W 2008 roku pewien pobożny mężczyzna wsiadł na pokład samolotu lecącego z Kanady do USA. W bagażu mężczyzny znaleziono butelki z wodą święconą. Jedynym funkcjonariuszem, który uznał, że „ta sprawa śmierdzi” był policyjny pies. Wpakowawszy nos w chrześcijańską zawartość plecaka pasażera, czworonóg wyniuchał zakazaną substancję. Okazała się nią być ketamina – silny środek halucynogenny, najczęściej stosowany przy produkcji „tabletek gwałtu”.
O wypchanych kontrabandą zwłokach nie raz już słyszeliśmy. W ciele słusznej wagi mężczyzny można upchnąć sporą ilość narkotyków. Ciekawi jesteśmy jak dużą dawkę środków psychoaktywnych musiał zażyć człowiek odpowiedzialny za peruwiańską przesyłkę, która trafiła do Amsterdamu? Paczka zawierała sto zdechłych insektów pośmiertnie nafaszerowanych kokainą. W maleńkich ciałkach owadów udało się "skitrać" całe 300 gram narkotyku. Ta mrówcza (dosłownie) robota zakończyła się fiaskiem. Towar o wartości 8000 Euro przechwycony i skonsumowany został przez holenderską policję.
A oto całkiem niewinna, ale dość obrzydliwa wpadka. Ważąca prawie 100 kg kobieta usiłowała przemycić niewielkie zawiniątko do więzienia stanowego w Oklahomie. Narkotyki ukryła pod fałdami swojego tłuszczu...
Skoro można z kokainy „ulepić” chipsy oraz imitację gipsowego opatrunku, to czemu nie oddać tego cennego materiału w ręce najprawdziwszego rzeźbiarza? Amerykańska policja zatrzymała pewną obywatelkę Meksyku, przewożącą w swym samochodzie piękną, ważącą trzy kilogramy, figurę Chrystusa. Niedoszły Król Polski składał się z kokainy i wymieszanego z nią tynku. Dzięki takiej kombinacji Syn Boży pozostał w jednym kawałku.
O wypchanych kontrabandą zwłokach nie raz już słyszeliśmy. W ciele słusznej wagi mężczyzny można upchnąć sporą ilość narkotyków. Ciekawi jesteśmy jak dużą dawkę środków psychoaktywnych musiał zażyć człowiek odpowiedzialny za peruwiańską przesyłkę, która trafiła do Amsterdamu? Paczka zawierała sto zdechłych insektów pośmiertnie nafaszerowanych kokainą. W maleńkich ciałkach owadów udało się "skitrać" całe 300 gram narkotyku. Ta mrówcza (dosłownie) robota zakończyła się fiaskiem. Towar o wartości 8000 Euro przechwycony i skonsumowany został przez holenderską policję.
A oto całkiem niewinna, ale dość obrzydliwa wpadka. Ważąca prawie 100 kg kobieta usiłowała przemycić niewielkie zawiniątko do więzienia stanowego w Oklahomie. Narkotyki ukryła pod fałdami swojego tłuszczu...
Skoro można z kokainy „ulepić” chipsy oraz imitację gipsowego opatrunku, to czemu nie oddać tego cennego materiału w ręce najprawdziwszego rzeźbiarza? Amerykańska policja zatrzymała pewną obywatelkę Meksyku, przewożącą w swym samochodzie piękną, ważącą trzy kilogramy, figurę Chrystusa. Niedoszły Król Polski składał się z kokainy i wymieszanego z nią tynku. Dzięki takiej kombinacji Syn Boży pozostał w jednym kawałku.