większość wierzących. Nic tylko siedzą na necie żeby dojebać ze swoim gimbuszym "urokiem" jakiemuś katolowi.
Największym sukcesem Szatana jest wmówienie ludziom, że nie istnieje.
A teraz będzie kawał:
Dlaczego jezus potrafił chodził po wodzie?
Co ma wisieć nie utonie.
DLaczego mojżesz prowadził żydów przed morze?
Bo wstydził się z nimi pokazać na mieście.
ludzie wierzący chodzący do kościoła są popierdoleni chyba że idą na pogrzeb ale kura jak ide na pogrzeb to chce się pożegnać z zmarłym a nie słuchać pierdolenia tego pedofila w sutannie że trafi do nieba itd... nie trafi nigdzie bo moim zdaniem po śmierci NIE MA KURWA NIC jesteście nowym człowiekiem i nie wiecie kim byliście kiedyś.
I chuj ci do tego gimbusie.
Nie jestem żadnym gimbusem, jebana w mordę pipo.
Zajmij się szkołą, potem pójdziesz do roboty
Hola hola. Znasz mnie? A no właśnie. Nie znasz.
Tak się składa, ze szkołę skończyłem, a obecnie studiuję zaocznie coby sobie papierek wyrobić i pracuję (póki co - fizycznie). Także nie pierdol głupot dziewczyno...
i będziesz miał zajęcie, a nie w przerwach między biciem konia zastanawiasz się w co ktoś wierzy.
I już znamy powód Twojej agresji... Jesteś gorliwą katoliczką i uraziło Cię to co napisałem. Jakbyś miała w tym swoim rozczochranym łbie trochę więcej rozwagi to byś zauważyła, że nie atakowałem religii jako takiej, tylko stany bliźniacze paranoi, które zamiast leczyć w zakładach zwala się na karb opętań przez złe duszki.
A skoroś taka wierząca (co samo z kontekstu Twoich wypocin wynika) to dlaczego się rzucasz jak ćpunka na głodzie?
Gdzie jest ta Twoja chrześcijańska empatia?
Z tymi "nowoczesnymi" ateistami rodem z gimbazy to jest taki problem, że są większymi fanatykami religijnymi niż większość wierzących. Nic tylko siedzą na necie żeby dojebać ze swoim gimbuszym "urokiem" jakiemuś katolowi.
I znowu z tą "gimbazą"...
Mój ateizm nie wziął się znikąd. Zaczęło się od Sartre'a, Hume'a, a ugruntowała go lektura pism i publikacji popularno oraz stricte naukowych od których to byś się dziewczynko odbiła. Ale nie - lepiej wszystkich ateistów określać jako gimbazę...
I pytanie na dziś:
Czy bardziej dorosłą, dojrzałą i zdroworozsądkową (a więc daleką od mentalnego gimbusiarstwa) postawą jest sceptycyzm i ateizm, czy też może wiara w złego ducha, który walczy z innym niewidzialnym duszkiem (tym razem - dobrym) o równie niewidzialne dusze? Odpowiedź zostawiam Tobie...
Z Bogiem.
Można wierzyć w Boga a nie koniecznie w kościół i księży którzy dawnooooo minęli się z swoim powołaniem
Ci co tak krzyczą o gimbusach sami pewnie jeszcze nimi są czy to fizycznie czy mentalnie nie przejmuj się tylko się śmiej ;D
Każdy fanatyzm jest zły, z której by nie przyszedł strony. A wmawianie innym, że coś nie istnieje, chociaż w żaden sposób nie jest się w stanie tego stwierdzić to również fanatyzm, będący zwyczajnym następstwem upośledzenia umysłowego.
Zanim mi gimbusie wyskoczysz z tym, że nie przedstawia się dowodów na nieistnienie, wyjaśnij mi, czy wierzysz, że poza planetą ziemią, są jakieś formy życia. Jeżeli tak, to przedstaw mi dowody. Jeżeli nie, to powiedz mi, czy to nie ignoranckie podejście do sprawy, by wierzyć, że w tak ogromnej przestrzeni naprawdę jesteśmy sami.
Dwudziesty pierwszy wiek a to tępe kurwisko wierzy w jakieś pierdolone gusła, czary i inne cuda niewidy.
Szatan nie istnieje.
Jeśli ktoś twierdzi inaczej to jest osobą wierzącą - czyli tkwi w błędzie, kieruje się fałszywymi przesłankami ale nie jest paranoikiem.
Jeżeli jednak ktoś twierdzi, że doświadcza namacalnej obecności szatana i ingerencji sił piekielnych we własnym życiu... to jest zdrowo pierdolnięty i powinno się takiego delikwenta ubezwłasnowolnić.
A już rozłożyła mnie na łopatki argumentacja tego studencika od siedmiu boleści. Japonia to wspaniały kraj z wielowiekową tradycją, kulturą i filozofią.
Dla tego jedanego debila kraj, który nie jest chrześcijanski z automatu musi być pod działaniem "Demona" (szkoda, że nie De Mono... )
I teraz ten dureń skończy uczelnie, pójdzie w świat w pizdu i może trafi do jakiejś szkoły w której to będzie pierdolił te swoje farmazony wypaczając umysły dzieci (błędne koło, bo później owe dzieci dorosną i przekażą raka debilizmu dalej).
A i jeszcze odniose się do słów tego przychlasta bez mutacji:
* Japońskiemu porno zawdzięczamy pikselozę na bobrach (bardzo bujnych, swoją drogą) i ... Marię Ozawę.
Obrazek
* Pedofilii w Japonii jest znacznie mniej niż w np w Tajlandii, a przestępstw na tle seksualnym odnotowuje się znacznie mniej niż... w Polsce (kraju katolickim, a więc pod opieką pana naszego jedynego.)
Z Bogiem, skurwysyny.
Zgadzam się suka jest niezła
Kurwa mać, nie znudziła wam się ta moda w najeżdżaniu na wierzących, gimby? (...) Zanim mi gimbusie
Kolejny pozbawiony ogłady tłuk-teista nazywający innych gimbusami... Tacy jak Ty psują opinię normalnych (czyt. kulturalnych i umiarkowanych) katolików.
A wmawianie innym, że coś nie istnieje, chociaż w żaden sposób nie jest się w stanie tego stwierdzić to również fanatyzm, będący zwyczajnym następstwem upośledzenia umysłowego.
A jak potraktujesz gościa który wierzy we wróżkę zębuszkę, elfy, gnomy i uczciwych polityków? To na takiej zasadzie działa, a Ty po prostu nie widzisz śmieszności własnych przekonań, bo Ci je wpojono za małolata i nie potrafisz spojrzeć na to trzeźwiej - z dystansu.
wyjaśnij mi, czy wierzysz, że poza planetą ziemią, są jakieś formy życia. Jeżeli tak, to przedstaw mi dowody. Jeżeli nie, to powiedz mi, czy to nie ignoranckie podejście do sprawy, by wierzyć, że w tak ogromnej przestrzeni naprawdę jesteśmy sami.
Powstanie życia na innych planetach jest prawdopodobne i nie przeczy naukowej wizji świata. Obecność niematerialnych i wszechmogących bytów, które są odpowiedzialne za powstanie człowieka już się kłóci... Widzisz "subtelną" różnicę?
Poza tym nie można udowodnić również istnienia kosmicznego czajniczka, który sobie wesoło orbituje wokół Słońca, a mimo tego nie żadnych racjonalnych podstaw by weń wierzyć
A fakt, że nie można dowieść nieistnienia czegoś, nie oznacza, że jego istnienie jest założeniem równie prawdopodobnym... Tutaj nie mamy wcale znaku równości.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów