matt_ napisał/a:
ojca się nie wybiera, trzeba kochać i szanować, czasem zrezygnować z kolegów bo rodzina zawsze najważniejsza. Nie na rozmyślać, co kto powiedział i dlaczego. Ojciec powiedział swoje, podoba się czy nie, zostało postanowione.
Czyli co? Ojciec jest skurwielem, nagle mu cos odbija, ale trzeba go sluchac, bo to ojciec? Cale szczescie, ze sie tylko z matka wychowywalam. Owszem, rodzina jest bardzo wazna. Ale jesli ten facet przyjebal by synowi krzeslem i wywalil go przez okno - tez bys tak powiedzial? Ze "Ojciec powiedzial, wiec postanowione"? Kurwa. Mam ojca niezlego psychola, wiec chcialabym, zebys go spotkal, posluchal przez 5minut, i sprobowal to powtorzyc. Zaloze sie, ze predzej sam sobie obciagniesz, niz to powiesz.
ArniHell napisał/a:
przez takiego ojca koleś będzie miał przesrane przez kilka lat, a kolegach nie wspomnę.
I to straszliwie. Znajomi latami potrafia pamietac takie faile.