SQRW3L_ponury napisał/a:
Fakt czy zarabia na tym procederze Janusz z utylizacji czy Seba z fermy średnio kogokolwiek interesi a podnieca jedynie bezrefleksyjnych sensatów...
Jezeli natomiast twórca tego filiku i ty uwazacie że lepiej bedzie zajebywać tysiące zwierzaków (dla kaprycha zblazowanych kutafonów) dajac przy tym zarobić Sebie - niż nie zajebywać tysiecy zwierzaków dając przy tym zarobić Januszowi - to chyba każdy normalny wybierze Janusza...
Powiązania z biznesem utylizacyjnym to jedno, a lobbying niemieckich i duńskich hodowców zwierząt futerkowych to drugie. Nie wiem czy wiesz ale Niemcy i Duńczycy masowo przenoszą swoje hodowle na Ukraine, gdzie nie ma durnych zakazów ani pseudoekologów, a koszty pracy są śmiesznie niskie. Biedne zwierzątka nad których losem tak ubolewasz będą ginęły nadal, żyjąc w jeszcze gorszych niż dotychczas warunkach, za to Polska straci ~2 mld zł z budżetu i około 50 tysięcy miejsc pracy, nie wspominając o zyskach hodowców którzy surowiec sprzedają głównie za granicę a pieniądze pompują w naszą gospodarkę. Stawka jest wysoka. Ukraińcy na pewno się ucieszą z tych miejsc pracy, a zyski przejmą zachodni hodowcy.
Chcecie żeby zwierząt nie zabijano? Walczcie z popytem na futra, a nie z hodowcami. Spadający popyt nie spowoduje katastrofy gospodarczej - zakaz hodowli za to, już tak. Ilu hodowców bydła mięsnego, ubojni, pośredników dostało w dupe przez zakaz uboju rytualnego, którego nie zniosły inne lobbujące za zakazem państwa zachodnie przejmując naszą część rynku? I niczego to tych durni nie nauczyło i za rok czy dwa w prawackich mediach odkryją, że ktos z zachodu pzejął rynek w kolejnej branży, w której Polska była mocna.